Mario Vargas Llosa

Wszystko o literaturze zagranicznej

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

Mario Vargas Llosa

Postautor: Ikaa » czw 02.04.2009 21:54

Zacznijmy od "Gawędziarza", bo niedawno wyszedł w Polsce. Co sądzicie o książce i jak przedstawia się ona na tle twórczości Llosy?

Ja przeczytałam na razie wyłącznie "Gawędziarza". Mam mieszane uczucia. Myślę, że powieść jest dobra, bo porusza istotne kwestie, takie jak "nasza vs. obca kultura", "kultura Zachodu vs. kultura prymitywna", dalej opisuje północnoamerykańskie plemię Macziguengów, co daje możliwość skonfrontowania dwóch sposobów myślenia, w końcu przedstawia człowieka, który porzucił jedną kulturę dla drugiej. Co mi się nie podobało? Narracja Gawędziarza. Nieuporządkowanie irytuje. Mnie ;)
Ikaa
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 12
Rejestracja: pn 16.03.2009 0:42

Postautor: RaF » pt 03.04.2009 9:22

Ha, obecnie leży u mnie na półce, za przeczytanie wezmę się, kiedy nadrobię trochę zaległości (tzn. dokończę porozpoczynane książki, których mam tak na oko ze 30 :D). Z drugiej strony, chociaż powiedziałem sobie, że to mocne postanowienie, znam siebie na tyle, że różnie może z tym być...
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: qba » ndz 05.04.2009 13:24

tej, "Gawędziarz" w Polsce wyszedł już jakiś czas temu... pierwsze wydanie jest z 1998 roku, wydał to Rebis w serii Salamandra- http://podaj.net/isbn/9788371204371/Gawedziarz . Wznowienie jest z tego roku, ale nie wiem czy w nowym tłumaczeniu czy w starm (Marrodan Casas). Nie zmienia to faktu, że książka jest świetna, a Vargas Llosa to jeden z moich ulubionych pisarzy latynoamerykańskich. W zasadzie wszystko, co czytałem spod jego pióra mi się podobało, ale najbardziej "Zeszyty Don Rigoberta", "Pochwała Macochy" i "Wojna końca świata". "Pantaleon i wizytantki" ma świetny pomysł, ale zbyt rozwleczony, "Ciotka Julia i skryba" wyszła fajnie w ekranizacji (nie pamiętam już kto ten film zrobił), a książka tak sobie.

Ostatnia jego książka, którą czytałem to "Święto kozła"- kapitalne studium upadku dyktatora- odebranie mu całej męskości i obalenie stereotypu maczo. Potem wyszło coś jeszcze, ale juz nie pamiętam tytułu, nie czytałem.
qba
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 11
Rejestracja: pt 12.05.2006 11:55


Wróć do Literatura zagraniczna

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości