Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed
kpr pisze:zacny wstępniak.
dobrze, że w końcu przyszły refleksje po komudagate.
asymon pisze:Książki wielokrotnie już zmieniano, czy też "cenzurowano", jak to zgrabnie ujął pan redaktor Rzymowski. 1) Agata Christie napisała kiedyś powieść "12 małych murzynków", w oryginale "Twelve Little Niggers", zmieniono tytuł na "I nie było już nikogo". Nikt nie płakał (choć nie było wtedy internetu).
Shadowmage pisze:Nie wbrew woli, tylko dostał zmiany, klepnął bez patrzenia.
Virgo C. pisze:asymon pisze:Książki wielokrotnie już zmieniano, czy też "cenzurowano", jak to zgrabnie ujął pan redaktor Rzymowski. 1) Agata Christie napisała kiedyś powieść "12 małych murzynków", w oryginale "Twelve Little Niggers", zmieniono tytuł na "I nie było już nikogo". Nikt nie płakał (choć nie było wtedy internetu).
Bzdura
Virgo C. pisze:Bzdura
A propos zmian - ostatnio właśnie Gamedeck przy okazji tłumaczenia na angielski został ocenzurowany wbrew woli autora przez tłumacza.
asymon pisze:W sensie mieli internet? Czy że były protesty oburzonych czytelników? Jak ci oburzeni uzasadniali swoje oburzenie?
Virgo C. pisze:To sam sobie odpowiedz jakie musiał być reakcje na początku XXI wieku czy w Anglii w 85.
This is nothing new. “And Then There Were None” had its original title and contents changed (censored) decades ago to very little pearl clutching.
Virgo C. pisze:w USA książka od pierwszego wydania była wydawana jako And then there were none.
tytuł nawiązujący do murzynków.
Bibi King pisze:Aha. Czyli tytuł jednak ZOSTAŁ ZMIENIONY. Bo poza tym nie zmieniono (wtedy) nic innego.
Virgo C. pisze:Zakładam, że w jakichś archiwach brytyjskich gazet z 85 roku by się znalazły listy ludzi, którzy napisali co sądzą o zmianie nazwy, pod którą książka była wydawana w latach 39-85. Ale zwyczajnie mi szkoda czasu na szukanie,
asymon pisze:A ja właśnie byłem ciekawy, czy coś wiesz w temacie, bo interesowałyby mnie argumenty, jakie ludzie by mieli za pozostawieniem.
asymon pisze:Osobiście jestem za wywaleniem "W pustyni w puszczy" z listy lektur szkolnych. Czytałem niedawno, dziecko miało lekturę i o rety.
Fidel-F2 pisze:Poza ai, to reszta przywar była od zawsze. Jedni drukowali konformistycznie, inni konfrontacyjne. Nihil novi sub sole. Żadna też nowość, że Rzymowski we wstępniaki umi średnio.
Dokładnie tak, tylko że wcale nie. Bo And then there were none to fragment DOKŁADNIE TEJ SAMEJ DZIECIĘCEJ RYMOWANKI, a konkretnie jej koniec, podczas gdy "Ten little Indians/Injuns/Niggers" to jej początek. Ojojanie może zatem dotyczyć tylko i wyłącznie użycia N-word, które - jak można wnioskować z angielskojęzycznego ojojania przy różnych okazjach - jest najważniejszą, fundamentalną i nieodzowną częścią kultury białych rasistów, bez którego runie ona w śnieżnopłatkowe otchłanie PC.Gdzie dodatkowo tytuł był dziecięcą rymowanką i próba zmiany musiała być odebrana podobnie jak próba cenzurowania u nas Murzynka Bambo.
nosiwoda pisze:jest najważniejszą, fundamentalną i nieodzowną częścią kultury białych rasistów, bez którego runie ona w śnieżnopłatkowe otchłanie PC.
Ziuta pisze:A tu nagle wracamy do standardów sprzed Boya, że tłumacz autora poprawia a nawet parafrazuje.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 71 gości