A co musialby zawierac ZIN internetowy, by przekonac do siebie ludzi, ktorzy lubia poczuc zapach papieru?
Dobra oprawa graficzna w polaczeniu z niezlymi tekstami, krotkimi, acz poczytnymi? Postawienie w glownej mierze na grafike, a 30% teksty? Same teksty?
Czy taki ZIN powinien byc krotki, dlugi? 20 stron ale samych dobrych tekstow czy 40, w polowie dobrych, a reszta takich do poczytania sobie na luzno? Ile stron to juz za duzo? Widzialem wiele ZINow na roznych stronach, niektore po 100-150(!) stron nawet. Na moje oko nikt czegos takiego nie przeczyta.
Czy taki ZIN internetowy wydany na przyklad w PDF'ie powinien miec forme przyjazna do wydruku( to znaczy kodowanie obrazow na CMYK oraz wiecej bieli nizli czerni[ograniczenie kosztow wydruku w domowych warunkach])? Czy mozna to sobie calkowicie odpuscic i postawic na soczysta grafike, przyjemna dla oka, mila w czytaniu i przesuwaniu kursora?
Co Waszym zdaniem nalezaloby by zrobic by ZIN byl jak najbardziej popularny? Skupienie sie na jednym konkretnym temacie[RPG, literatura, film]? Czy fantasy jest zbyt obszernym tematem, przy jednoczesnym zbyt malym nakladzie na fantasy w poszczegolnych wymienionych, by kazdym zajmowac sie osobno?
Czy profesjonalnie wydawany ZIN internetowy bylby w stanie wskrzesic swiat RPG i fantasy w Polsce... No i jesli ktos ma jakies pojecie czy cos takiego jest w stanie na siebie samo zarobic?
Prowadzilem kiedys mini e-zina z kolegami z Badlands (ktore jakies 3 lata temu na dobre zniknelo z internetu - brak czasu autorow), mielismy cos 1500 prenumeratorow(hasla do listy mailingowej niestety juz nie pamietam
], stad moje zainteresowanie czy warto sie w to pakowac. Co Waszym zdaniem przyciagnie najwieksze rzesze ludzi? Zaznaczam, z zalozeniem, ze projekt jest robiony dla szerszego grona czytelnikow, nie zas dla ludzi o jakims kosmicznie wysublimowanym guscie. Co nie znaczy, ze teksty nie beda na poziomie. Jak juz mowilem mialyby byc rozrywka, a nie klimatyczna mordega na temat klimatu itp.
Jakies sugestie? Byc moze bede wracal do pisania niedlugo, choc to pewne nie jest. Dyskusje mozna potraktowac bardzo ogolnie. W sumie to i tak do tej pory ludzie pisali ze po prostu lubia papier
. Ale co [na przyklad z powyzszych rzeczy]zrobic, by magazyn internetowy choc troche mogl dorownac papierowemu?
Zdecydowanie i z nasileniem zachecam do dyskusji
Jakub 'Shakal' Klich