Nasze Strony

Nowe wydania, nowe szaty graficznej. Cóż z tego. Kiedy nowa powieść.

Bardzo ładna okładka, aczkolwiek komiksowa...
Pan Grzędowicz już dawno napisał to, co miał najlepszego do napisania, czyli: "Księgę jesiennych demonów" i "Pana Lodowego Ogrodu" tom 1 ;) Jego pozostałe utwory nie dorastają im do... :P

Cóż z tego, że okładka nowa jak znowu wydają w miękkich.

Okładka bardzo ładna do tego odgrzewanego kotleta fabryki. Jednak nawet twarda oprawa nie przekonałaby mnie do powtórnego przeczytania tego badziewnego nudziarstwa

Mam co prawda w zintegrowanej i nie żałuję zakupu, to jeszcze na twardą mógłbym się skusić, a tak podziękuję.
Może w reedycji "Mistrzowie Polskiej Fantastyki" ;)

Lepiej w serii "Gnioty i Kasa Wyciskana z Naiwniaków".

Gamoniowatość tej kryptoreklamy aż boli.

Na Facebooku Fabryka Słów właśnie poinformowała, iż książka w tej szacie graficznej zostanie wydana zarówno w twardej jak i miękkiej oprawie.

To dobrze wróży, może jednak Kres dostanie twardą oprawę choć ja już tym kłamcom nie zaufam

Whoresbane pisze:To dobrze wróży, może jednak Kres dostanie twardą oprawę choć ja już tym kłamcom nie zaufam

Też liczę na twardą oprawę Księgi Całości, jednak Pan Kres zwykł podobno robić ponowną redakcję i zmieniać treść swoich utworów przy każdym kolejnym wydaniu. Może jednak tym razem odpuści, skoro w aktualnie wydawanej wersji cykl ma być dopełniony.

Też pytanie, kiedy utwardzenie oprawy miałoby nastąpić. Zintegrowane oprawy PLO Fabryka zaczęła wydawać jeszcze przed zakończeniem cyklu w miękkich. Co do tego najnowszego wydania, to jeszcze w zeszłym miesiącu pisali, iż będzie to zastąpienie jedynie dawnych miękkich okładek nową grafiką.
To wydawnictwo to prawdziwa loteria.

Żadna loteria, oni po prostu nie mają nic wspólnego z profesjonalizmem i lecą na kasę. Nie zdziwiłbym się gdyby podjęli decyzję o wydaniu twardej oprawy po wkurzeniu ludzi z formatu Kresa. Tylko amatorzy nie ogarnęli, że to Kresa chcemy na twardo a wydają tego gniota w ten sposób... Jeszcze się nie sprzeda i Kresa nie wydadzą na twardo bo gówniany Grzędowicz miał słabe wyniki

A co wam się podoba w tej okładce? Sztampowy rycerz z płonącym mieczem i krukami? Koń ze świecącymi oczami, wyglądający jak zrobiony z plastiku? Słit kolorki?

Dobre to były okładki Grzegorza Kmina do pierwszego i drugiego wydania, takoż dobre Dark Crayona do wydań 3-4. A to to jest sztampowy badziew, uniwersalna okładka do 99% książek fantasy.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

historyk pisze:A co wam się podoba w tej okładce? Sztampowy rycerz z płonącym mieczem i krukami? Koń ze świecącymi oczami, wyglądający jak zrobiony z plastiku? Słit kolorki?

Nie chodzi o samq ilustrację, lecz o fakt wydania w TWARDEJ oprawie.

historyk pisze:Dobre to były okładki Grzegorza Kmina do pierwszego i drugiego wydania, takoż dobre Dark Crayona do wydań 3-4. A to to jest sztampowy badziew, uniwersalna okładka do 99% książek fantasy.

Okładka jest... poprawna. Przynajmniej jak na mój gust. Ale ja ogólnie raczej nie patrzę jakoś bardzo na okładki (co najwyżej na grzbiety), no chyba, że są wyjątkowo paskudne lub nieprzyzwoite typu roznegliżowana baba. Ogólnie okładki z wizerunkami postaci nie są moimi ulubionymi, wolę jakiś symbol lub obiekt, albo coś w stylu okładki do zapowiedzianej niedawno książki Keya.
Poprzednie okładki miękkie również mogłyby pasować do wielu pozycji fantasy: wojownik na "koniu"; wojownik i "koń" z tyłu, wojownik spoglądający na krajobraz; wojownik z krukami wśród śniegu.

Gdybym jednak miał wybór dostać twardq oprawę z nowymi ilustracjami lub z pierwszego wydania, to wybrałbym starszq szatę graficznq.
A ilustracje z oprawy zintegrowanej jakoś średnio mi się podobajq.

FKJZ pisze:Poprzednie okładki miękkie również mogłyby pasować do wielu pozycji fantasy: wojownik na "koniu"; wojownik i "koń" z tyłu, wojownik spoglądający na krajobraz; wojownik z krukami wśród śniegu.

Tu widzę konia i kruki.

Na okładkach Kmina widziałem fantastyczne zwierzę, które konia przypomina ilością nóg i zastosowaniem; do tego świetne kolory - zimne, klimatyczne (w wyd. I, bo do wydania II Fabryka ociepliła kolorystykę).

Na okładkach Dark Crayon widzę fanatyczne stworzenie przypominające ptaka w żelaznej masce, a nie kruka.

Natomiast tu mamy kumulację okładkowego disco polo, z kolorkami wywołującymi podróż żołądka w stronę gardła.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com