Bez bajzlu w moim topiku poproszę
Ja rozumiem że czasem można offtopa walnąc, ale co za dużo to też nie dobrze...
XENOSAGA II Jenseits von Gut und Bose Movie Scene Soundtrack - Fatal Fight #2 - Yuki Kajiura & Deb Lyons
W sumie cały OST jest piękny, ale jakoś ten kawałek leci u mnie w kółko
Yuki Kajiura (hack//SIGN, Noir, itd) jak zwykle genialnie łączy elektronikę z orkiestrą, klasycznymi instrumentami i chórem. To co jednak wyróznia Fatal Fight #2 spośród innych podobnych utworów tej Pani, to dość nietypowe instrumenty. Tzn ona często wybiera nietypowo brzmiące sample składając je w genialny sposób, ale tym razem poszła nieco dalej. Otóż utwór to głównie cięzkie beat'y (co jest dziwne bo Kajiura jednak unikała wcześniej tak "perfidnych" bassów), ale zmontowane w bardzo energiczny, nieco epicki, o cięzkim klimacie i brzmieniu kawałek. Całośc to praktycznie to rytmiczne uderzenia, mocno elektorniczne, ale mające lekko etniczne brzmienie. Zgodnie zresztą z tytułem, służy w grze za pewne jako ilustracja jakiejś cięzkiej walki. Kolejną nietypową rzeczą jest dziwny instrument (dziwny jak na Yuki) który zaczyna nagle grać na początku utworu. Coś w stylu... ok napiszę wprost - bezczelnej techniawy jak to grają na techno-imprezach gdzie liczy się tylko moc bassów. Rave, czy jak to się tam fachowo nazywa, grunt że za pierwszym razem aż mnie skrzywiło bo jednak takie brzmienie na tak doskonałym OST to praktycznie profanacja. Ale wystarczyło się wsłuchać kilka razy w Fatal Fight #2 by docenić jej kunszt. Ten właśnie chamski beat nadaje kawałkowi niepowtarzalnego uroku, i muszę przyznać że dawno nie słyszałem tak limatycznego i dobrego battle theme do jrpga. W połowie nagle następuje zmiana, do rytmicznego beatu dochodzi wokal znany z wielu kawałków na tym OST. Bardzo przyjemny, lekki żeński wokal, o lekko chórowym brzmieniu, ale nie jestem pewien w jakim języku. Jest jednak wystarczająco piękny i porywający by przyprawić o dreszcze. A zarazem dzięki niemu kawałek zyskuje dziwne kontrastujące brzmienie - mocny beat i nastrojowy, klimatyczny śpiew. Idealnie to do siebie tutaj pasuje
Na temat samego OSTa można dużo pisac, ale może innym razem
Cieszy mnie niezmiernie fakt, że muzyka z gier przestaje już być tylko jakimś tam tłem które dodaje klimatu gierce, a staje się naprawdę potężnym, profesjonalnym dziełem, o profesjonalnym brzmieniu, które nie wymaga znajomości gry.
Co jak co, polecam Xenosaga II Movie Scene Soundtrack każdemu, a szczególnie lubiącym połączenie elektroniki z orkiestrą