Fajny film erotyczny...
Kochanek J. J. Annauda. Grająca tam młodziutka Jane March jest zjawiskowa. Film ma świetny klimat.
Lie with me - z innej półki, jakaś pokręcona trochę fabuła o pani co się lubi z panami zabawiać, ale się ni to zakochuje, ale się boi zależności, jakieś takie niewiadomo co. Sceny z pogranicza pornosa momentami, choć to fabuła chyba z ambicjami (bo nic nie zrozumiałem
).
I na koniec mój "ulubiony" -
9 Songs Michaela Winterbottoma. Generalnie jest to niekończący się maraton seksualny z przerwami na 9 piosenek koncetowych. Sceny erotyczne z pogranicza pornografii, film wywołał chyba jakiś skandal w Cannes. Wiadomo: poważny i ceniony reżyser a tu taki niekończący się seks. Dla amatorów poszukiwaczy sensu w kinie i miłośników scen erotycznych (aczkolwiek pani nie najładniejsza, już wolę serię z PLAYBOYA i te pocieszne fabuły będące pretekstem do stukania).
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.