Strona 1 z 1

Biedrzycki, Bartosz - "Zimne światło gwiazd"

Post: wt 10.11.2020 10:44
autor: Shedao Shai
Nie przepadam za nurtem historii alternatywnych, tych wszystkich opowieści spod szyldu: "zobaczcie, jak jedna zmiana w przeszłości poskutkowała totalnie innym biegiem historii". Moja odpowiedź na to brzmi: "no i co z tego?". Nudzi mnie coś takiego. Że istnieje wyjątek od tej reguły, dowiedziałem się oglądając "For All Mankind", czyli serial, w którym to Rosjanie pierwsi postawili człowieka na Księżycu, w wyniku czego Space Race potrwał dużo dłużej (w narracji serialu doszliśmy póki co do lat 80., a on się wręcz się rozkręca). Jak zapewne większość tutaj, rozczarowuje mnie na jakim etapie podboju kosmosu jesteśmy w 2020, i nadzwyczaj dużą przyjemność przyniosło mi oglądanie, jak człowiek nie odpuszcza, tylko ciśnie dalej. Nie zaszkodziło, że właściwie każdy inny element serialu był świetny i cieplutko go polecam, nawet jeśli to nie Wasza bajka.

"Zimne światło gwiazd" to podobne podejście do tematu, tyle, że koncentruje się oczywiście na Polakach a nie USA. Zainteresowało mnie to na tyle, że zainwestowałem w książkę i nie żałuję. Choć właściwie to nie tyle książka, co zbiór opowiadań powiązanych narracyjnie i chronologicznie. Zastanowiłbym się nawet, na ile to książka fabularna, a na ile kronika podboju kosmosu fikcyjnego świata. Nie ma tu rwącej fabuły, przez większość czasu lektury miałem właśnie wrażenie, że czytam taką kronikę, nieco fabularyzowaną dla uatrakcyjnienia przekazu. Mamy tu dużo żargonu technicznego, nazw własnych (najczęściej tłumaczonych w przypisach), na końcu mamy tabelki z rozpisaną chronologią misji kosmicznych itd. Takie kompleksowe opracowanie. Raczej nie dla każdego to. Na plus zdecydowanie to, że autor stawił na (potencjalny) realizm, a nie popłynął w "turbolechityzm" i Polacy nie są tu potężnym imperium międzygwiezdnym xD, tylko o prostu mają swój program kosmiczny, głównie na plecach Związku Radzieckiego. Jesteśmy w tym kosmosie i jakoś się liczymy, ale nie jesteśmy pierwszorzędnym graczem. Kupuję to.

Mi lektura sprawiła przyjemność, ale też bez przesady z entuzjazmem. Solidna, rzemieślnicza rzecz o kosmosie w klimacie retro, z polityką i romansem w tle. Dla fanów oldschoolowego sci-fi w sam raz.
4/6

Re: Biedrzycki, Bartosz - "Zimne światło gwiazd"

Post: wt 10.11.2020 12:52
autor: Spriggana
Mnie niestety irytowało takie swoiste lenistwo, na przykład II wojna światowa wygląda całkiem inaczej, ale skończyła się 8 maja, a 22 lipca podpisano pewien manifest. A jako wisienka na czubku pierwszy polski kosmonauta Herman Mirosławski. Serio…?

Re: Biedrzycki, Bartosz - "Zimne światło gwiazd"

Post: wt 10.11.2020 13:55
autor: Fidel-F2
No właśnie nie na serio tylko z lekkim przymrużeniem i dystansem. Cała ta kosmiczna twórczość BB z jednej strony dzieje się w rzeczywistości alternatywnej, z drugiej jest tam mnóstwo odniesień czy wręcz kluczowych tematów z naszej. Taka jest koncepcja.

Re: Biedrzycki, Bartosz - "Zimne światło gwiazd"

Post: wt 10.11.2020 14:10
autor: Shedao Shai
O to, to. Odbierałem takie rzeczy jako lekkie mrugnięcia do czytelnika. Czy potrzebne - każdy osądza sam. Mnie to nie ekscytowało, ale też nie odpychało.

Re: Biedrzycki, Bartosz - "Zimne światło gwiazd"

Post: wt 10.11.2020 14:28
autor: Fidel-F2
Z tym "lekkim" to różnie bywa. Np. opowiadanie Lot pułkownika oparte jest w całości na prawdziwych wydarzeniach kiedy ze względu na decyzję polityczne zginął pułkownik Władimir Michajłowicz Komarow.

Biedrzycki, Bartosz - "Zimne światło gwiazd"

Post: pt 30.04.2021 21:04
autor: Janusz S.
Jedyne co mi się w tej książce spodobało to okładka. Treści i fabuły prawie brak, bohaterowie z drewna, technikalia imponujące lecz nudne a dzielni komuniści (skutecznie odtworzenie przez autora) tylko mnie drażnili.

Re: Biedrzycki, Bartosz - "Zimne światło gwiazd"

Post: sob 01.05.2021 11:42
autor: Tigana
Spriggana pisze:Mnie niestety irytowało takie swoiste lenistwo, na przykład II wojna światowa wygląda całkiem inaczej, ale skończyła się 8 maja, a 22 lipca podpisano pewien manifest. A jako wisienka na czubku pierwszy polski kosmonauta Herman Mirosławski. Serio…?

To chyba przypadłość całego gatunku alternatywnej historii w Polsce. Nasi autorzy nie potrafią do końca zerwać z prawdziwym nurtem historii i wykorzystują znane postaci, wydarzenia i daty. Najbardziej widać to u Wolskiego, ale i Ciszewski w "Invictusie" nie jest lepszy. U BB najlepiej wypadają opowiadania, gdzie na pierwszym planie są ludzkie zmagania, a technologia schodzi na dalszy plan.

Re: Biedrzycki, Bartosz - "Zimne światło gwiazd"

Post: sob 01.05.2021 11:58
autor: Fidel-F2
Tigana pisze:Nasi autorzy nie potrafią do końca zerwać z prawdziwym nurtem hisytorii i wykorzystują znane postaci, wydarzenia i daty.
To jest sedno i fundament. Całkowite zerwanie położyłoby koncepcję. Poza tym czytelnik zazwyczaj jest zachwycony rozpoznając takie itemy.

Re: Biedrzycki, Bartosz - "Zimne światło gwiazd"

Post: sob 01.05.2021 17:05
autor: Tigana
Fidel-F2 pisze:To jest sedno i fundament. Całkowite zerwanie położyłoby koncepcję. Poza tym czytelnik zazwyczaj jest zachwycony rozpoznając takie itemy.

I dlatego pomimo faktu, że świat idzie nowy torem Skalski zawsze musi być pilotem, a Kukliński pułkownikiem. Wolę "Vaterland" Harrisa.

Re: Biedrzycki, Bartosz - "Zimne światło gwiazd"

Post: sob 01.05.2021 22:31
autor: Janusz S.
@Tigana
Nie czytuję postów Fidela, ale ja nic takiego nie napisałem a autorowi odpowiedzi na mój rzekomy wpis coś się najwyraźniej p(...)o.

Re: Biedrzycki, Bartosz - "Zimne światło gwiazd"

Post: ndz 02.05.2021 9:12
autor: Fidel-F2
Czytasz, nie czytasz, ale rozumu już byś mógł nabrać, nie od wczoraj tu jesteś. Skrypt wywala czasem takie błędy, od zawsze, więc mógłbyś przestać p(...)ić. A poprawiać mi się nie chce