Wasyl pisze:Alien vs Predator
Jezeli ktos chce isc na ten film do kina moze niech ponizszy post przeczyta po obejzeniu(ale ogladajac pamietajcie o cytacie z trailera "Ktokolwiek wygra ,my przegramy...") ^^
Wiec moze zaczne od tego ze wiazalem z tym filmem spore nadzieje ktore nie byly bezpodstawne bo trailer byl calkiem niezly i wszyscy zapowiadali wspanialy klimat wiec wybralem sie na premiere...
Pierwsze powiedzmy pietnascie minut bylo spoko(btw. film trwa 101min i ma sie ciagle wrazenie ze chcieli go maksymalnie przyspieszyc i ograniczyc tak zwane dluzyzny - coz nie powiem zeby im to wyszlo) pozniej zaczol sie robic klimat ale pojawili sie obawy ze zostawienie filmu w czasach aktualnych i nie przeniesienie akcji wzorem gry w swiat znany z filmow o obcych ,nie bylo dobrym pomyslem...
Klimat grozy trwal moze kilka minut po ktorych czlowiek zaczynal sie zastanawiac nad nieco dziwnym scenaruszem ale nadal bylo spoko... pierwsza z wielu kompletnych klap to walka 3 predatorow uzbrojonych prawie po zeby(nie mieli swoich blasterow) z obcymi gdzie 1przecietny obcy samodzielnie rozwala 2predatorow - takich "smaczkow" bylo jeszcze kilka ale prawdziwy wybuch smiechu na cichej dotad sali wywolalo spotkanie glownej bohaterki z predatorem ,pokazala ona ze jest czegos warta po czym dostala w prezecie wlocznie z kija i koncowki "obcego" ogona oraz tarcze z glowy tegoz obcego caly orez zostal zrobiony wlasnorecznie przez Mac-predatora...
Tak wiec mamy sojusz jakiejs przewodniczki i predatora przeciwko obcym a konkretnie krolowej ktora sie wkurzyla i zwiala z unieruchamiajacego ja mechanizmu (wszyscy inni ludzie padli ,oczywiscie probowano zachowac klimat drugiej czesci obcego gdzie wszyscy pokoleji gina ale nie wyszlo).Wszystko dzieje sie w superstarej piramidzie na antarktydzie w ktorej przed wiekami predatorzy chodowali obcych do swoich polowan ale w koncowce wszystko zostaje wysadzone i na powierzchni mroznego kontynentu zostaje tylko krolowa obcych ,predator i ludzka kobieta ,byl jeden moment kiedy predator zdial maske i tam brakowalo tylko pocalunku zeby zrobic z tego przetsiewziecia "starszny film 4" ale zamiast buziaka predator wypalil przewodniczce ma policzku jakich bajerancki znaczek ktory oznaczal "respekt"(milowali sobie takie po udanym polowaniu). Ostateczna walka z krolowa byla denna wiec nie bede sie rozpisywal...
Podsumowujac film nie mial klimatu ani poprzednich Alienow ani Predatorow ani wszelako pojetej grozy ,byl to poprostu kolejny przecietny film akcji dozwolony od lat 12(jezeli jeszcze sa takie ograniczenia ,za czasow kiedy ja mialem 12 lat to byly) w ktorym sama akcja tez nie byla z najwyzszej polki. Na dodatek nie do konca rozumiem cytat "ktokolwiek wygra my przegramy"... kto to my ? jezeli tylko czlowiek zostal(no w symie w samym sweterku na antarktydzie tez nie zyje sie dlugo ale miala blisko do statku i ratrak pod nosem ) bo Predator zginal w koncowce poniewaz wylazl z jego brzucha predalien(zwiastun kolejnej czesci filmu) a obcych wytlukli...
A więc rozpoczynamy polowania
Czas pogryźć to dziełko.
Wiecie, rozpisywać się na temat płaskości tego filmu nie ma co. Wystarczy krótkie stwierdzenie, że nie wyrasta z poziomu oferowanych w ostatnich latach filmów sci-fi. Wszystko rozbija się o niedopracowany scenariusz i bardzo przeciętną reżyserię wsparte porządnym budżetem skupionym wokół efektów specjalnych.
Jedyne, co warte jest oka, to naprawdę przyzwoite zdjęcia. Wyraźnie widać rękę fachowca, którego stać na ciekawe pomysły.
Za to sobie chętnie zapolemizuję z opinią Wasyla.
Wiec moze zaczne od tego ze wiazalem z tym filmem spore nadzieje ktore nie byly bezpodstawne bo trailer byl calkiem niezly i wszyscy zapowiadali wspanialy klimat wiec wybralem sie na premiere...
A ja nie wiązałem. Znałem dokonania pana reżysera i nie spodziewałem się nagłego odkrycia talentu. Brak w dzisiejszych czasach reżyserów, którzy mają jakąś ciekawą wizję do przedstawienia nie obejmującą słów "dużo akcji, dużo wybuchów, adrenalina, adrenalina, bla, bla"
Pierwsze powiedzmy pietnascie minut bylo spoko
Tu się zgodzę, początek zapowiada miłą rozrywkę. Widać już słabizny scenariusza, ale wartko jesteśmy wprowadzani w akcję i niektóre rozwiązania fabularne budzą zainteresowanie. A że film trwa ok. 100 minut, to już całkiem sporo ....
Na dodatek nie do konca rozumiem cytat "ktokolwiek wygra my przegramy"... kto to my ? jezeli tylko czlowiek zostal(no w symie w samym sweterku na antarktydzie tez nie zyje sie dlugo ale miala blisko do statku i ratrak pod nosem ) bo Predator zginal w koncowce poniewaz wylazl z jego brzucha predalien(zwiastun kolejnej czesci filmu) a obcych wytlukli...
Też nie rozumiem tego hasła reklamowego. Nie zgadza się z tym, co ostatecznie prezentuje film. Ewentualnie może odnosić się do fanów użytych postaci, którzy dobrze wiedzieli, że czeka ich traumatyczne przeżycie.
Odnośnie predaliena: predator-nosiciel ginie (pada przebity przez królową) parę minut przed końcem filmu. Dopiero w ostatnim ujęciu widać wykluwającego się maluszka z brzucha trupa złożonego na statku predków. Zatem pytanie? Dlaczego zabicie ludka z pistoletu (jak pokazywano już w filmie/ach) przec wykluciem pozwala uniknąć "narodzin" a przebicie predka na wylot przez całkiem spory ogon królowej nie zatrzymuje procesu?
Pytanie oczywiście z serii głupich, w końcu gdzie tu domagać się logiki po filmie tej kategorii. Jest tu więc z mojej strony zalążek dyskusji na temat premedytacji producentów owych filmów- czemu dokonuje się gwałtu na naszej inteligencji i prowadzi się do równie idiotycznych sytuacji pomijając absolutnie prawa logiki? Czy producenci uważają, że rozrywka podana w seriach aliena i predka już dzisiaj się nie sprawdzi? Czy uważają, że naprawdę sensowny scenariusz (choć nie wolny od błędów logicznych) nie jest wart inwestycji?
Podobno producenci i komisja od spraw przydziału kategorii wiekowej naciskali na skracanie filmu. Podobno reżyser pokaże "swoją prawdę" na wydaniu DVD. Liczycie, że to coś zmieni?