Mój kumpel uczył sie kiedys sprochowany na egzamin (miał 2 dni)
Egzamin co prawda zdał , ale przy okazji nauczył sie na pamięc WSZYSTKIEGO co wpadło mu w ręce czyli:etykiety od coca-coli , składu pasty do zębów, spisy treści paru książek które akurat leżały na biurku itd itp.
O wszystkim oczywiście zapomniał po dwóch dniach.
Więcej tego nie powtórzył.
Mysle że ostrzeżenie ode mnie i od JC powinno wystarczyć.
Wróćmy do tradycyjnych metod zwiększania skuteczności nauki.
Metod które juz wymienieliśmy.
Ja tylko dodam że "picie jednego piwka w nagrode po całym dniu nauki" jest no cóż , do dupy jest takie picie
Alkochol drastycznie zminiejsza wydajność.
Nawet w małych dawkach.
Ja tu pitu pitu a nauka czeka!!!!
pzdr.
Mamo !! Dzieci w szkole się ze mnie śmieją, że śmierdzę trupem - płacze Jasiu - mamo!!, mmaaamo, mamoooooo.....