autor: Mamerkus » pn 21.01.2013 12:34
To może jednak wcale nie jest taka zła książka? Jeżeli język Olgi jest stylizowany na celową grafomanię narratorki, to ciężko to uznać za wadę literacką, co najwyżej fabularną. Czytam to to na razie i faktycznie przyjemności z lektury niewiele, ale to jest literatura koncepcyjna, tutaj przyjemność leży w odgadywaniu koncepcji i jej realizacji. No zobaczę, jak będzie dalej.