Niestety w szmatławych, miękkich okładkach.
EDIT: Błędna informacja, jak się właśnie okazało... Już zaczynam wychwalać UROBOROSa
Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed
Niestety w szmatławych, miękkich okładkach.
Janusz S. pisze:Niestety w szmatławych, miękkich okładkach.
nosiwoda pisze:Janusz S. pisze:Niestety w szmatławych, miękkich okładkach.
Dlaczego od razu w "szmatławych"? Miękka okładka nie jest równoznaczna ze szmatławością, no sorry.
Lipaeug pisze:Okładka chyba lepsza w oryginale. Chętnie przeczytam jej SF mi się podobało. Nie wiedziałem tylko, że to takie grube. Oryginał ma 400 stron. Ktoś wie czy to zamknięta powieść czy będzie kontynuacja?
Cerber108 pisze:Ale kojarzy się z wylaniem wydawcy na daną pozycję. Co taki MAG w ostatnich latach wydał w miękkiej oprócz Sandersona? Albo Vesper oprócz Vespertyny i Parku Jurajskiego?
nosiwoda pisze:Dlaczego od razu w "szmatławych"? Miękka okładka nie jest równoznaczna ze szmatławością, no sorry.
Lipaeug pisze:@historyk
Lepsze zwykłe miękkie niż te zintegrowane jakie daje FS czy nowe wydania Kinga.
Cerber108 pisze:Ale kojarzy się z wylaniem wydawcy na daną pozycję.
nosiwoda pisze:Cerber108 pisze:Ale kojarzy się z wylaniem wydawcy na daną pozycję.
Komu się kojarzy, temu się kojarzy. Mnie się nie kojarzy, to zupełnie normalna i powszechna forma wydawania książek. Powiedziałbym, że od dekad wręcz podstawowa. I nie ma w niej nic złego ani szmatławego.
OK, tylko co z tego? Mnie to nie jest na rękę - twarda zajmuje więcej miejsca na półce i jest mniej elastyczna we wpychuShedao Shai pisze:No, ale właśnie - od dekad, podczas gdy w ostatnich latach nieco się to zmieniło i w tych ciekawszych wydawnictwach nastąpił skręt ku twardej.
Shedao Shai pisze:Ostatnio czytałem sobie książkę w miękkiej okładce - takiej zwykłej, bez skrzydełek, bez niczego. Pierwszą od dawna. Masakra. jak to się niewygodnie czyta; ciągle trzeba uważać żeby nie zagiąć rogu czy jakoś tego nie uszkodzić.
Przy obecnych cenach książek to jest kontrargument Poza tym nie po to kupuję książki, żeby się napawać, jaki majątek na nie wydałem.Shedao Shai pisze:Taka zwyczajna miękka okładka to obecnie dla mnie wydanie "po biednemu"
Shedao Shai pisze:Nie dziwię się ludziom którzy odpuszczają książkę bo jest wydana w miękkiej.
nosiwoda pisze:OK, tylko co z tego? Mnie to nie jest na rękę - twarda zajmuje więcej miejsca na półce i jest mniej elastyczna we wpychuShedao Shai pisze:No, ale właśnie - od dekad, podczas gdy w ostatnich latach nieco się to zmieniło i w tych ciekawszych wydawnictwach nastąpił skręt ku twardej.
nosiwoda pisze:Poza tym jest to wkurzające przy zmianach zachodzących w ramach cyklu - taki np. Sanderson wychodzący obecnie wyłącznie w twardej, a wcześniej wyłącznie w miękkiej.
nosiwoda pisze:O_o nie wiem, jak Ty czytasz. Ja czytam inaczej. Miękka jest w wielu okolicznościach znacznie wygodniejsza w czytaniu - lżejsza, nie walnie kantem.
nosiwoda pisze:Przy obecnych cenach książek to jest kontrargument Poza tym nie po to kupuję książki, żeby się napawać, jaki majątek na nie wydałem.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości