Ja sobie Lake'a odpuściłem zupełnie i jakoś nie ciągnie mnie do tej książki. Ostatni tydzień to było czytanie
Rakietowych szlaków. Pierwszy tom mnie porwał, chociaż część opowiadań znałem to i tak czytało się wyśmienicie. Ponieważ większość z nich była krótka lub bardzo krótka, to liczył się przede wszystkim świetny pomysł, ewentualnie zaskakująca puenta i muszę przyznać, że w większości przypadków się to udało (tylko jeden tekst moim zdaniem jest pomyłką). Chodzi o "Największego świra w dziejach swangu" Neffa (nie wiem czy jest to tekst nowy czy tylko uwspółcześniony na potrzeby antologii; obstawiam to drugie i mam wrażenie, że to jeszcze bardziej uwidacznia niedoskonałości tekstu). Tom drugi został wzbogacony o krótką historię sf, w której strasznie irytuje mnie pisownia "sci fi", jakby antologia była skierowana w pierwszej kolejności do nastoletnich fanów serialowej fantastyki. Osoby, które przeczytały
Drogę do sf Gunna mogą sobie odpuścić, bo jest mniej więcej o tym samym (a
tutaj jest nieco więcej informacji o samych magazynach). Tylko Sedeńko dość wyraźnie zaznacza, że historia sf zaczyna się na Wellsie i magazynach groszowych w USA. Niektóre wcześniejsze dzieła może i mają niektóre znamiona fantastyki, ale argumentuje (nie głupio) dlaczego fantastyką raczej nie są. Ciąg dalszy historii sf powinien być w następnych tomach. Na razie stanęło na wspomnieniu Nowej Fali.