Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed
ancymon pisze:
Nie rozumiem tej obsesji na punkcie nazywania serii.
Na co to komu?
ancymon pisze:Nie rozumiem tej obsesji na punkcie nazywania serii. Na co to komu? Skupmy się na książkach.
ancymon pisze:Vesper jakoś nie wydaje swoich korrorów w żadnej (nazwanej) serii i jakoś żyjecie, hmm?
ancymon pisze:Nie rozumiem tej obsesji na punkcie nazywania serii. Na co to komu? Skupmy się na książkach.
Shedao Shai pisze:
Nie rozumiem tej obsesji na punkcie skupiania się na książkach.
Przecież otoczka jest równie ważna
Shedao Shai pisze:Tylko co, jeśli prawdziwe szczęście nie opiera się na zrozumieniu?
ASX76 pisze:Shedao Shai pisze:Tylko co, jeśli prawdziwe szczęście nie opiera się na zrozumieniu?
Prawdziwe szczęście opiera się na "chemii"
Shedao Shai pisze:ASX76 pisze:Shedao Shai pisze:Tylko co, jeśli prawdziwe szczęście nie opiera się na zrozumieniu?
Prawdziwe szczęście opiera się na "chemii"
W postaci kufelka albo dwóch?
Sebek pisze:@ancymon, Lairda Barrona juz Vesper chwycił.
ancymon pisze:1) Rozumiem, że Dhalgren jest szykowane do tej nowej horrorowej serii?
2) Jest szansa na nieobecnego u nas Lairda Barrona?
3) Może powieści Alana Moore'a?
ASX76 pisze:ancymon pisze:
Nie rozumiem tej obsesji na punkcie nazywania serii.
Na co to komu?
1. Kwestia przyzwyczajenia.
2. Lepsza rozpoznawalność.
Tigillo pisze:A tak przy okazji skoro mowa o grzbietach i numerkach, w twardej oprawie Aberbcrombich co oznaczają te litery nad obrazkami? One mają coś tworzyć? Pomijam fakt że niektóre ciężko rozszyfrować :d
finegan pisze:Po głębokim namyśle muszę jednak przyznać rację Panu Andrzejowi, że nowa seria grozy/horroru nie powinna mieć swojej nazwy. Bo tak:
- UW ma swoją nazwę, ale nie ma numerków
- Artefakty mają swoją nazwę i mają numerki
- nowa seria zatem powinna być bez nazwy i bez numerków
- i jeszcze tylko za kilka lat MAG powinien wypuścić czwartą serię (fantasy?), która będzie też bez nazwy ale za to z numerkami
Whoresbane pisze:Tigillo pisze:A tak przy okazji skoro mowa o grzbietach i numerkach, w twardej oprawie Aberbcrombich co oznaczają te litery nad obrazkami? One mają coś tworzyć? Pomijam fakt że niektóre ciężko rozszyfrować :d
Ktoś o to pytał Dark Crayona to mu odpowiedział w jakiś durny sposób. Sam się zastanawiam nad tym
Whoresbane pisze:Tigillo pisze:A tak przy okazji skoro mowa o grzbietach i numerkach, w twardej oprawie Aberbcrombich co oznaczają te litery nad obrazkami? One mają coś tworzyć? Pomijam fakt że niektóre ciężko rozszyfrować :d
Ktoś o to pytał Dark Crayona to mu odpowiedział w jakiś durny sposób. Sam się zastanawiam nad tym
AM pisze:To prywata przecież i pierwsze litery imion dziewczyn, do których kiedyś wzdychał.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości