Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed
bio pisze:historyku, powiedz proszę jakie powieści Swanna czytałeś?
xan4 pisze:@ histeryk
z idiotą
xan4 pisze:Nie pamiętam, żebym napisał, że fantasy jest głupie
xan4 pisze:w fantasy miernoty jest najwięcej
El Lagarto pisze:Próbował podjąć merytoryczną rozmowę i w odpowiedzi spotkał się jeno z odburknięciami.
historyk pisze:Jak patrzę po blogach, Lubimy Czytać itd., czym się zachwycają kobiety, to mając nawet lat sześćdziesiąt można nie widzieć, że coś jest wybitną kaszaną.
El Lagarto pisze:Jeśli chodzi o kanon literatury światowej W OGÓLE to jest w nim całkiem sporo fantasy, protofantasy albo blisko z nią spokrewnionego realizmu magicznego.
historyk pisze: Daleko nie szukając, dwie książki Orwella, na ten sam temat (krytyka lewicowego totalitaryzmu) - dlaczego Rok 1984 zalicza się do SF, a Folwarku zwierzęcego nie zalicza się do fantasy, kiedy ewidentnie jest to fantasy w odmianie animal?
El Lagarto pisze:Z nurtu animal fantasy do kanonu literatury światowej można jeszcze spokojnie dorzucić "Wodnikowe wzgórze" Adamsa i "Księgę dżungli" Kiplinga. Fantasy jak w pysk strzelił.
El Lagarto pisze:Nie znam się na czytelnictwie kobiet i mężczyzn, ale jeśli chodzi o fantasy, IMO historyk wie co pisze.
Fidel-F2 pisze:karmcie trolla
serio chce wam się po raz fufnasty dyskutować o wyższości świąt jednych nad drugimi? Folwark zwierzęcy fantasy?
El Lagarto, co ma ocena powieści A. do Twojej dość durnej listy?
El Lagarto pisze:Tezę o miałkości fantasy można potłuc o kant pośladka. Niektórzy z wymienionych to nobliści.
asymon pisze: Ale kto taką tezę postawił? Ja osobiście pisałem o stosunku ziarna do plew i uważam że w fantasy jest źle.
asymon pisze: Przeglądam kanon Sapkowskiego i serio, im dalej, tym bardziej się utwierdzam w swoich przekonaniach Tak, wiem że to książki według niego nie najlepsze, a najważniejsze dla gatunku, ale to też o czymś świadczy, że podwalinami fantasy są opowiadania o Conanie z Cymerii.
El Lagarto pisze:Jak już ktoś wyżej wzmiankował, plewy przeważają w KAŻDYM gatunku literatury, a już zwłaszcza w każdym gatunku literatury popularnej.
El Lagarto pisze:Fantasy nie miała swojego Lecha Jęczmyka, ale trochę na odcinku nobilitowania fantasy próbował dłubać wymieniony wyżej Sapkowski.
nosiwoda pisze:"Tak, wiem że to książki według niego nie najlepsze, a najważniejsze dla gatunku" - no właśnie, i to wiele zmienia.
Poza tym - może się mylę - SF ma przewagę kilkudziesięciu lat nad fantasy. SF było popularne od lat 20. w USA, zdążyły wyrosnąć pokolenia twórców na tej pożywce pulpowego humusu. Fantasy nie miało aż tyle czasu (chociaż trochę miało, i może stąd Abercrombie czy Parker), bo aż do lat 60 było totalną niszą w USA. Jak wiadomo, na konkretnej bazie kształtuje się konkretna nadbudowa, która z kolei może wpływać na zmiany bazy. Może z czasem zmiany, w formie New Wave czy potem New Weird, spowodują przesunięcia bazy fantasy w kierunku mniej pulpowym? A może wcale nie, bo nie ma takiej potrzeby, skoro czytelnicy są zadowoleni i proszą o kolejne fafnaste tomy.
Ziuta pisze:El Lagarto pisze:Fantasy nie miała swojego Lecha Jęczmyka, ale trochę na odcinku nobilitowania fantasy próbował dłubać wymieniony wyżej Sapkowski.
To była dobra droga, ale żeby zostać "Jęczmykiem fantasy", musiałby popularyzować na pełen etat, a seria "Andrzej Sapkowski przedstawia" — mieć rozmiary i ambicje Uczy Wyobraźni. I najważniejsze: Sapkowski musiałby zostać ambasadorem gatunku, a powściągnąć chęci do popisywania się. Wybrał inaczej i dlatego felietonów nikt nie pamięta, "Pamiętnik" z kanonem nie zrewolucjonizowały recepcji fantasy w Polsce, a "Piroga" kojarzy się dziś ze złośliwości wymierzonej w konkurencję, a nie jako całkiem ciekawy manifest literacki.
asymon pisze:. Za to taki Campbell twierdzi, że fantasy to współczesna wersja mitów i legend. Ale osobiście zgrzyta mi określanie mianem fantasy pierwotnych przygód Gilgamesza, Odyseusza, Thora, Lucyfera.... Raczej to co Orbitowski zrobił w zbiorku "Pies i klecha", Gaiman w "Sandmanie" itp. Też nie wiem, gdzie leży granica między legendą arturiańską a fantasy. Może się jakiś kulturoznawca wypowie, jeśli jest na sali.
Obłęd pisze:Dlatego rozróżniał bym jednak utwory, które korzystają z ELEMENTÓW fantastycznych, a jednocześnie nie są fantasy
Obłęd pisze:jak również te, które nigdy podczas procesu twórczego, nie były rozważane jako element zbioru fantasy.
asymon pisze:Ale ta seria jest jakoś oznaczona? Bo chyba tylko McKillip wydano z napisem "Andrzej Sapkowski przedstawia" (choć przyznam, że nie śledziłem)?
zgrzyta mi określanie mianem fantasy pierwotnych przygód Gilgamesza, Odyseusza, Thora, Lucyfera...
też o czymś świadczy, że podwalinami fantasy są opowiadania o Conanie z Cymerii
asymon pisze:Jasne, zasada Pareto. Tylko mam silne przekonanie, że w fantasy przeważają bardziej. Ale może to skutek czasów przed internetem, gdy czytałem co mi wpadło w ręce.
Obłęd pisze:Nie było takiego pojęcia, nurtu ani kategorii.
Fidel-F2 pisze:Folwark zwierzęcy fantasy? Durniejszej rzeczy dawno nie słyszałem.
historyk pisze:Podsumowując: nie widzę gdzie leży wyższość trzydziestego tomu cyklu SF Honor Harrington Webera nad trzydziestym tomem cyklu Świat czarownic Norton.
Obłęd pisze:Kulturoznawcą nie jestem, ale tych Gilgameszy, Królów Arturów i Odyseuszy to bym jednak wyrzucił poza nawias z jednego prostego powodu. Ówcześnie fantasy nie zostało w żaden sposób skodyfikowane, uogólnione i wyabstrahowane. Nie było takiego pojęcia, nurtu ani kategorii. Taki proces, wraz z próbą definicji, szerszego zasięgu i zainteresowania krytyki, miał miejsce de facto dopiero po Tolkienie.
Obłęd pisze: Tak też nie dziwię się reakcji Fidela, na zaklasyfikowanie “Folwarku zwierzęcego” jako fantasy, czy prób chociażby wciągnięcia na nasze poletko “Mistrza i Małgorzaty”.
Obłęd pisze: Nie zawsze obecność smoka czy gadającego kota, będzie automatycznie oznaczała, że mamy do czynienia z fantasy.
historyk pisze: Zdaje się, że uważasz, że przynależność gatunkowa uwarunkowana jest zamiarem twórcy, ja uważam, że jest uwarunkowana cechami dzieła.
I o ile zaliczanie Roku 1984 do SF nikogo nie oburza, o tyle zaliczenie Folwarku do fantasy od razu wzbudza sprzeciw, ba, nawet wrzask.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości