romulus pisze:Shadowmage, podziwiam siłę charakteru
Ja bym zaczął się sam oszukiwać, że się uczę, po kątach się chowając z Eriksonem
Nie ucz ojca dzieci robić
Mam długą praktykę w oszukiwaniu otoczenia i samego siebie pod tym względem
Choć faktycznie, na razie jestem na 150 stronie, inne obowiązki skutecznie mi uniemożliwiają lekturę.
Raven86 pisze:Zniechęcały (a jednocześnie zachęcały) mnie troszkę zdania, że w książce można się pogubić od natłoku wątków i bohaterów oraz, że długo długo w książkach wiele się nie dzieje.
Nagromadzenie wątków jest, chyba temunie zaprzeczysz. Pamiętam, ze moje pierwsze podejście do "OK" zakończyło się fiaskiem, bo jak zacząłem łapać o co w tym wszyskim chodzi, to się sceneria zmieniła na Darudżystan. Ale to dawno temu było i widać nie w formie byłem
natomiast chyba nigdy nie twierdziłem, że w książce nic się nie dzieje. Nawet w nieśpiesznym "Wichrze śmierci" treści jest więcej niz w kilku innych książkach razem wziętych. Pod tym względem Erikson zdecydowanie zaspokaja moje wymagania
Cieszę się, że jesteś zadowolony z lektury. Przed Tobą długa droga. Nie powiem, zazdroszczę trochę