ŁOOOOOOOO ktoś sprzątnął i odplugawił mój topik? Dziękuję dobry człowieku, kimkolwiek jestes
A że już topik jest czysty, można zacząć pisać
You're not here - Akira Yamaoka - Silent Hill 3 Original Soundtrack
No w sumie nie OST, ale bonusowy Mini Dysk, ale powiedzmy że z OST, którego pilnie poszukuję
Utwór tytułowy, co ciekawe, jako pierwszy posiada wokal. Wcześniejsze kawałki przewodnie z Silent Hilli nie mają wokalu. Całość jest bardzo podobna do "Promise" z Silent Hill 2. Róznica jest właśnie w wokalu, a ponieważ "Promise" jest tylko instrumentalny, przez to zyskuje na melodyjności. W "YRNH" więć melodyjną gitarę zastępuje wokal pani Melissy Williamson, i muszę przyznać, że doskonale się sprawuje. "You're Not Here", tak jak "Promise", to perfekcyjne oddanie klimatu gier. Kto grał, ten zna ten zakręcony, chory, mroczny, przytłaczający, ochydny wręcz klimat. Muzyka doskonale się dopasowuje i oddaje ten sam nastrój. O ile pozostałe utwory z OSTa są tłem tylko, to ten już jest oddzielną całością. Głos pani Williamson świetnie współgra z resztą instrumentów, jest tak samo przytłoczony, cięzki. Do tego słychać w nim nutkę desperacji, napięcia, które jest zawarte w grze. Słychać też jednak pewną siłę w głosie, pewność siebie, wszzystko to, co wg mnie najprawdopodobniej cechuje główną bohaterkę gry (nie wiem na pewno, bo nie grałem - jeszcze). Ponieważ wokal prowadzi cały utwór, instrumenty nie ogrywają już tak ważnej roli jak w "Promise", gitara gra jednostajny rytm, podobnie całkiem szybka perkusja. Są to nadal jednak instrumenty znane z poprzednich OSTów, bardzo charakterystyczne.
Over the Sky - Dolce Triade - Last Exile Original Soundtrack
Ending z Last Exile. Z hopsem doszlismy do wniosku, że jest słaby. Ja to stwierdziłem, nie znając anime, co chyba jest jedyną przyczyną takiej opinii. Bo teraz, kiedy widziałem anime, moje zdanie o tym utworze zmieniło się, i to bardzo. Z początku wydawał się to denny utworek śpiewany przez denną japonkę, o za pewne miłości. Tyle wywnioskowałem po przesłuchaniu.
Wystarczył pierwszy odcinek, żeby zmienić zdanie. Po pierwsze, animacja jaka towarzyszy endingowi jest fantastyczna, niesamowicie oddaje klimat anime. Sorry, że łącze utwór z filmem, ale bardzo trudno je rozdzielić, skoro tak mocno ze sobą współgrają.
A więc "Over the Sky", zawiera w sobie główny motyw z anime - latanie, nieograniczona swoboda, bezkresne niebo, morze chmur, piękne, błękitne. Taki właśnie jest utwór. Lekki, delikatny, z doskonale dobranym (aczkolwiek nieco dziwnym i denerwującym) wokalem Hitomi Kurioshi. Jej głos jest szepczący, dzwięczny, rozchodzący sie dookoła, jak powietrze. Melodia jest bardzo przyjemna, cały utwór jest bardzo dobrze skonstruowany, instrumenty, głos, melodia, wszystko, to latanie. A teraz nie mogę przestać go słuchać. Tak, mam słabośc do delikatnych, nastrojowych piosenek, o lataniu
If you are crossing the skies
I want to become your wings
Sorry za jakośc tego posta, ale dwóch pewnych Panów non stop mi nie dawało spokoju (tak tak, to do was
)