Vesper z kolejnym young adult :: Sprawdź komentowany news.

[Janusz S.]

Wszyscy chcą się dobrać do młodzieżowego tortu...

[Shedao Shai]

Ano. Moja pierwsza myśl - fuj! Druga - a w sumie, niech wydają, zarabiają na inne pozycje

[Kszych]

Moja trzecia myśl: zaraz innych pozycji nie będzie.

[ASX76]

Moja trzecia myśl: zaraz innych pozycji nie będzie.

Będą. Proszę nie siać paniki.

[Kszych]

To nie panika, to prognoza. W zasadzie już się spełniająca, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Już nie pamiętam, kiedy tak mało książek kupiłem. Gdyby AM nie kierował się jednak od czasu do czasu odruchem serca, a nie rozumu, to już w ogóle byłoby krucho. Ale i tak są to dosłownie pojedyncze pozycje, które mnie interesują, a i te są coraz bardziej ograniczane i spychane na święty nigdy.

[El Lagarto]

Przypuszczam, że to tzw. powieść z kluczem.

"Bo Meghan Chase jest pisane pójść za głosem przeznaczenia i głosem serca na dwór króla elfów – pięknych i przerażających…"

Zamiast Meghan Chase wpisujemy Meghan Markle, a zamiast dwór króla elfów, wpisujemy dwór brytyjski. I wszystko zaczyna się kleić...

[Fidel-F2]

pięknych

dwór brytyjski

to ty dworu brytyjskiego chyba nie widziałeś

[Kassandra]

Młodzież i młodzi dorośli też powinni mieć coś do czytania pod siebie. I lepiej niech wybierają te propozycje takie wydawnictwa jak Vesper niż mieliby czytać pulpę z Wattpada od Niezwykłego, która nie miała nawet porządnej redakcji.

Czego ja się obawiam - to słyszałam o tej książce już dawno i może być nieco "przeterminowana" jak na obecne standardy, w końcu YA ewoluowało od czasu Zmierzchu.

[Bibi King]

słyszałam o tej książce już dawno i może być nieco "przeterminowana" jak na obecne standardy, w końcu YA ewoluowało od czasu Zmierzchu.

Niestety tak to jest, jak się robi po taniości - w tym wypadku wznawia starocie. Z drugiej strony, to nie musi być sukces na miarę Zmierzchu, nikt tego nie oczekuje. Niech tylko Vesper nie wtopi bez sensu.

[El Lagarto]

pięknych

dwór brytyjski

to ty dworu brytyjskiego chyba nie widziałeś

To prawda. Nie widziałem, podpadłem i jakoś mnie tam nie zapraszają

[ASX76]

To nie panika, to prognoza. W zasadzie już się spełniająca, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Już nie pamiętam, kiedy tak mało książek kupiłem. Gdyby AM nie kierował się jednak od czasu do czasu odruchem serca, a nie rozumu, to już w ogóle byłoby krucho. Ale i tak są to dosłownie pojedyncze pozycje, które mnie interesują, a i te są coraz bardziej ograniczane i spychane na święty nigdy.

Co ma Pan AM do książek wydawanych przez Vesper?

W ramówce Vesper młodzieżówki "nie wygryzają" Simmonsów czy McCammonów.

[Bibi King]

W ramówce Vesper młodzieżówki "nie wygryzają" Simmonsów czy McCammonów.

Trudno się oprzeć wrażeniu, że np. Wolfe'a jednak wygryzły.

[Janusz S.]

W ramówce Vesper młodzieżówki "nie wygryzają" Simmonsów czy McCammonów.

Dopiero zaczęły, więc to przedwczesna opinia.

[Whoresbane]

Vesper zapowiada drugą powieść młodzieżową a Ci już sieją panikę, że fantastyka dla dorosłych wymrze

[Bibi King]

Ty dostrzegasz fakty, inni widzą trendy.

[nosiwoda]

A jeszcze inni mają to bardzo głęboko.

[Bibi King]

Tak też można.

[Whoresbane]

MAG wznawia Żołnierzy Kosmosu, Zysk wznawia Stację pośrednią, Vesper Stalowego Szczura. Tego, że taki początkujący czytelnik sci-fi jak ja, może się z nimi zapoznać, to już nie widzicie. No ale "łolaboga!" bo Vesper wydaje aż drugą powieść młodzieżową w swojej historii! (przy czym zapowiedzieli aż osiem powieści sajensfikszyn do Wymiarów)

Zanim ta istna apokalipsa young adult zaleje nasz rodzimy rynek czytelniczy, to połowa z Was, starych narzekających ramoli, wymrze ze starości

[Bibi King]

połowa z Was, starych narzekających ramoli, wymrze ze starości

Zapewne. Ale umrzemy w niezłomnym poczuciu naszej słuszności.
Zresztą ja tylko wskazałem, że również u Vespera porządna premierowa fantastyka czasem przegrywa z YA (i to YA z odzysku).
A ze "Stacją tranzytową", Heinleinem czy "Stalowym Szczurem" zawsze mogłeś się zapoznać, są biblioteki i popularne portale aukcyjne. Jeśli tego dotąd nie zrobiłeś, to widocznie ci nie zależało .

[Whoresbane]

W sci-fi jestem dość nowy i nie było okazji. Miękkie oprawy również mnie zniechęcały.

[Bibi King]

Czyżbyś przedkładał formę nad treść?

Dobra, dość tych niewinnych(?) prowokacji. Wracam do roboty. Powodzenia w buszowaniu w starej SF/F. Bo często warto.

[Shedao Shai]

Czyżbyś przedkładał formę nad treść?

Czyżby dla Ciebie ważniejsza była jakość literacka książki, a nie to czy pięknie wygląda na półce?

[Whoresbane]

Jestem w równej mierze czytelnikiem co kolekcjonerem. Książka musi mieć swój wygląd, trwałość i treść

[nosiwoda]

Whoresbane'owi i wszystkim młodziakom dedykuję:
https://www.youtube.com/watch?v=e7hXeTLbgTw

[ASX76]

W ramówce Vesper młodzieżówki "nie wygryzają" Simmonsów czy McCammonów.

Trudno się oprzeć wrażeniu, że np. Wolfe'a jednak wygryzły.

Wolfe to byłaby pewna wtopa. Moim zdaniem został skreślony niezależnie od "młodzieżówek".

[Bibi King]

A dla mnie jest to ewidentne przeniesienie środków z książki potencjalnie dobrej na książkę potencjalnie sprzedawalną. Oczywiście posunięciie całkowicie racjonalne.

[El Lagarto]

Zazdroszczę wolnego czasu wszystkim, którzy się martwią, że niedługo nie będą mieli co czytać. Ja mam listę lektur na kilka najbliższych stuleci...

[Shedao Shai]

Też tak kiedyś myślałem. A potem zacząłem więcej czytać i okazało się, że bez kupowania nowości to parę lat i źródełko by wyschło.

Oczywiście mógłbym czytać od nowa to co już znam, ale nie psujmy zabawy

[El Lagarto]

Też tak kiedyś myślałem. A potem zacząłem więcej czytać i okazało się, że bez kupowania nowości to parę lat i źródełko by wyschło.

Jeśli to dotyczy tylko fantastyki na pewnym poziomie, jestem skłonny uwierzyć. Jeśli literatury w ogóle,
nie może być...

[Shadowmage]

Tu kluczowe było "kupowanie". Bo z dostępnych pozycji - jasne, mogłaby się już żadna książka nie ukazać, a i tak by było coś ciekawego do końca życia. Ale z tych na półce? Sam mam wielkie zapasy, ale do emerytury by nie starczyło (pomijając fakt, że część kupiona kilkanaście lat temu i teraz już poza moją orbitą zainteresowań).

[Shedao Shai]

Też tak kiedyś myślałem. A potem zacząłem więcej czytać i okazało się, że bez kupowania nowości to parę lat i źródełko by wyschło.

Jeśli to dotyczy tylko fantastyki na pewnym poziomie, jestem skłonny uwierzyć. Jeśli literatury w ogóle,
nie może być...

Nie zrozumiałeś mnie. Mówię o moich zapasach w biblioteczce. Szacuję (bardzo luźno), że mam ok. 700 nieprzeczytanych książek. Zakładając tempo czytania 100 na rok, w 7 lat bym się opróżnił z zaległości i pozostałaby mi opcja powtarzania tego, co już znam. W przypadku części książek miałoby to sens, bo czytałem je 20 lat temu i już nic nie pamiętam. W przypadku części nie, bo czytałem je np. rok temu i za 7 lat nie miałbym jeszcze potrzeby powtórki. A jest też przecież część - nie mam pojęcia jak duża - do której już nie chcę wrócić. Pomijając już bezsens mielenia do końca życia tego samego, podejrzewam że w końcu doszedłbym do momentu gdzie już niczego nie chciałbym powtarzać, bo albo mam świeżo w pamięci, albo nie chcę. Zatem nowości są mi potrzebne.

[El Lagarto]

Dobra, już rozumiem. Na szczęście jak się zapali lampka rezerwy, zawsze są jeszcze biblioteki oraz wypożyczalnie ebooków i audiobooków.

W ostateczności zamiast po nowości można tez sięgnąć po zapomniane starocie. Można też w wolnym czasie nauczyć się nowego języka i czytać nieprzetłumaczone pozycje.

Tak czy siak, tempo 100 książek przeczytanych przez rok uważam za godne podziwu (i naśladowania)...