Moderator: Wotan
Luc du Lac pisze:Egwene jest równorzędną postacią do "3"
nosiwoda pisze:Luc du Lac pisze:Egwene jest równorzędną postacią do "3"
No, to jak w książkach.
Luc du Lac pisze:nosiwoda pisze:Luc du Lac pisze:Egwene jest równorzędną postacią do "3"
No, to jak w książkach.
no - z tego co pamiętam (a czytałem to 20+ya) to Smokiem miał być ktoś z trójki Matt-Perrin-Rand a tutaj dołożyli Matt-Perrin-Rand-Egwene
Chyba że źle pamiętam
nosiwoda pisze:Nie pisałeś, kto miał być Smokiem, tylko że Egwene jest równorzędną postacią. I dokładnie tak jest w książkach.
romulus pisze:Pierwszy odcinek mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Trochę odetchnąłem z ulgą. Na przekór tropicielom "politycznej poprawności" napiszę na początku, że zaskoczyła mnie aryjskość Randa. Bardzo nie książkowa. Rand był pół Aielem i musiał być co najmniej śniady.
nosiwoda pisze:Natomiast kolor skóry bohaterów - poza może ew. Randa - nie ma żadnego znaczenia dla fabuły.
nosiwoda pisze:Nie ma także uzasadnienia "rasowego", bo to jest świat post-apo, podobnie jak wiedźmiński, gdy ludzie wymieszani kulturowo i rasowo zamieszkiwali różne terytoria. Mogło oczywiście dojść do uwspólnienia cech i mulatyzacji - ale nie musiało, no i nie musiało być dostatecznie wiele czasu, więc czarnoskóry może być na surowej północy, a jasnoskórzy rudzielcy - na pustyni.
nosiwoda pisze:Przypomniało mi się coś - nie podobały mi się zarośnięte wieżowce w jednej z pierwszych scen. Z jednej strony to podsuwa ten element post-apo - ale z drugiej, przynajmniej w wersji książkowej, upłynęło tak dużo czasu od rozbicia świata, że te wieżowce nie miały szans na dalsze stanie. A w tej scenie Lan i Moiraine jadą niedaleko co najmniej Osiedla za Żelazną Bramą, jeśli nie Warsaw Spire.
Natomiast kolor skóry bohaterów - poza może ew. Randa - nie ma żadnego znaczenia dla fabuły.
No i co z tego? Dla tempa akcji czy jakości efektów też nie ma. Ale dla wierności wobec pierwowzoru literackiego - ma. Rozumiem, że to dla Ciebie nie ma specjalnego znaczenia (serio, rozumiem, bywają przykłady ekranizacji gdzie też tak mam), no ale nie dziw się, że dla innych - ma to znaczenie.
Serio? W ogóle tego nie zapamiętałem. W sensie nie "ojej, zapomniałem!", tylko "naprawdę? O_o".Atha'an Miere i Seanchanie byli czarni.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości