Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed
Shedao Shai pisze:Ten Siudmak to reedycja albumu który już wyszedł, czy coś nowego?
asymon pisze:Trochę nie na temat, ale jako że Rebis, to zadam tu pytanie.
Kończy się chyba licencja na ebooki z serii "Morze drzag" Abercrombiego. Warto to brać? Bo ponoć jakaś młodzieżówka. Czytam akurat "Ostrze" i jest całkiem spoko, na pewno lepsze niż pierwszy tom Kresa
Z drugiej strony, jeśli dla młodszego czytelnika, nada się to dla 12-letniego dziecka, czy za poważne? Tak etap "Zwiadowców" Flanagana.
asymon pisze:Z drugiej strony, jeśli dla młodszego czytelnika, nada się to dla 12-letniego dziecka, czy za poważne? Tak etap "Zwiadowców" Flanagana.
Spróbuj smoki Tui Sutherlandasymon pisze:Z drugiej strony, jeśli dla młodszego czytelnika, nada się to dla 12-letniego dziecka, czy za poważne? Tak etap "Zwiadowców" Flanagana.
jezzo pisze:A czy nie jest tak, że wszystko z fantasy co się pojawiło przed Księgą Nowego Słońca czy Kroniką Czarnej Kompanii jest dla młodszego czytelnika (10+, 12+)?przystępne? Potem zresztą też.
jezzo pisze:A czy nie jest tak, że wszystko z fantasy co się pojawiło przed Księgą Nowego Słońca czy Kroniką Czarnej Kompanii jest dla młodszego czytelnika (10+, 12+)?przystępne?
asymon pisze:@jezzo no jednak 12 a 15 lat to spora różnica. Hobbit przeczytany, bo lektura, ale Władcy nie chce
El Lagarto pisze:Jesteś w mylnym błędzie. Fantasy "nie dla nastolatków" to bezkresne terytorium. I wcale nie chodzi tylko o dark fantasy albo drastyczne czy erotyczne kawałki.
Większość młodych czytelników z pewnością odpadłaby przy Lordzie Dunsany'm, a nawet "Silmarillion" może być dla nich niestrawny.
Albo Kroniki Thomasa Covenanta Niedowiarka, Umierająca Ziemia, Amber, Opowieści z Płaskiej Ziemi (Tanith Lee) czy Grendel, o książkach Roberta Nye nie mówiąc.
jezzo pisze: Mylny błąd to trochę masło maślane.
El Lagarto pisze:jezzo pisze: Mylny błąd to trochę masło maślane.
Nawet więcej niż trochę. U Sapkowskiego Jaskier wspominał kiedyś o "banalnych komunałach". Po prostu uwielbiam takie gierki słowne.
Fidel-F2 pisze:Spróbuj smoki Tui Sutherland
historyk pisze:Kurcze, nie wiem czy trafię w wiek, ale poleciłbym Andersona Dzieci Wodnika, może Norton Świat czarownic (to chyba nastolatki płci żeńskiej były docelowym odbiorcą), Adamsa Wodnikowe wzgórze. A takie kawałki tolkienowskie z zasady odrzuca? Bo chyba lepsza dla młodych byłaby pierwsza tetralogia Feista (Adept magii, Mistrz magii, Srebrzysty cień, Mrok w Sethanon + dylogia Książę krwi i Królewski bukanier). Może Eddingsa (Belgariada i Elenium). Z humorystycznej Morressy (Kedrigern), Chalker (Tańczący Bogowie), Roger Zelazny & Robert Sheckley (Milenijny konkurs), Moers (Camonia).
nosiwoda pisze:Czytałem opowiadanie ze świata Patykiewicza i mnie nie zachęciło, a wręcz odrzuciło - i zapamiętałem właśnie odwrotnie, jako zimne i odpychające.
asymon pisze:Patykiewicz trochę za straszny na razie
Fidel-F2 pisze:Spróbuj smoki Tui Sutherlandasymon pisze:Z drugiej strony, jeśli dla młodszego czytelnika, nada się to dla 12-letniego dziecka, czy za poważne? Tak etap "Zwiadowców" Flanagana.
Fidel-F2 pisze:Wodnikowe wzgórze Adamsa jest raczej bardziej brutalne niż mniej
Thuringwethil pisze:Od ok 11-12 roku życia zaczytywałam się Mercedes Lackey i jej cyklem o heroldach
Thuringwethil pisze:Od ok 11-12 roku życia zaczytywałam się Mercedes Lackey i jej cyklem o heroldach (choć i zguba elfów pisana z Norton pamiętam też mi się podobała), tu polecałabym zacząć może nie chronologicznie ale od trylogii "Strzał", jest bardzo dobrym wprowadzeniem do świata. Aczkolwiek nie mam pojecia jak z dostępnościa obecnie.
bel_e_muir pisze:Też wówczas uwielbiałam, chociaż muszę przyznać, że jak próbowałam czytać cykl o heroldach jako osoba dorosła, to już nie było tak kolorowo... Zbyt słodko, zbyt naiwnie niestety.
Druga sprawa, że część książek z cyklu, w szczególności trylogia Maga Heroldów zawiera wątki homoseksualne. Mi to absolutnie nie przeszkadzało, ale warto wspomnieć, na wypadek jakby jakiś rodzic sobie nie życzył takich treści dla swoich dzieci.
El Lagarto pisze:Nie wiem jak na papierze, ale z Zyska są dostępne na ebookach "Kroniki Kolegium" Lackey t. I "Początek" i t. II "Intrygi". Czekają u mnie w długiej kolejce do przeczytania. Jak tam jest z powiązaniem z innymi cyklami? Jest sens zapoznawać się z Lackey przy pomocy tych książek?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 58 gości