Strona 4 z 5

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: ndz 12.11.2023 21:17
autor: Kuna
Shedao Shai pisze:Toż to brzmi gorzej niż myślałem. Szkoda :(

Jak pisałam wcześniej "Dr Jakyl i Pan Hyde" bezbłędne, ale to było inne tłumaczenie. I nie czytałam kolejnych opowiadań w tej książce.

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: ndz 12.11.2023 22:35
autor: Whoresbane
Dobrze zrobiłem odpuszczając sobie zakup "Zaginionego świata" Doyle'a. Jakbym wyrzucił na to cztery dychy i okazało się bublem to byłbym mocno wkurzony

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: ndz 12.11.2023 23:30
autor: Kuna
Whoresbane pisze:Dobrze zrobiłem odpuszczając sobie zakup "Zaginionego świata" Doyle'a. Jakbym wyrzucił na to cztery dychy i okazało się bublem to byłbym mocno wkurzony

Możliwe że "Zaginiony świat" nie ma błędów - nie czytałam. Napisalam we wcześniejszym poście kto jest tłumaczem.

Te buble na razie to "Frankenstein" i "Dracula"w nowym tłumaczeniu.

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: ndz 12.11.2023 23:31
autor: Cerber108
Trochę jednak słabo grać w ruletkę co do jakości tekstu. Jakby nie patrzeć, to nie jest tania gra.

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: ndz 12.11.2023 23:48
autor: Kuna
Dokladnie tak :( dlatego nie wiem czy nie zrezygnuję :(

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: pn 13.11.2023 4:59
autor: ASX76
Kuna pisze:Dokladnie tak :( dlatego nie wiem czy nie zrezygnuję :(


Tu nie ma co dumać, tylko zrezygnować i to jak najszybciej. Szkoda zszarganych nerwów.

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: pn 13.11.2023 9:30
autor: Bibi King
Kuna pisze:Ta tłumaczka ma tylko dwie książki na swoim koncie

Za to pewnie była tania :wink:

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: pn 13.11.2023 10:38
autor: Whoresbane
Kuna pisze:Dokladnie tak :( dlatego nie wiem czy nie zrezygnuję :(


Kupowanie drugiego wydania w porządnej wersji, jednocześnie mając prenumeratę bubli podchodzi pod masochizm. Rezygnuj i składaj reklamację by kasę odzyskać

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: pn 13.11.2023 13:14
autor: asymon
Whoresbane pisze:Kupowanie drugiego wydania w porządnej wersji, jednocześnie mając prenumeratę bubli podchodzi pod masochizm. Rezygnuj i składaj reklamację by kasę odzyskać


Będę tym drugim rabinem... Z drugiej strony to tylko dwie książki, z... ilu?

(tak wiem, tylko dwie... jak dotąd)

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: pn 13.11.2023 17:16
autor: Cerber108
asymon pisze:
Whoresbane pisze:Kupowanie drugiego wydania w porządnej wersji, jednocześnie mając prenumeratę bubli podchodzi pod masochizm. Rezygnuj i składaj reklamację by kasę odzyskać


Będę tym drugim rabinem... Z drugiej strony to tylko dwie książki, z... ilu?

(tak wiem, tylko dwie... jak dotąd)

Z trzeciej strony nie powinna żadna.

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: pn 13.11.2023 17:24
autor: Whoresbane
asymon pisze:
Whoresbane pisze:Kupowanie drugiego wydania w porządnej wersji, jednocześnie mając prenumeratę bubli podchodzi pod masochizm. Rezygnuj i składaj reklamację by kasę odzyskać


Będę tym drugim rabinem... Z drugiej strony to tylko dwie książki, z... ilu?

(tak wiem, tylko dwie... jak dotąd)


dwie na siedem wypuszczonych a nie wiemy ile Kuna do tej pory przeczytała

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: pn 13.11.2023 17:47
autor: Kuna
Pisałam, że przeczytałam "Frankensteina", "Dr Jekyll i Pan Hyde" (bez błędów) i jestem w połowie "Draculi". Następne to będzie "Portret Doriana Greya".

Ta seria powstała "dla mnie" i naprawdę ciężko mi się z nią rozstać i podjąć decyzję o rezygnacji z prenumeraty. Boję się, że będę żałować. Że Hachette wypcha swoje tomy dodatkowymi dobrociami, co widać po "Dr Jakyl i Pan Hyde", że dodali ile mogli, czyli +3 dodatkowe opowiadania. W "Wehikule" też są dwa tytuły chociaż w innym kraju było to rozbite na dwie książki. Także nie wiem... W "Czarny kot" jest 9 opowiadań. Część mam, części nie. A tu tomów ma być aż 80, a w środku jeszcze więcej. Myślę, że to będzie naprawdę potężna dawka dzieł częściowo niedostępnych w nowych wydaniach.

Chyba będę trochę masochistką i zostanę jeszcze o ile ta Dracula mnie nie wykończy :roll: Może dziś mi się uda ją skończyć. Nie wszystko będę kupować podwójnie.

Najlepiej by było gdyby Hachette wydrukował poprawionego "Frankensteina" i "Draculę" ale to pewnie niemożliwe. Chociaż planuję wpis na blogu, który będzie mówił jak jest, bo jak widzę te wszystkie "testy" testerów, osób które dostały te książki do sprawdzenia przed wypuszczeniem ich na szeroki rynek, to śmiech na sali. Zrobili dosłownie nic, a mogli wyłapać te błędy. Więc cóż, ja to zrobię 8)
A nie mogę się doczekać kolejnej przesyłki i tego co w niej będzie.

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: pn 13.11.2023 18:55
autor: ASX76
Kuna pisze:A nie mogę się doczekać kolejnej przesyłki i tego co w niej będzie.


Później zawsze można wypłakać się w katedralny rękaw. :wink:

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: pn 13.11.2023 19:18
autor: Kuna
ASX76 pisze:
Kuna pisze:A nie mogę się doczekać kolejnej przesyłki i tego co w niej będzie.


Później zawsze można wypłakać się w katedralny rękaw. :wink:

Dziękuję, nie omieszkam skorzystać :mrgreen:

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: pn 13.11.2023 19:57
autor: El Lagarto
Kuna pisze:Dr Jakyl i Pan Hyde"


Jako forumowy niechlujny purysta, zwracam uwagę, iż nazwisko doktora to Jekyll. :evilbat:

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: pn 13.11.2023 20:02
autor: Kuna
El Lagarto pisze:
Kuna pisze:Dr Jakyl i Pan Hyde"


Jako forumowy niechlujny purysta, zwracam uwagę, iż nazwisko doktora to Jekyll. :evilbat:

Poprawione

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: pn 13.11.2023 20:14
autor: Whoresbane
Czyli z trzech przeczytanych aż dwie były bublami :shock: Przecież to dobre wydanie było wypadkiem przy pracy

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: pn 13.11.2023 21:04
autor: Kuna
Whoresbane pisze:Czyli z trzech przeczytanych aż dwie były bublami :shock: Przecież to dobre wydanie było wypadkiem przy pracy

To dobre wydanie miało stare tłumaczenie i mówiąc szczerze wolę te stare tłumaczenia niż nowe pisane na kolanie i byle jak. Jednakże te dwa buble niestety psują odbiór całej kolekcji - jak potem coś takiego w spadku zostawić...? ;) Ja sobie na własną rękę poprawiłam błędy we "Frankensteinie", w "Draculi" też to zrobię i raczej już nikt nie odkupi ode mnie poprawionych ołówkiem książek. Mimo to liczę, że Hachette będzie korzystało jednak ze starych, wielokrotnie poprawianych tłumaczeń, niż brało kogoś to robi to z błędami. No, ale jak mi na początku odpisali, będą tłumaczenia nowe w większości, a na pytanie moje "dlaczego" jakaś kobieta się na mnie zdenerwowała i dałam sobie spokój z dopytywaniem.
Jestem ich wrzodem na ... d :mrgreen:

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: wt 14.11.2023 15:36
autor: ASX76
Kuna pisze:To dobre wydanie miało stare tłumaczenie i mówiąc szczerze wolę te stare tłumaczenia niż nowe pisane na kolanie i byle jak. Jednakże te dwa buble niestety psują odbiór całej kolekcji - jak potem coś takiego w spadku zostawić...? ;)


Zabrać ze sobą do grobu na zatracenie? :wink:

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: wt 14.11.2023 15:45
autor: Kuna
ASX76 pisze:
Kuna pisze:To dobre wydanie miało stare tłumaczenie i mówiąc szczerze wolę te stare tłumaczenia niż nowe pisane na kolanie i byle jak. Jednakże te dwa buble niestety psują odbiór całej kolekcji - jak potem coś takiego w spadku zostawić...? ;)


Zabrać ze sobą do grobu na zatracenie? :wink:

Niestety już usłyszałam, że do grobu mogę zabrać tylko jedną książkę :crazyeyes:

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: wt 14.11.2023 16:52
autor: ASX76
Kuna pisze:Niestety już usłyszałam, że do grobu mogę zabrać tylko jedną książkę :crazyeyes:


Akurat w przypadku bubli można zrobić wyjątek i wziąć dwie. Nikt nie powinien "stawać okoniem". :wink:

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: wt 14.11.2023 17:18
autor: Kuna
No to zdradzę Ci tajemnicę, ale nikomu nie mów. Planuję zostawić testament, w którym będzie stało iż wymagam trumny białej z bagażnikiem :lol: a wolę zmarłego należy wypełnić, bo będzie straszył :mrgreen:

I na pewno zabiorę kolekcję Dickensa od Hachette :D także z Hachettem do trumny- jesteśmy na siebie skazani - ja i to wydawnictwo :D

W dziełach Dickensa jest i obyczajówka i groza, i smutki i radości :-D Hachette bardzo się postarało wydając Dickensa <3

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: wt 14.11.2023 17:50
autor: ASX76
Kuna pisze:
I na pewno zabiorę kolekcję Dickensa od Hachette :D także z Hachettem do trumny- jesteśmy na siebie skazani - ja i to wydawnictwo :D

W dziełach Dickensa jest i obyczajówka i groza, i smutki i radości :-D


1. Wierni aż za grób. :wink:

2. W takim razie sięgnąć po "Drood" Dana Simmonsa. :)

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: wt 14.11.2023 18:40
autor: Kuna
ASX76 pisze:
Kuna pisze:
I na pewno zabiorę kolekcję Dickensa od Hachette :D także z Hachettem do trumny- jesteśmy na siebie skazani - ja i to wydawnictwo :D

W dziełach Dickensa jest i obyczajówka i groza, i smutki i radości :-D


1. Wierni aż za grób. :wink:

2. W takim razie sięgnąć po "Drood" Dana Simmonsa. :)

:?
Ad1. :fadein:

Ad2. wstyd się przyznać- ja jeszcze nie przeczytalam nic Dana Simminsa - "Terror" dopiero przede mną :/

A ja mam ksiazke "Legenda wyspy niemej" w której tez bohaterem jest Dickens :D

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: wt 14.11.2023 19:24
autor: Cerber108
Drood jest genialny, topka książek przeczytanych w tym roku.

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: śr 15.11.2023 5:15
autor: ASX76
Kuna pisze:
Ad2. wstyd się przyznać- ja jeszcze nie przeczytalam nic Dana Simmonsa - "Terror" dopiero przede mną :/



Z uwagi na umiłowanie twórczości Dickensa, może jednak lepiej byłoby zacząć od "Drooda"? :)

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: śr 15.11.2023 10:36
autor: Bibi King
Albo jeszcze inaczej: najpierw "Tajemnica Edwina Drooda" Dickensa, a potem od razu "Drood" Simmonsa. To jest niezłe kombo. Polecam.

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: śr 15.11.2023 11:40
autor: jezzo
Szacunek Kuna za taki dokładny raport.

Problem z tymi kolekcjami jest taki, że trzeba chodzić na pocztę po te przesyłki, bo do domu Ci nigdy nie dostarczą, tylko zostawiają awizo bez dzwonienia.
Drugi problem - nie pokazują co się ukaże w kolekcji, ani w jakich tłumaczeniach. Kupowanie kota w worku. A tłumaczenia z reguły najtańsze dostępne albo z domeny publicznej. Jak komuś zależy na jakości to może się przejechać, co zresztą widać w tym topiku po raporcie Kuny.

Ja skończyłem od nich Atlas Kosmosu, dokończę Bibliotekę Filozofów i sobie chyba daruję cokolwiek innego.

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: śr 15.11.2023 14:40
autor: Kuna
Wiem, nie oceniamy książki po okładce, jednak polskie wydanie "Drooda" mnie odrzuca, ale zobaczyłam teraz wydanie angielskie i widząc taką okładkę, możecie być pewni, siedzę i czytam :mrgreen:
https://www.empik.com/drood-simmons-dan,p1322840109,ksiazka-p?mpShopId=4350&gad_source=1&gclid=CjwKCAiA9dGqBhAqEiwAmRpTC8fBd3EkCxH1WOW0Q9Uc5mLRYt9tFiZbM0CQ188v6SOAR1bfoVjhKRoCaVcQAvD_BwE&gclsrc=aw.ds


Będę musiała przeczytać wpierw "Tajemnice Edwina Drooda" tom 40, wydawnictwo Hachette - jest w jednym tomie, więc nie za długie, dlatego myślę, że uda mi się to przeczytać jeszcze w tym roku, a może przez Was nawet i w tym miesiącu, bo się mocno zaciekawiłam co to za tajemnice skrywa Edwin Drood 8)
Ale najpierw jeszcze planuję przeczytać tom 56 - "Opowieści niesamowite" Dickensa. Chociaż już teraz nie wiem jaka będzie kolejność - chyba odwrotna od planowanej :D


Bibi King pisze:Albo jeszcze inaczej: najpierw "Tajemnica Edwina Drooda" Dickensa, a potem od razu "Drood" Simmonsa. To jest niezłe kombo. Polecam.

Tylko taka kolejność wchodzi w grę, ewentualnie wzbogacona o biografię Dickensa, żeby mieć jeszcze więcej info, a biografie też mam chyba nawet dwie :)


jezzo pisze:Szacunek Kuna za taki dokładny raport.

Problem z tymi kolekcjami jest taki, że trzeba chodzić na pocztę po te przesyłki, bo do domu Ci nigdy nie dostarczą, tylko zostawiają awizo bez dzwonienia.
Drugi problem - nie pokazują co się ukaże w kolekcji, ani w jakich tłumaczeniach. Kupowanie kota w worku. A tłumaczenia z reguły najtańsze dostępne albo z domeny publicznej. Jak komuś zależy na jakości to może się przejechać, co zresztą widać w tym topiku po raporcie Kuny.

Ja skończyłem od nich Atlas Kosmosu, dokończę Bibliotekę Filozofów i sobie chyba daruję cokolwiek innego.
[/quote][/quote]


Właśnie co ciekawe listonoszka przynosi mi te książki do domu. Przy poprzedniej kolekcji musiałam chodzić na pocztę. Akurat przy poczcie mieszkam, więc to nie problem. Ale była teraz ankieta i wynika z niej, że Hachette planuje wprowadzić inne formy przesyłki.
Ja tam jestem za tłumaczeniami nawet darmowymi, byle bezbłędnymi.

Tłumaczka Olga Szarek-Ratkowska lekko pisze, czyta się migiem (chociaż język nie jest za grosz epokowy, a powinien być), nie mogę jej odmówić umiejętności tłumaczenia, każdy akapit zgodny jest z tłumaczeniem Vespera (w przypadku "Frankensteina"), więc nie szyje swojej twórczości co jest na plus, jednak to są tłumaczenia pisane na kolanie, wiecie jak piszecie w wordzie jakiś długi tekst szybko, szybko, błędy się potem poprawi, tylko że to nie następuje. Taki brudnopis zostaje oddany do wydawnictwa a ono to drukuje. I nie wystarczy tutaj sama korekta błędów i literówek, bo żeby to poprawić to trzeba znać treść.
Mam trochę wyrzuty sumienia, że tak piszę, jednak jak patrzę na książkę i te wszystkie zakładki, które umieszczam przy każdym błędzie, to mi te wyrzuty sumienia odchodzą...

I żałuję, że czytam "Draculę" w takim wydaniu. Czeka na mnie w paczkomacie co?... druga "Dracula" z wydawnictwa Vesper 8) więc będę mogła to porównać.

Jak już pisałam, jestem dziwna chyba, bo jako jedyna jaram się tym, że nie wiem co będzie :lol:
Wiem jaka kategoria, więc biorę wszystko, ale jednak to, że będzie to za każdym razem "niespodzianka" jest dla mnie bardzo intrygujące i z niecierpliwością czekam na kolejną przesyłkę i choćby dla tej zabawy nie jestem w stanie przerwać prenumeraty, jeszcze nie :lol:

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: śr 15.11.2023 14:50
autor: Bibi King
się mocno zaciekawiłam co to za tajemnice skrywa Edward Drood

Ale masz świadomość, że to jest NIEDOKOŃCZONA powieść Dickensa? Poza tym Edwin, nie Edward :P

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: śr 15.11.2023 15:09
autor: Kuna
Bibi King pisze:
się mocno zaciekawiłam co to za tajemnice skrywa Edward Drood

Ale masz świadomość, że to jest NIEDOKOŃCZONA powieść Dickensa? Poza tym Edwin, nie Edward :P

Dzięki, poprawiłam. Nie wiedziałam, że to niedokończona powieść :/ Oj

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: śr 15.11.2023 19:21
autor: Bibi King
Pocieszające jest to, że właśnie przez swoją niedokończoność stała się wdzięcznym punktem wyjścia dla Simmonsa.

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: śr 15.11.2023 19:39
autor: Kuna
Więc zostawię sobie jednak ten temat na przyszły rok, bo to widać grubsza sprawa :)
A Dickens na pewno w tym roku bedzie czytany co najmniej dwa razy :)

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: śr 15.11.2023 20:03
autor: El Lagarto
Kuna pisze:Więc zostawię sobie jednak ten temat na przyszły rok, bo to widać grubsza sprawa :)
A Dickens na pewno w tym roku bedzie czytany co najmniej dwa razy :)


Najbliższe czytanie w Wigilię? :x-mas:

Re: Hachette i mistrzowie fantastyki

Post: śr 15.11.2023 21:37
autor: Kuna
El Lagarto pisze:
Kuna pisze:Więc zostawię sobie jednak ten temat na przyszły rok, bo to widać grubsza sprawa :)
A Dickens na pewno w tym roku bedzie czytany co najmniej dwa razy :)


Najbliższe czytanie w Wigilię? :x-mas:


Nie, ale też :mrgreen: "Opowieści straszliwe" niebawem, a na Wigilię na pewno kolejna z pięciu opowieści wigilijnych - czwarta chyba. Jest ich pięć, więc sobie dawkuję jedną na rok ;)

A jeżeli pytasz o "Kolędę", znaną najbardziej jako Opowieść Wigilijną, to na pewno będzie słuchana w audio kolejny raz, bo uwielbiam :)