hmm... od czego tu zaczac
...
Jak czytam to nie slucham muzyki, bo mnie rozprasza
Przy sprzatani owszem, ale nie mam tu sprecyzowanego rodzaju muzyki... wkazdym razie cos zywego...
Przy jezdzie autem... hmm... wszelkiego rodzaju techno
Moim zdaniem to najleprza muza do auta...
hmm... Jedzenie... nie zwrucilem uwagi
I przy nauce muzyka mnie rozprasza...
A jesli chodzi o stany emocjonalne, to roznie... pozwole sobie tu skopiowac inna swoja wypowiedz gdzie to juz zawarlem
Poprostu nie chce mi sie tego pisac na nowo
Wiec:
-Jesli mam ochote na impreze... to slucham szczegolne muzyki klubowej..
-Jesli mam ochote pomyslec ta wlaczam takie zespoly jak: Elend, Summoning, Profanum, Eric Serra, Vangelis, A. M. Jopek, Daft Punk, Bjork, Enigma, Dead Can Dance (ostatnio poznany)... i wiele innych o ktorych teraz nie pamietam
- A jesli mam ochote na rozpierdol... hmm... Słucham W szczegolnosci Metalu... Vader, Samael, Iron Maiden, In Flames, Slayer, a nawet Korn, SOAD, Prodigy, (choc tych trzech ostatnich do metalu nie mozna zaliczyc)...