Plany MAGa na czerwiec i lipiec 2024 :: Sprawdź komentowany news.

[Shadowmage]

Chyba 2 i 2, może 2 i 3.

[Whoresbane]

W czerwcu dwie, lipiec cały

[Bronsiu]

Teoretycznie Wells, ale pewnie znów przesuną.
I może Zelazny.

[Tigillo]

Sporo dla mnie: Paolini, Roanhorse, Sullivan, Buehlman, może artefakt, muszę sprawdzić co i jak.

[Janusz S.]

Żelazny.. bosko.
Chyba kupię sobie komplecik, chociaż Pierce Brown dalej jakoś budzi moją niechęć.

[Shedao Shai]

Zelazny i Wells cieszą, Sullivan wpadnie, reszta jest mi obojętna.

Zelazny to chyba niezłego kopa w górę planów dostał. Ciekawe kosztem czego. Druga połowa roku musiałaby być naprawdę bogata w Artefakty żeby poprzednie szkice się spełniły. Więc się nie nastawiam.

[Obłęd]

Czy ktoś może wesprzeć opinią i powiedzieć czy te utwory Zelaznego nadają się do czytania czy to przygodowa pulpa w stylu "Alei potępienia"?

[Shadowmage]

Zelazny pisał przygodowo i pulpowato... tylko w bardzo specyficzny sposób. Ale mniej więcej wiem o co ci chodzi. Tak pół na pół, niektóre bliżej "Pana Światła", inne bardziej pulpowate.
Aczkolwiek ja "AP" doceniłem po latach.

[Fidel-F2]

Aleja potępienia to w sumie jedna z wartościowszych jego rzeczy.

[Vramin]

Za Sullivana muszę się w końcu zabrać, Wells raczej tak, Zelazny może.

[nosiwoda]

Wells, Zelazny i Buehlman.

Czy ktoś może wesprzeć opinią i powiedzieć czy te utwory Zelaznego nadają się do czytania czy to przygodowa pulpa w stylu "Alei potępienia"?

Mam sentyment do Nieśmiertelnego (trochę pulpa), Istoty są bardzo dobre i nie pulpowe (mitologia egipska), najbliżej pulpy, OIDP, jest Wyspa. Oko (mitologia Navajo) sam Zelazny uważał za jedną ze swoich 5 najlepszych powieści. Wydawało mi się, że Oko i Wyspa są powiązane, ale - z tego, co sprawdzam - chyba jednak nie.

Też OIDP, Paweł Majka (agrafek) bardzo ceni Stwory światła i ciemności (w planowanym wydaniu jako Istoty światłości i mroku). Swoją drogą, chyba wolałbym, że MAG został przy starym, KAWowskim tytule, bo jest na rynku także powieść Istoty światła i ciemności Simona R. Greena, którą wydała Fabryka Słów

Chciałbym mieć czas, żeby powrócić do twórczości Zelazny'ego tak na poważnie, przekrojowo...

[Shadowmage]

Ja żałuję, że się tu "Pan Snów" nie załapał. Mam wrażenie, że to jedna z lepszych, ale Atlantis zmasakrował.
Stwory mi się kiedyś bardzo podobały.

[nosiwoda]

Był amarancik na okładce? Był. Była pazłotka? Była. Więc nie narzekaj.

[Bronsiu]

Wydawało mi się, że Oko i Wyspa są powiązane, ale - z tego, co sprawdzam - chyba jednak nie.

Powiązane z "Wyspą umarłych", poprzez postać jednego z bohaterów, jest "Umrzeć w Italbarze". Może o to Ci chodziło?

[asymon]

Pan światła, ale w nowym wydaniu. Jak będziesz szukał starego, to możesz trafić na "to" tłumaczenie. Ale ty jesteś ebookowy, więc nie ma problemu.

Opowiadania są super, ale nie pamiętam tytułów zbiorów. "Stwory" w sumie też bardzo dobrze wspominam. Osobiście uwielbiałem na studiach Zelaznego, ale ze świadomością że to trochę pulpa. Taka właśnie "Aleja potępienia". Pamiętam coś, co się nazywało Milenijny konkurs, wypożyczyłem z biblio pierwszy tom, bo wiadomo, ale następnego dnia poleciałem po resztę. Kwintesencja rozwywkowej fantastyki. Z innych kolaboracji, tym razem z Dickiem, lubiłem Deus Irae, ale to dość specyficzne, religijne i kwasowe, może nie podejść. O, albo Widmowy Jack jest też w porządku.

Ale szukaj opowiadań, IMHO najlepsze. Czytasz po angielsku?

[Bibi King]

Opowiadania RZ wyszły u nas co najmniej w czterech zbiorach:

- Ostatni obrońca Camelotu
- Wariant jednorożca
- Mróz i ogień
- Róża dla Eklezjastesa

Wszystko Rebis, okres 1995-2000, mniej więcej. Wbrew zachwytom asymona, niestety poziom mocno nierówny.

Oczywiście pojedyncze sztuki wychodziły w różnych antologiach tak poza tym.

EDIT: Gdybyś myślał o Zelaznym całościowo, to oczywiście są Kroniki Amberu, łącznie dziesięć tomów plus cztery-pięć opowiadań. Świetna rozrywka. Ale jeśli czytasz po angielsku, to czytaj po angielsku. Osobiście uważam, że polski przekład zgubił/spłycił/osłabił połowę humoru tych książek.

[nosiwoda]

I teraz przez Ciebie kombinuję, czy nie kupić sobie omnibusa po angielsku... Kiedyś ubiegł mnie jakiś koleś na stoisku Antykwariatu Grochowskiego na Targach Fantastyki, myślał, myślał (a ja czyhałem obok i się pociłem), w końcu niestety kupił za 70 zł.

A opowiadań jest siedem.

[Shedao Shai]

Te opowiadania to czasem nie wyszły kiedyś w komplecie w Nowej Fantastyce?

[Shadowmage]

Bodajże nr 06/2017. Tam było ich 6. Nie pamiętam, którego nie było, ale jedno z opowiadań to bodajże prolog do "Atutów zguby".

[Bibi King]

Wziąłem tę NF do ręki. Opowiadań jest tam pięć. Nie wiem, jak z prologiem do "Atutów zguby", ale jedno z tych pięciu, chyba "Galeria luster", miało być zalążkiem kolejnego pięcioksięgu.

A co do omnibusa w ingliszu (rozumiem, że chodzi o Amber): poczytaj opinie na jego temat na Amazonie. Mam na myśli taki na bieżąco dostępny (The Great Book of Amber. The Complete Chronicles 1-10), może było więcej niż jedno wydanie, ale ludzie strasznie narzekają na poziom edytorski i masę błędów. Aż się zniechęciłem. Zastanawiam się, czy nie skupić pojedynczo, jak się będa po taniości trafiać.

[Shadowmage]

Hm, czyli skleroza, wydawało mi się, że sześć tam jest.
Ja czytałem po angielsku jakiś omnibus, ale circa ćwierć wieku temu, więc który i czy błędy były, to nie pamiętam

[nosiwoda]

Wziąłem tę NF do ręki. Opowiadań jest tam pięć. Nie wiem, jak z prologiem do "Atutów zguby", ale jedno z tych pięciu, chyba "Galeria luster", miało być zalążkiem kolejnego pięcioksięgu.

Tekstów jest tam sześć, tylko jeden jest z Edem Greenwoodem i możliwe, że wcale nie jest opowiadaniem (nie chce mi się sięgać po egzemplarz). A prologu do Atutów Zguby tam faktycznie nie ma. Ale jest w tym omnibusie opowiadań amberowskich, który linkowałem.

A co do omnibusa w ingliszu (rozumiem, że chodzi o Amber): poczytaj opinie na jego temat na Amazonie. Mam na myśli taki na bieżąco dostępny (The Great Book of Amber. The Complete Chronicles 1-10), może było więcej niż jedno wydanie, ale ludzie strasznie narzekają na poziom edytorski i masę błędów. Aż się zniechęciłem. Zastanawiam się, czy nie skupić pojedynczo, jak się będa po taniości trafiać.

Hm, dzięki za info. Tak, chodziło o ten tom. W takim razie może lepiej sięgnąć po omnibusy 1 i 2 cyklu, wyszły w serii Masterworks, więc raczej edytorsko powinno być dobrze.
Czytam te opinie i przynajmniej niektóre z tych dot. literówek wg mnie odnoszą się do kindlowej wersji, a nie do drukowanej. Ale już zasiałeś ziarno

[Bibi King]

Ed Greenwood opowiada o swoich spotkaniach z RZ i wspólnym pisaniu o Amberze. Niby to jest opowiadanie, a zarazem wspominki. Ciekawostka.