Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed
.Fidel-F2 pisze:Po pierwsze występujesz z pozycji "nie czytałem, nie znam się, ale się wypowiem"
.Fidel-F2 pisze: Po drugie korzystasz z informacji których nie rozumiesz, bo coś tam w wikipedii wyczytałeś. Już mi się nie chce podwójnie.
Fidel-F2 pisze:Po trzecie, nie myślisz. I już mi się w ogóle nie chce.
pomieszałeś karmazyn z karminemEl Lagarto pisze:Słowo "karmin" przywędrowało do Europy poprzez Persów, Arabów i Turków. Coś mi nie grało z tą Ameryką, więc skonsultowałem się z wujaszkiem Google. Jak najbardziej "karmin" był znany przed Kolumbem, a wyróżniano np. polski i ormiański, dopiero potem zastąpiono go karminem zza Atlantyku.
Dziś dałoby się postawić płot z syntetycznych diamentów. Ale czemuś nikt tego nie robi. Użycie gwoździ do budowania płotu w dwunastowiecznej Anglii ma podobny sens.El Lagarto pisze:Co do sztachet, to na Wyspach Brytyjskich pewnie łatwiej było o kamienny murek, ale sztacheta to "wąska deska będąca częścią ogrodzenia" (SJP), zatem nic nie stało na przeszkodzie, żeby cieśla taki płotek wykonał w średniowieczu.
i że co wynika z tej arytmetyki?El Lagarto pisze:Powieści Pacyńskiego nie czytałem (tylko jakieś opowiadanie z cyklu "Sherwood"), ale oglądałem serial, który był dla autora punktem wyjścia*. Odseparowanie członków drużyny pojawiło się w kontynuacji z JASONEM Connery...
skąd ten pomysł?El Lagarto pisze:oglądałem serial, który był dla autora punktem wyjścia
i jak się do tego ma ukradziony wątek Jasona?El Lagarto pisze:Zawiązanie akcji u Grzędowicza jest zainspirowane przede wszystkim powieścią Pierre'a Barbet "O czym marzą psyborgi". Założenia są niemal identyczne: mieszkańcy innej planety na poziomie średniowiecza, agent specjalny z turbodoładowaniem, zaginieni członkowie ekspedycji, magia trudno rozróżnialna od nauki... Potem jednak Grzędowicz zmierza w nieco innym kierunku. I bardzo dobrze.
Fidel-F2 pisze:pomieszałeś karmazyn z karminem
Fidel-F2 pisze: Dziś dałoby się postawić płot z syntetycznych diamentów. Ale czemuś nikt tego nie robi. Użycie gwoździ do budowania płotu w dwunastowiecznej Anglii ma podobny sens.
Fidel-F2 pisze: że co wynika z tej arytmetyki?
El Lagarto pisze:OK, a u Sapkowskiego są batystowe majtki i łuski suma. Jak sam w recenzji zauważyłeś, to taki postmodernizm. Postmodernizm daje pisarzom. taryfę ulgową Ha ha ha!
Do najstraszliwszych lapsusów, które przy tym nie dały się z tekstu ani wyrzucić ani wysubstytucić czujnym poprawiaczom z „Fantastyki”, należały batystowe majtki Renfri z opowiadania „Mniejsze zło”. Tak zwane środowisko zawrzało i zaczęło dyskutować. Majtki! W fantasy! Bzdura i brak poszanowana dla konwencji! Grzech i anatema! Tolkiena nie czytał, czy co? Kanonu nie zna, czy jak? Czy Galadriela nosi majtki? Nie nosi, bo podówczas majtek nie noszono!
Po jakimś czasie środowisko wychłódło nieco i spacyfikowało się, a majtki uznano za „oryginalne”. Być może i innym poza Maćkiem Parowskim zapachniało w tych majtkach postmodernizmem i podróżami w czasie. (...)
Inni Pirogowie zadumali się głęboko. Aha, pomyśleli, Sapkowskiemu wolno lapsusić i to jest postmodernizm. A przecież „Lapsus”, słowo obce, na polski tłumaczy się jako „babol”. Jeżeli więc, pomyśleli Pirogowie, zaczniemy strzelać lub „sadzić” straszliwe babole, to i my doszlusujemy do postmodernistów.
I poszło szybko. pewna młodziutka Pirożka uzbroiła straż miejską w kopie. Wolno było Renfri nosić majtki, to wolno i piechocińcom kopie, prawda? Owe kopie oburzyły jednak innego młodego Piroga, oburzyły do żywego i dogłębnie. Młody Piróg jest wyczulonym na takie rzeczy purystą. Sam wszelakoż w licznych utworach dał taki popis postmodernizmu, że batystowe majtki mogą opaść ze śmiechu. Przykład pierwszy z brzegu – ustroił oto jakiegoś Piroga czy Pirogsona z Birki, nie pamiętam, w kaftan, naszywany łuskami suma-olbrzyma. Wielka sztuka, zważywszy, że sumy w ogóle łusek nie posiadają, ani te malutkie, ani te olbrzymie. Próba naszycia zaś na kaftan czegoś, czego nie ma, wymaga albo silnej magii, albo silnego postmodernizmu. Jeśli mam być szczery, uznałbym za oryginalniejsze i zabójczo postmodernistyczne, gdyby kaftan rzeczonego Piroga nabić srebrnymi półdolarówkami.
Fidel-F2 pisze:No i chuj
znowu spierdoliłeś
znowu popierdolisz. Chuja wiesz
Trzeba było kazać ci spierdalać
Fidel-F2 pisze:pomieszałeś karmazyn z karminem
Fidel-F2 pisze:El Lagarto pisze:oglądałem serial, który był dla autora punktem wyjścia
skąd ten pomysł?
El Lagarto pisze:Forum polega na wymianie myśli, nie na wymianie bluzgów.
Poleciały głównie posty pozbawione merytoryki/nieodnoszące się do tematu, a wyłącznie do jakości intelektualnej kontrdyskutanta. Jakby ciąć jeszcze te z bluzgami, to trzeba by całą dyskusję wywalić. Ale jak się rozkręcicie, to tak się stanie.
Janusz S. pisze:Niestety to jedna z serii, których nigdy nie przeczytałem i trudno znaleźć czas na powroty gdy się nie nadąża na bieżąco.
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość