autor: Alganothorn » wt 29.07.2003 23:05
na wstępie:
Niebieski - twierdzenie, że teraz muzykę cechuje największa różnorodność to nadużycie, ponieważ nie posiadamy danych odnoszących się do muzyki starożytnej (prawie nie posiadamy - jedynie wygląd, czasami elementy składowe instrumentów, żadnego zapisu muzycznego), a muzyka klasyczna to pojęcie odnoszące się jedynie do kręgu europejskiego, w tym czasie na całym świecie istniały tysiące, jeśli nie ich dziesiątki i setki, rodzajó i styli muzycznych...
hifidelic ma rację, spójrz Chaonie na rozwój społeczeństw jak na proces ewolucyjny - wygrywa wzorzec najbardziej skuteczny, bo taka jest definicja przystosowania w tej materii...cywilizacje padały jedna po drugiej, na ich gruzach rosły nowe ucząc się, albo zapominając o jej dorobku - teraz mamy kilka kultur wzajemnie na siebie oddziałujących, indywidualność zostanie, niestety, 'wygładzona' i ujednolicona, w końcu może doczekamy się jednego wzorca;
pamiętaj Chaonie, że manifestacja kultury wynika ze światopoglądu, a obecnie mamy do czynienia z niespotykanym do tej pory zjawiskiem powszechności konkretnych kultur, co za tym idzie kultura materialna ulega ujednolicaniu;
czy to dobre? to nie jest właściwe pytanie, tak po prostu jest, to tak, jakby pytać, czy dobrym jest, że po jednym pokoleniu przychodzi następne...
uwielbiam różnorodności kulturowe: uwielbiam czytać o innowacjach Imhotepa, pasjonuje mnie śledzenie odkrywania betonu przez Rzymian, zadziwiają mnie konsekwencje kulturowe przybycia Ariów na Dekan, czy kultura Ajnów i jej relacje z kulturą Japonii (z jej 'współczesnymi' mieszkańcami)...czy szukam gdzieś wzorców? tak - wszędzie...
czy to, że nad moimi drzwiami wisi wakizashi, trenuję kendo sprawia, że jestem miłośnikiem Japonii? nie większym, niż miłośnikiem Rzymu, czy Średniowiecza w Europie - staram się czerpać z wielu źródeł, różnorodność otwiera umysł na nowe horyzonty...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.