No to moze ja wstrace swoje 3 grosze.Albo nie: niech bedzie 5 złotych, co tak sie wszyscy do tych groszy przyczepili??? Film byl wciagajacy, ale mowie oczywiscie i czesci pierwszej-i-ostatniej, jaka mi sie podobala.Scenariusz -powiedzialbym- interesujacy: wrazenie zrobila ostatnia scena, kiedy to okazuje sie, iz kreator piekielneych pomyslow bierze czynny udzial (no, nie powiedzial bym - on tylko lezal w kaluzy krwi
w calej akcji! Gra aktorska - i tu mam watpliwosci.... Cary Elwes gra tak, jakby wizyta na planie byla przerwa miedzy wędkowaniem, a skopaniem ogrodka :/ Jest sztuczny i nudny.
Czesc ostatnia to zupelna porazka, cos na ksztalt "koszmarnych" filmow w stylu "Krzyk" i klonow "Halloween" :/ Film jednak daje do myslenia - kazdy z uczestnikow gry mial -oficjalnie- mozliwosc przezycia, jednak za cene okaleczenia.Czy mozna potem normalnei funkcjonowac w swiecie zdominowanym przez pikno, operacje plastyczne, urode i mlodosc? Jak TY zachowal bys sie w takiej sytuacji? Na szczescie w naszej -polskiej- rzeczywistosci nie funkcjonuje taki kult ciala, jak ma to miejsce w Ameryce, jednak... Brrrr, znow sie rozpisuje, wiec zakoncze na tym
Podsumowujac - jesli nakreca czesc 4 "Piły" - obejrze, ale tylko z ciekawosci i nie jestem pewny, czy dotrwam do konca.