Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed
AM na ZB pisze: Brett to takie milutkie czytadło, zawieszone w połowie drogi pomiędzy Samym ostrzem Abercrombiego, a Gildią magów Canavan. Czyta się szybko, łatwo itp.
Żerań pisze:Poza tym problemy konstrukcyjne wynikają z tego, że "Accelerando" jest zlepkiem stworzonych na przestrzeni lat opowiadań. Ale pod względem czysto naukowym, pod względem idei - faktycznie pierwsza liga.
MadMill pisze:A właśnie, jak się prezentuje Harrison na tym polu, bo jego książka też jest swoistym zlepkiem?
Shadowmage pisze:Mam kryzys czytelniczy. W ciągu czterech dni przeczytałem raptem ze 40 stron książki (trzeciej "Retrospektywy). Nawet nie chodzi o to, że zła książka jest. Po prostu mi się nie chce czytać - wolę testować różne gierki flashowe
Prawda. Ale można je przeczytać jako ciekawostkę. W końcu Martin prezentuje teksty z różnych okresów swojej kariery. Często są to teksty słabsze, ale prezentują pewien nurt, w którym tworzył autor lub też przedsięwzięcia, w których brał udział.Opowiadania z części "Serce w konflikcie" znacznie lepsze od zawartych w "Tasując dzikie karty".
Najlepsze w całej książce jest opowiadanie Portrety jego dzieciNajsłabszy utwór w "S. w k." jest "Obrót skórą". Pozostałe są bardzo fajne.
Shadowmage pisze:historyk-->Tylko szkoda, że cykl nie został w naszym kraju dokończony, przez co nie wiadomo jak się cała historia kończy.
W sumie się zgodzę, że pierwszy tom najlepszy, a trzeci słaby - zbyt często Elliott stosuje w nim utarte schmaty i rozwiązania fabularne.
Jestem w połowie i jest świetnie. Co prawda, językowo to nie jest poziom McLeoda, ale jeśli chodzi o fantastyczną spekulację, co w sf jest co najmniej równie ważne jak język, Stross jest wspaniały. Czekam na więcej takich książek , najlepiej w podobnej oprawie i cenieI czekam teraz na ACCELERANDO.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości