Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed
nosiwoda pisze:Trzeba było to wcześniej napisać, uwolniłbym Cię od jednego A tak mam ebooka za 9,90.
Janusz S. pisze:nosiwoda pisze:Trzeba było to wcześniej napisać, uwolniłbym Cię od jednego A tak mam ebooka za 9,90.
W Twoim przypadku zwykle jestem przekonany, że wszystko już dawno kupiłeś
Coacoochee pisze:Też się zastanawiam za co dają nagrody za wznowienie. Za jakość wydania?
historyk pisze:Raczej za ponowne wydanie książek ważnych, od dawna niedostępnych i przez to poszukiwanych. Do tego często w nowym lub poprawionym przekładzie.
asymon pisze:Watts zasłużył na porządne wydanie po polsku.
Bibi King pisze:asymon pisze:Watts zasłużył na porządne wydanie po polsku.
Do tego potrzebny byłby NOWY przekład, a nie "odświeżanie" tamtego badziewia. Może trzeba się było ze Skalskim dogadać?
A podejrzewam, że gdy dasz słabe tłumaczenie dobremu korektorowi
Shadowmage pisze:Adam może zajrzy i skomentuje, ale generalnie zdaje się, że kontakt był, ale możliwości nie. Generalnie przekłady są jak prawa do tekstu, na określony czas itp.
asymon pisze:Bibi King pisze:asymon pisze:Watts zasłużył na porządne wydanie po polsku.
Do tego potrzebny byłby NOWY przekład, a nie "odświeżanie" tamtego badziewia. Może trzeba się było ze Skalskim dogadać?
Strzelam że Storytel wymaga jakiejś (czasowej?) wyłączności, bo tłumacz nabrał wody w usta. A podejrzewam, że gdy dasz słabe tłumaczenie dobremu korektorowi, to można uratować. Do tłumaczenia Dominiki Rycerz-Jakubiec miałem "ale" głównie merytoryczne, ale może językowe wyparłem. Najgorsze że do tekstu trzeba by posadzić kogoś, kto się zna i na biologii/genetyce, i na kąkuterach.
Kojarzę że "Marsjanina" tak się dało uratować. Pierwsze tłumaczenie rzuciłbym w kąt, gdyby nie cena czytnika, ale jak się dowiedziałem, że podobno poprawili, to za drugim razem było OK, choć Weir słabo pisze.
Bibi King pisze:historyk pisze:Raczej za ponowne wydanie książek ważnych, od dawna niedostępnych i przez to poszukiwanych. Do tego często w nowym lub poprawionym przekładzie.
Pomysł zacny, ale żadna z tegorocznych nominacji nie spełnia tego kryterium. Może poza "Jonathanem...", bo przekład nowy, ale nie jestem pewien, czy to książka "ważna". Raczej ciekawostka. Ale "Rama"? Na siłę. To samo Watts i Robinson.
Janusz S. pisze:Zadziwiająco dobra, bo gatunek jako całość to muł na dnie literatury?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości