Nasze Strony

Dla miłośników tego typu prozy, gdzie fikcja przeplata się z fikcją, wznosząc się nierzadko na poziomy absurdy, polecam książkę, którą Borges napisał w duecie z innym Argentyńczykiem, Adolfo Bioy Casaresem pt. "Kroniki Bustosa Domecqa. Sześć zagadek dla don Isidra Parodiego".

Trochę się boję, że te nawiązania do wielkich nazwisk literatury nie pomogą tej książce, ale chciałbym się mylić.

Podobnie jak Ambrose mogę polecić dwie wybitne rzeczy: "Jaskinię filozofów" José Carlosa Somozy oraz "Jak zostałam zakonnicą" Césara Airy. Notabene, kilka dni temu Aira otrzymał nagrodę Prix Formentor, którą w przeszłości przyznawano chociażby Gombrowiczowi, Borgesowi czy Beckettowi. Warto :)

To dorzucę Opowieści kosmikomiczne Calvino. Urzekły mnie imiona typu G'd(w)^n.

@Fidel-F2, o tak, wyborne! Mogliby jakieś wznowienie Calvino zrobić.

A ja nie wiem, a zaciekawiliście mnie. Do głowy przyszedł mi tylko ten obywatel.

Tego nie znam, za to dałbym sobie paznokcie obciąć, że Fidel nawiązał do obrotowego koalicjanta, który głosuje, ale się nie cieszy.

Chciałbym być taki sprytny, ale to imię rzeczywiście wymyślone przez Calvino.

W takim razie ja powinienem odpuścić twittera i gazety, bo widzę polityków nawet tam, gdzie ich (jeszcze) nie ma.

Zdecydowanie zmniejszyć dawkowanie mediów społecznościowych i portali informacyjnych, zwiększyć zaś kontakty z literaturą. Dousznie bądź doocznie - wedle własnego widzimisię.