Co jest złego w dyskusjach na temat języka?

[El Lagarto]

Moja polemika z historykiem na temat "dnia dzisiejszego" zniknęła w tajemniczy sposób z forum.
Zaznaczam, że spieraliśmy się w sposób kulturalny - były złośliwości, ale na pewno nie było wyzwisk i chamstwa.

Zważywszy, że jest to dział Literatura , a literatura operuje językiem, dyskusje na temat poprawności / niepoprawności wydają się mi jak najbardziej na miejscu. W czym problem?

Rozumiem, że części forumowiczów mogą te kwestie zupełnie nie obchodzić, ale IMO jak najbardziej mieszczą się one w tematyce i profilu forum.

Czy to była cenzura prewencyjna ("bo zaraz zaczną na siebie bluzgać") czy też powód zniknięcia rozmowy był inny?

[Whoresbane]

Dyskusja znacznie odbiegła od tematu newsa, pod którym komentowaliście a złośliwości się nasilały. Prewencyjnie wszystko poszło do kosza.

[nosiwoda]

A tak w ogóle, to do tego tematu jest dział Offtopicownia

[historyk]

Po prostu - Shadow dał uprawnienia nieodpowiedniej osobie. A byk jak wisiał, tak wisi.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

[El Lagarto]

Dyskusja znacznie odbiegła od tematu newsa, pod którym komentowaliście a złośliwości się nasilały. Prewencyjnie wszystko poszło do kosza.

Dla mnie to jest słabe uzasadnienie.
Dyskusja dotyczyła wyrażenia użytego w newsie. Jak mniemam Redakcji zależy na tym, żeby w informacjach nie pojawiały się błędy gramatyczne, ortograficzne i merytoryczne. IMO to nie był błąd, ale mniejsza o to.

Nie raz i nie dwa ktoś zwracał uwagę na błędy w newsach, korygowano to lub nie i przechodzono nad tym do porządku dziennego.

A codzienna porcja złośliwości jest w zasadzie standardem w rozmowach na forum. Nie zauważyłem, żebym przekroczył gdzieś granice dobrego wychowania, historyk też mnie nie obrażał.

A tak w ogóle, to do tego tematu jest dział Offtopicownia

W teorii masz rację. W praktyce jakieś 50-70% wpisów na forum to offtopic. Wychodząc z tego założenia moderatorzy powinni od rana do wieczora przenosić te wpisy do Offtopicowni, gdzie nie zagląda pies z kulawą nogą.

[Bibi King]

moderatorzy powinni od rana do wieczora przenosić te wpisy do Offtopicowni, gdzie nie zagląda pies z kulawą nogą.

Oni zaczęliby to robić, my zmienilibyśmy nasze nawyki i zaczęli tam zaglądać regularnie. To akurat bardzo proste. Tyle że bardzo obciążające dla modów.

[Whoresbane]

Temat przeniesiony do offtopicowni. Bawcie się dobrze i bez obrażania się nawzajem

[El Lagarto]

@Bibi King Spostrzeżenie w 100% słuszne.

@Whoresbane Skoro przeniesienie wątku było takie proste, to czy nie można było przenieść tu poprzedniej rozmowy zamiast ją całkowicie kasować? W tym kontekście sformułowanie "Bawcie się dobrze" jest zupełnie niepotrzebną złośliwością.

[El Lagarto]

Wycięta polemika dotyczyła wyrażenia "Dzisiejszy dzień / Dzisiejszego dnia" i jego poprawności. Kto chce, niech czyta.

historyk twierdził, że inkryminowane wyrażenie jest niepoprawne.
Poniżej moja argumentacja. Tym razem bez docinków, wyłącznie fakty:

1) Słownik Języka Polskiego definiuje "wczoraj" następująco:
https://sjp.pl/wczoraj
wczoraj
1. dzień wczorajszy;
2. przeszłość;
3. w dniu poprzedzającym dzień dzisiejszy;
4. przenośnie: niedawno

2) W języku polskim funkcjonują frazeologizmy: "po dziś dzień" i "żyć dniem dzisiejszym."

3) Zygmunt Krasiński jest autorem poematu "Dzień dzisiejszy". Trudno go oskarżyć o słabą znajomość polszczyzny.

4) Na poparcie swojej opinii historyk zacytował profesora Bańko: https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/na-dz ... y;602.html
Opinia profesora dotyczy jednak wyrażenia "na dzień dzisiejszy". Z przyimkiem NA!!! Wyrażenie "na dzień dzisiejszy" nie jest równoznaczne z wyrażeniem "dzień dzisiejszy".

5) Informację o poprawności wyrażenia "dzisiejszy dzień" można znaleźć tu:
https://fil.ug.edu.pl/strona/15142/wyra ... y_poprawne
I tu:
https://obcyjezykpolski.pl/dzien-dzisiejszy/
Ten drugi link potwierdza, że wyrażenie MIAŁO cechy pleonastyczne, które uległy zatarciu.

6) Sam wolę mówić pisać dziś/dzisiaj

[historyk]

El Lagarto
Doradzalbym jednak korzystanie ze słowników papierowych, a nie internetowych, w których panuje radosna twórczość. A wypowiedź prof. Bańko proszę doczytać do końca, do ostatniego zdania, gdzie "dzień dzisiejszy" jest umieszczony w cudzysłowie i użyty ironicznie.

Na dodatek przytaczasz mi strony, które przeczą twoim słowom, np. UG:

Reasumując: wyrażeń dzień dzisiejszy, dzień wczorajszy, dzień jutrzejszy wolno używać tylko w szczególnych przypadkach (w tekstach nacechowanych oficjalnością), jednak nawet wówczas lepiej używać wyrazów dzisiaj, wczoraj, jutro.

Takie stawianie sprawy to swego rodzaju kapitulacja przed urzędnikami: wiadomo, że oni bełkoczą, ale lepiej tego nie powielać.

Dorzucę jeszcze:

http://www.poradniajezykowa.ujd.edu.pl/post/poprawnosc-wyrazenia-dzien-dzisiejszy

wyrażenia "dzień dzisiejszy", w "dniu dzisiejszym" cechuje nadmiarowość znaczeniowa (wyraz "dzień" powtarza treść przymiotnika "dzisiejszy") i można je w związku z tym uznać za pleonazmy. Poza tekstami urzędowymi i oficjalnymi, w których już się utrwaliły, lepiej jest używać neutralnego stylistycznie określenia "dzisiaj".

https://testimo.pl/top-8-najczesciej-popelnianych-bledow-jezykowych/

Dzień dzisiejszy to jeden z powszechniej stosowanych pleonazmów. Często jest on nadużywany, a szczególnie w mowie oficjalnej i urzędowej. Zamiast dzień dzisiejszy rozpoczyna nowy etap…, lepiej powiedzieć, dzisiaj rozpoczyna się nowy etap… Wprawdzie słownik poprawnej polszczony PWN z 2008 r. pod red. Andrzeja Markowskiego, dopuszcza sformułowanie dzień dzisiejszy, ale go nie zaleca. Dobrze jest wziąć to pod uwagę, by nasze wypowiedzi były proste i jasne.

Prof. Jan Miodek:

Dzień dzisiejszy
Jest to wyrażenie, które mnie wyjątkowo irytuje. Oczywiście, jeśli pracownik banku powie mi, że stan Pana konta na dzień dzisiejszy jest taki a taki, to ja to akceptuję. Ale jeśli znany sportowiec obwieszcza, że on „dopiero na dzień dzisiejszy trenuje po kontuzji” (a chciał powiedzieć, że dopiero od dziś trenuje, bo był kontuzjowany), jeśli jakiś urzędnik się skarży na dyrekcję fabryki, że „na dzień dzisiejszy nie dostarczyła mu sprawozdania” (a ona do dziś mu tego sprawozdania nie dostarczyła), to wtedy trudno o zachowanie spokoju. Jak można rezygnować z jednoznacznych, precyzyjnych określeń od dziś, do dziś (od dzisiaj, do dzisiaj)?! Z ubolewaniem stwierdzam, że wiele osób myśli, że to nieszczęsne na dzień dzisiejszy to swoista przepustka do wyższego językowego stylu. Przepraszam, że się zdenerwowałem. Jestem na ogół cierpliwy, ale to wyrażenie bywa wyjątkowo irytujące – zwłaszcza gdy wypiera tradycyjne syntagmy.
TAK: od dziś (od dzisiaj), do dziś (do dzisiaj)
NIE: na dzień dzisiejszy

W raporcie o błędach najczęściej popełnianych w necie "dzień dzisiejszy" zawsze jest w czubie tabeli, np. za rok 2022 na drugim miejscu.
https://polszczyzna.pl/raport-100-najczesciej-popelnianych-bledow-w-internecie-w-2022-r-raport-o-kondycji-polskiej-ortografii-w-internecie/
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

[El Lagarto]

Jak widzisz istnieją argumenty za i przeciw. Mnie przekonują te które przedstawiłem i podlinkowałem*

(*BTW wyrażenie "podlinkowałem" edytor tekstu podkreślił mi jako błąd, ale będę się upierał, że taki wyraz istnieje)

Zalecenia "lepiej" i "wolno" oznaczają, że jest to forma dopuszczalna.

Zaznaczałem już wcześniej, napiszę to jeszcze raz: sam używam formy "dziś" lub "dzisiaj". Jednak forma "dzień dzisiejszy" nie razi mnie tak jak Ciebie. Myślę, że to wystarczy za podsumowanie, chyba że dorzucisz jakieś nowe fakty...

[historyk]

Zaznaczałem już wcześniej, napiszę to jeszcze raz: sam używam formy "dziś" lub "dzisiaj". Jednak forma "dzień dzisiejszy" nie razi mnie tak jak Ciebie. Myślę, że to wystarczy za podsumowanie, chyba że dorzucisz jakieś nowe fakty...

Faktów masz dosyć nawet w tym co sam linkowałeś - poloniści (niektórzy!) dopuszczają co najwyżej używanie "dnia dzisiejszego" w urzędniczej nowomowie. Nie wiem skąd to traktowanie urzędniczego żargonu jako czegoś odrębnego od literackiej polszczyzny - może to wyraz bezradności ("oni i tak będą bełkotać").
_______________________
http://seczytam.blogspot.com