Na Tolkiena jeszcze poczekamy :: Sprawdź komentowany news.

Tutaj możesz komentować pojawiające się w naszym serwisie literackim wiadomości

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

Na Tolkiena jeszcze poczekamy

Postautor: Kato Starszy » sob 17.09.2022 11:09

No i mnie zdenerwowali...
Ale może przynajmniej jakąś przyzwoitą okładkę w tym czasie ogarną.
Kato Starszy
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 583
Rejestracja: ndz 22.02.2009 18:50
Lokalizacja: Wrocław

Na Tolkiena jeszcze poczekamy

Postautor: Janoosh » sob 17.09.2022 11:20

Jeśli dobrze rozumiem wszelkie opisy dostępne w necie, "Księga..." to rodzaj brudnopisu. Prezentuje proces powstawania świata, na który składają się rozproszone notatki Tolkiena, zebrane, a następne uporządkowane przez jego syna. Czym to się różni od "Silmallirionu" i innych tego typu odrestaurowanych karteluszków, notatek na marginesie i przypisów do przypisów? Pytam z ciekawości, podszytej kąśliwością.
I ma być tego ze 12 tomów. Należy się spodziewać "Upadku Gondolinu", "Niedokończonych opowieści", "Dzieci Hurina", itd. wydanych dla niepoznaki pod szyldem "Księgi zaginionych opowieści" czy to rzeczywiście są alternatywne wersje już istniejących książek?
Janoosh
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 52
Rejestracja: ndz 15.05.2022 9:20

Re: Na Tolkiena jeszcze poczekamy

Postautor: FKJZ » sob 17.09.2022 15:31

Janoosh pisze:Jeśli dobrze rozumiem wszelkie opisy dostępne w necie, "Księga..." to rodzaj brudnopisu. Prezentuje proces powstawania świata, na który składają się rozproszone notatki Tolkiena, zebrane, a następne uporządkowane przez jego syna. Czym to się różni od "Silmallirionu" i innych tego typu odrestaurowanych karteluszków, notatek na marginesie i przypisów do przypisów? Pytam z ciekawości, podszytej kąśliwością.
I ma być tego ze 12 tomów. Należy się spodziewać "Upadku Gondolinu", "Niedokończonych opowieści", "Dzieci Hurina", itd. wydanych dla niepoznaki pod szyldem "Księgi zaginionych opowieści" czy to rzeczywiście są alternatywne wersje już istniejących książek?

Nie czytałem, ale z tego co udało mi się dowiedzieć, to akurat pierwsze 2 tomy Historii to właśnie jedynie nieco rozszerzona wersja tego, co zostało opisane w "Upadku Gondolinu" oraz "Berenie i Luthien".
Tom trzeci to już znane opowieści zapisane wierszem, ale kolejne części Historii Śródziemia odbiegają od już wydanych książek (chociaż tomy 6-8 to taka historia "Władcy Pierścieni", a reszta - różne wersje "Silmarillionu", z czego najgodniejsze uwagi są Pierścień Morgotha i Wojna o Klejnoty).
Niech duchy, paląc gwiazd pochodnie,
Powiedzą kiedyś w chmur powodzi,
Że tam, gdzie na świat szewc przychodzi,
Bóg przyobuty bywa godnie.
Awatar użytkownika
FKJZ
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 169
Rejestracja: sob 31.10.2020 13:13

Na Tolkiena jeszcze poczekamy

Postautor: jezzo » pn 19.09.2022 9:33

Ludzie rzucają się na zbiór notatek, brudnopisów i odrzuconych szkiców jak szczerbaty na suchary tylko dlatego, że na okładce nazwisko Tolkien. A niektórych świetnych fantasy nikt nie wyda, bo sprzedaż i zainteresowanie za słabe.
Awatar użytkownika
jezzo
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 637
Rejestracja: pn 09.12.2019 13:01

Re: Na Tolkiena jeszcze poczekamy

Postautor: Shedao Shai » pn 19.09.2022 9:35

Witamy na świecie :P
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3699
Rejestracja: sob 06.03.2004 15:20
Lokalizacja: Wrocław

Re: Na Tolkiena jeszcze poczekamy

Postautor: FKJZ » pn 19.09.2022 16:31

jezzo pisze:niektórych świetnych fantasy nikt nie wyda

Jakich na przykład?
Niech duchy, paląc gwiazd pochodnie,
Powiedzą kiedyś w chmur powodzi,
Że tam, gdzie na świat szewc przychodzi,
Bóg przyobuty bywa godnie.
Awatar użytkownika
FKJZ
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 169
Rejestracja: sob 31.10.2020 13:13

Na Tolkiena jeszcze poczekamy

Postautor: drwalrabarbar » pn 19.09.2022 20:32

Że Świata Książki przyszedł mi mail, że Natura Śródziemia przesunięta została na 6 grudnia.
drwalrabarbar
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 127
Rejestracja: śr 04.01.2017 19:50

Re: Na Tolkiena jeszcze poczekamy

Postautor: El Lagarto » pn 19.09.2022 21:03

jezzo pisze:Ludzie rzucają się na zbiór notatek, brudnopisów i odrzuconych szkiców jak szczerbaty na suchary tylko dlatego, że na okładce nazwisko Tolkien. A niektórych świetnych fantasy nikt nie wyda, bo sprzedaż i zainteresowanie za słabe.


Myślę, że ci którzy odpadli przy Silmarillionie nie rzucą się . Ci którym Silmarillion się spodobał, przeczytają. A ci, którzy postawią na półce, żeby ładnie wyglądało, istnieli od czasów Gutenberga i będą istnieć dopóki wydaje się papierowe książki.
El Lagarto
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 930
Rejestracja: sob 20.03.2021 21:17

Re: Na Tolkiena jeszcze poczekamy

Postautor: asymon » wt 20.09.2022 8:40

El Lagarto pisze:
jezzo pisze:Ludzie rzucają się na zbiór notatek, brudnopisów i odrzuconych szkiców jak szczerbaty na suchary tylko dlatego, że na okładce nazwisko Tolkien. A niektórych świetnych fantasy nikt nie wyda, bo sprzedaż i zainteresowanie za słabe.


Myślę, że ci którzy odpadli przy Silmarillionie nie rzucą się . Ci którym Silmarillion się spodobał, przeczytają. A ci, którzy postawią na półce, żeby ładnie wyglądało, istnieli od czasów Gutenberga i będą istnieć dopóki wydaje się papierowe książki.


Jako ten, któremu "Silmarillion" się podobał, oświadczam że raczej nie zamierzam. Już "Beren i Luthien" czy "Upadek Gondolinu" wydane przez Prószyńskiego są dla mnie ciężkie do czytania i nie wiem czy kiedykolwiek zmogę.

Przy okazji, jeśli ktoś chce przeczytać po angielsku, albo postawić na półce w spójnej szacie graficznej (ale na miękko), to na amazon.pl jest wszystkie 12 tomów w cenie 40-60 za tom, np.

The Book of Lost Tales 1, The Book of Lost Tales 2, The Lays of Beleriand, The War of the Ring

- reszta do znalezienia w sugerowanych. W koszyku cena 630 zł za komplet.
The square root of three equals two for large values of three.
- found in a bathroom in the Cornell Physics department -
Awatar użytkownika
asymon
Lord
Lord
 
Posty: 1963
Rejestracja: ndz 10.05.2015 8:38

Re: Na Tolkiena jeszcze poczekamy

Postautor: jezzo » wt 20.09.2022 12:51

Tak jak piszę asymon, Silmarillon przeczytałem z przyjemnością, to spójne i skończone dzieło, zredagowany i wyselekcjowany materiał.

Za to od tych wydawnictw Christophera od Prószynskiego, gdzie są szkice i alternatywne wersje znanych z Silka opowieści, to się odbiłem i naprawdę nie widziałem w ich czytaniu sensu, bo co mnie szkice i wersje alternatywne, kiedy w Silmarillonie dostałem wersję oficjalną (przynajmniej według Christophera i Kaya). A przecież te 12 tomów to właśnie takie książki wydane Christophera wydane przez Prószynski, tylko do potęgi. To już nawet nie jest Tolkien, gdyby żył pewnie by nigdy tego nie wydał, bardziej żerowanie na jego sławie przez rodzinę. Materiał nie wiem dla kogo, chyba osób, które chcą pisać prace naukowe na temat Tolkiena. Ale rozejdzie się jak ciepłe bułeczki.

Jakich na przykład?

Nowe tomy Osten Ard Tada Williamsa porzucone, R Scott Baker porzucony, Goblin Emperor Addison. Kate Elliot też nie została dokończona, a podobno to jakościowa rzecz. Z tych nowych nikt nie wydał nowego Gwynne, który zbiera świetne recki. Od lat nikt nie wydał Patricii McKillip czy Octavii Butler najpopularniejszych dzieł a cała reszta nieprzetłumaczona. Standalony Gene'a Wolfe'a też tylko w oryginale. A to tylko te które wpadły mi w oko, pewnie kropla w morzu potrzeb. Ja sobie przeczytam w oryginale (no, z Genem mogą być problemy...), bez łaski, ale wkurwia, że nie ma tego po polsku.

Ale TOLKIEN na okładce aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa lece kupować szkice Silka i Hobbita w przedsprzedaży, kuwa mać, trzeba to mieć i przeczytać, nie zapomnijcie o lajku lub serduszku na fejsie.

A ci, którzy postawią na półce, żeby ładnie wyglądało, istnieli od czasów Gutenberga i będą istnieć dopóki wydaje się papierowe książki.

Otóż to. Jak przeczyta te wydania 5% to będzie sukces. Sam mimo wszystko staram się kupować książki, aby je rzeczywiście wcześniej czy później przeczytać, choć zapewne przy wielu na postawieniu na półce się skończy. Sam walczę ze sobą czy nie dokupić reszty Koła Czasu, czy tak ładnie wydanego Gołubiewa.. A naprawdę półki już zapełnione...
Awatar użytkownika
jezzo
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 637
Rejestracja: pn 09.12.2019 13:01

Re: Na Tolkiena jeszcze poczekamy

Postautor: El Lagarto » wt 20.09.2022 21:34

asymon i jezzo nie kupią? Tym gorzej dla faktów, przecież ja się nigdy nie mylę! 8)

Akurat "Upadek Gondolinu" jest IMO przystępniejszą lekturą niż niektóre fragmenty "Silmarillionu", ale to kwestia indywidualna. "Listy" Tolkiena to też "szkice i wersje alternatywne", a łyknąłem błyskawicznie.

Można zakup "Księgi zaginionych opowieści" potraktować identycznie jak w XX wieku zakup encyklopedii wielotomowej. Wiadomo, że się nie przeczyta od deski do deski, ale od czasu się zajrzy i coś sprawdzi albo przeczyta to i owo.

Jak najbardziej jestem za wydawaniem mniej opatrzonych autorów fantasy. Brakuje na rynku czegoś podobnego do rebisowskiej serii "Wehikuł czasu", nastawionego na fantasy, a nie SF...
El Lagarto
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 930
Rejestracja: sob 20.03.2021 21:17

Re: Na Tolkiena jeszcze poczekamy

Postautor: asymon » wt 27.09.2022 10:27

El Lagarto pisze:asymon i jezzo nie kupią? Tym gorzej dla faktów, przecież ja się nigdy nie mylę! 8)


Kolejny który nie odróżnia faktów od opinii... :roll:


Można zakup "Księgi zaginionych opowieści" potraktować identycznie jak w XX wieku zakup encyklopedii wielotomowej. Wiadomo, że się nie przeczyta od deski do deski, ale od czasu się zajrzy i coś sprawdzi albo przeczyta to i owo.


Jaha. I po to sobie kupiłem "Dzieci Hurina", "Upadek Gondolinu" i "Berena i Luthien". Znam swoje tempo czytania takich rzeczy i wiem, że kupowanie kolejnych byłoby... nierozsądne. Tym bardziej dwunastu. A tak wezmę z półki przy odkurzaniu, rzucę okiem, stwierdzę że jeszcze nie czas i odłożę.

PS. W Humble Bundle paczka All About Tolkien.
The square root of three equals two for large values of three.
- found in a bathroom in the Cornell Physics department -
Awatar użytkownika
asymon
Lord
Lord
 
Posty: 1963
Rejestracja: ndz 10.05.2015 8:38

Re: Na Tolkiena jeszcze poczekamy

Postautor: El Lagarto » wt 27.09.2022 17:08

asymon pisze:
El Lagarto pisze:asymon i jezzo nie kupią? Tym gorzej dla faktów, przecież ja się nigdy nie mylę! 8)

Kolejny który nie odróżnia faktów od opinii... :roll:


Opinia to to, że uważają, iż nie kupią, a fakt, że w końcu i tak kupią? Oh wait! :turn-l:
Kolejny, który nie łapie sarkazmu i autoironii :roll:

Jaha. I po to sobie kupiłem "Dzieci Hurina", "Upadek Gondolinu" i "Berena i Luthien". Znam swoje tempo czytania takich rzeczy i wiem, że kupowanie kolejnych byłoby... nierozsądne. Tym bardziej dwunastu. A tak wezmę z półki przy odkurzaniu, rzucę okiem, stwierdzę że jeszcze nie czas i odłożę.


Jeśli masz pewność, że nie przeczytasz, jest to w sumie racjonalna postawa.
Oprócz encyklopedii jest jednak masa innych książek, których nigdy nie przeczytamy w całości: atlasy, kompendia, leksykony, podręczniki, słowniki, opracowania, albumy, wielkie księgi czegoś tam itp. Mam je na półce i wbrew pozorom często do nich zaglądam.
Gondoliny, Bereny i Huriny stoją dumnie na półce w formie papierowej, przyznaję jednak, że tym razem liczę na ebooki. Aż tyle przestrzeni w domu nie mam.
El Lagarto
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 930
Rejestracja: sob 20.03.2021 21:17


Wróć do Komentarze i opinie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: asymon i 33 gości