Steven Erikson i jego twórczość

Wszystko o literaturze zagranicznej

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

Postautor: Avallach » pn 08.11.2010 20:26

Witam wszystkich!
Czy ma ktoś może jakikolwiek pomysł na zdobycie pierwszego tomu "Wspomnień Lodu"? Wszystkie inne książki w ten lub inny sposób są na rynku dostępne. Niestety tej jednej nie jestem w stanie nigdzie wyszperać.

Z góry dziękuję za odpowiedzi i porady.

Pozdrawiam!
Avallach
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 5
Rejestracja: pn 08.11.2010 20:21

Postautor: Shadowmage » pn 08.11.2010 20:44

Coś mi się wydaje, że jakoś na dniach ma być/będzie dodruk - jeśli niczego nie pokręciłem. Sprawdź na forum Maga, w pytaniach do wydawnictwa.
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: toto » pn 08.11.2010 21:38

Dodruk chyba będzie, jak drukarnie już wydrukują książki priorytetowe dla Maga na okres świąteczny (czyli konkretnej daty nie ma raczej, ale to już chyba bliżej niż dalej). Na razie pozostaje polowanie na allegro i w antykwariatach.
Well, I hava a cunning plan, sir.
toto
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3849
Rejestracja: wt 01.01.2008 17:02

Postautor: Avallach » czw 11.11.2010 0:00

Faktycznie dodruk ma, szumnie mówiąc, nastąpić. Niestety też nie wiem kiedy dokładnie - odpowiedzi mailowej od wydawnictwa nie dostałem. Dzięki za reakcje.
Avallach
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 5
Rejestracja: pn 08.11.2010 20:21

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Shedao Shai » czw 13.05.2021 11:12

Pomyślałem sobie, że warto by stworzyć na forum jakiś wątek o Malazańskiej, w której możnaby dzielić się wyszarpanymi z odmętów internetu informacjami o polskich wydaniach, zagranicznych wydaniach i tak dalej. A tu już jest. 10,5 roku to dobry czas, żeby przebudzić ten wątek z hibernacji.

Na początek takie przebłyski z FB MAGa:

pyt.: Panie Andrzeju, a czy jeśli książki z serii Malazanskiej Będą się bardzo dobrze sprzedawały rozważycie zakup praw do książek Esslemonta który to owe uniwersum rozszerza?

Odp: Nie mam serca odmówić. Ale niezbyt prędko. Pierwszeństwo mają Eriksony, których nie tłumaczyliśmy, a Michał Jakuszewski jest tylko jeden.

I potem jeszcze w odpowiedzi do pewnego Janusza :wink:

Głównym problemem są terminy. Michałowi też pewnie w pewnym momencie wpadnie Martin. A plan napięty. Do końca października kończy Palmer (która okazała się 2x grubsza niż zwykle), potem bierze się za The God is not willing, a potem... nie chce nawet myśleć.

O Martina akurat bym się nie martwił, na pewno nie zawiedzie i nie zajmie czasu p. Michała w najbliższym roku :wink: , natomiast informacja o starcie tłumaczenia TGINW to już konkret. A co potem - czy Fall of Light, czy Esslemont, który jak widać wrócił na tablicę, to mi w sumie obojętne. Cieszył się będę i tak i tak.

Tak sobie myślę, co z Esslemonta byłoby rozsądniejsze na początek, i wychodzi mi, że sprzedażowo pewnie seria Path to Ascendancy. Powiesz człowiekowi, który czyta Eriksona: opowieść o dojściu do władzy Kellanveda i Tancerza... i masz samograj :wink: Choć serce by bardziej chciało dokończenia sześciotomowych "Novels of the Malazan Empire" (wyszły u nas dwie pierwsze). Bardzo dobrze uzupełniają sagę, dopowiadają losy postaci i wątki w pewnym momencie pozostawione bądź zepchnięte na dalszy plan przez Eriksona, jak: imperium Malazańskie, Darudżystan, Kallor, eksplorujemy też Korel czy Assail. Szczególnie ostatni tom - "Assail" - uważam za bardzo dobre domknięcie tamtego rozdziału sagi, dobrze korespondujące z "Okaleczonym Bogiem".
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3686
Rejestracja: sob 06.03.2004 15:20
Lokalizacja: Wrocław

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Janusz S. » sob 22.05.2021 12:09

Shedao Shai pisze:Pomyślałem sobie, że warto by stworzyć na forum jakiś wątek o Malazańskiej, w której możnaby dzielić się wyszarpanymi z odmętów internetu informacjami o polskich wydaniach, zagranicznych wydaniach i tak dalej. A tu już jest. 10,5 roku to dobry czas, żeby przebudzić ten wątek z hibernacji.

Przebudzenie z hibernacji chyba można uznać za nieudane sądząc z braku tłumów entuzjastycznych fanów

Shedao Shai pisze:pyt.: Panie Andrzeju, a czy jeśli książki z serii Malazanskiej Będą się bardzo dobrze sprzedawały rozważycie zakup praw do książek Esslemonta który to owe uniwersum rozszerza?

Odp: Nie mam serca odmówić. Ale niezbyt prędko. Pierwszeństwo mają Eriksony, których nie tłumaczyliśmy, a Michał Jakuszewski jest tylko jeden.

Prawdę pisząc, to dobre serce @AMa może nie wystarczyć. Zanim zakończy się wydawanie MKP i dodatków, wyniki sprzedaży spadną tak bardzo, że powrót do Esslemonta okaże się całkowicie nieopłacalny. A od tego aspektu nie uciekniemy, tym bardziej, że MAG rozkręca kolejną serię potencjalnie deficytowych, bo ambitnych, książek horroropodobnych. Esslemont sam się nie sfinansuje, chociaż pewnie prawa są tańsze niż w przypadku Eriksona. Konieczność ekonomiczna zawsze wygrywa z miłosierdziem. Dlatego Esslemonta kupiłem w oryginałach i dawno już się pogodziłem z tym, że w PL nie wyjdzie.

Shedao Shai pisze:I potem jeszcze w odpowiedzi do pewnego Janusza :wink:

Błąd, nigdy nie byłem pewny.

Shedao Shai pisze:Tak sobie myślę, co z Esslemonta byłoby rozsądniejsze na początek, i wychodzi mi, że sprzedażowo pewnie seria Path to Ascendancy.

Ta seria jest niedokończona i nie wiadomo na ile tomów zaplanowane (a przynajmniej nie znalazłem żadnych informacji co po Jhistalu). Sprzedażowo chyba nie ma znaczenia co pójdzie na początek, bo założę się, że AM ma bardzo realistyczne oczekiwania co do potencjalnej wysokości nakładów ICE'a
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5868
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Virgo C. » sob 22.05.2021 17:17

Janusz S. pisze:Ta seria jest niedokończona i nie wiadomo na ile tomów zaplanowane (a przynajmniej nie znalazłem żadnych informacji co po Jhistalu). Sprzedażowo chyba nie ma znaczenia co pójdzie na początek, bo założę się, że AM ma bardzo realistyczne oczekiwania co do potencjalnej wysokości nakładów ICE'a

Wg Malazan Wiki:
In a November 2017 interview, Esslemont said the trilogy could be extended to more books if sales and interest warranted.[1] A post written in March 2019 by Steven Erikson on the progress of his own novel indicated that Esslemont is indeed working on a second prequel trilogy.


Natomiast również nie mam złudzeń i ebooki Esslemnonta (póki co Malazan Novel) również kupiłem w oryginale.
Awatar użytkownika
Virgo C.
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 190
Rejestracja: pt 12.02.2010 1:01
Lokalizacja: Kraków

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Janusz S. » sob 22.05.2021 18:49

Virgo C. pisze:
In a November 2017 interview, Esslemont said the trilogy could be extended to more books if sales and interest warranted.[1] A post written in March 2019 by Steven Erikson on the progress of his own novel indicated that Esslemont is indeed working on a second prequel trilogy.

Przyznaję, ze nie bardzo rozumiem sens podawania tego wpisu. Przecież ICE dawno już napisał następny tom i właśnie go wydaje na jesieni.
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5868
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Shedao Shai » ndz 23.05.2021 6:33

Januszu, cóż za negatywny post, jakby pisany pod wpływem Poliel :o

Janusz S. pisze:Przebudzenie z hibernacji chyba można uznać za nieudane sądząc z braku tłumów entuzjastycznych fanów


Miałem zamiar raczej stworzyć (a okazało się, że jest) miejsce do wymieniania się nowinkami ze świata Malazu, niż wzbudzić jakieś ogniste dyskusje o sadze. Nowinek ostatnio nie ma, to i cisza.

Janusz S. pisze:Prawdę pisząc, to dobre serce @AMa może nie wystarczyć. Zanim zakończy się wydawanie MKP i dodatków, wyniki sprzedaży spadną tak bardzo, że powrót do Esslemonta okaże się całkowicie nieopłacalny. A od tego aspektu nie uciekniemy, tym bardziej, że MAG rozkręca kolejną serię potencjalnie deficytowych, bo ambitnych, książek horroropodobnych. Esslemont sam się nie sfinansuje, chociaż pewnie prawa są tańsze niż w przypadku Eriksona. Konieczność ekonomiczna zawsze wygrywa z miłosierdziem. Dlatego Esslemonta kupiłem w oryginałach i dawno już się pogodziłem z tym, że w PL nie wyjdzie.


Przy drugim zdaniu miałem ochotę poprosić Cię o tę kryształową kulę, bo sam bym chętnie poznał kilka rzeczy z przyszłości. Wiadomo, że mamy coś takiego jak prawo serii i "Okaleczony Bóg" nie sprzeda się tak samo jak "Ogrody księżyca", ale żeby od razu twierdzić z całą pewnością, że "wyniki sprzedaży spadną tak bardzo, że powrót do Esslemonta okaże się całkowicie nieopłacalny", to przesada. I czarnowidztwo którego spodziewałbym się raczej po Asiksie, albo kimś innym komu zależy, żeby całość nie wyszła, niż po fellow malazanite :wink:

Osobiście uważam, że jeśli Malazańska dobrze "zażre" i dotrze do jakiejś tam grupy odbiorców, to Esslemont powinien zainteresować sobą wystarczająco dużą część, że może i AM z ekipą nie wyjadą za te zarobki na Bahamy, ale i żałować inwestycji nie powinni. Zgadzam się z Tobą, że założę się, AM ma bardzo realistyczne oczekiwania co do potencjalnej wysokości nakładów ICE, a więc skoro mimo to nie wyklucza, że jest na niego szansa, to trzeba być dobrej myśli. Tak, przy poprzednim wydaniu "Noc noży" i "Powrót Karmazynowej Gwardii" walały się po tanich książkach, ale z drugiej strony - tak samo było z pierwszymi trzema nowelkami o nekromantach, a mimo to ci drudzy już za parę miesięcy będą stać na naszych półkach nie tylko w wydaniu zagranicznym :) Wszystko zależy od tego, jak przebije się do ludu tym razem podstawowa seria. Wydaje mi się, że start miała dobry, pierwsze dwa tomy zrobiły sporo szumu w sieci, no ale raz, że to tylko moje wydajemisię, twardych danych nie mam, a dwa - po dobrym początku musi nadejść dobra kontynuacja i zakończenie. Zobaczymy.
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3686
Rejestracja: sob 06.03.2004 15:20
Lokalizacja: Wrocław

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Shedao Shai » ndz 23.05.2021 6:35

A, no i co do nowinek, to mamy jedną, przyjemną, z wczoraj:

Bez tytułu.png
Bez tytułu.png (238.13 KiB) Przeglądany 28745 razy
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3686
Rejestracja: sob 06.03.2004 15:20
Lokalizacja: Wrocław

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Virgo C. » ndz 23.05.2021 15:21

Janusz S. pisze:Przyznaję, ze nie bardzo rozumiem sens podawania tego wpisu. Przecież ICE dawno już napisał następny tom i właśnie go wydaje na jesieni.

Sam napisałeś wcześniej:
Ta seria jest niedokończona i nie wiadomo na ile tomów zaplanowane (a przynajmniej nie znalazłem żadnych informacji co po Jhistalu).

Zakończona jest pierwsza trylogia (Dancer's Lament, Deadhouse Landing, Kellanved's Reach), natomiast z tego wynika że po Jhistalu będą jeszcze dwa tomy.

Jeśli źle zrozumiałem Twoją wypowiedź - wybacz.
Awatar użytkownika
Virgo C.
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 190
Rejestracja: pt 12.02.2010 1:01
Lokalizacja: Kraków

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Janusz S. » ndz 23.05.2021 18:42

Shedao Shai pisze:Januszu, cóż za negatywny post, jakby pisany pod wpływem Poliel :o

Nie miałem takich intencji. To co napisałem wynika z wielu lat poprzednich doświadczeń. Bardzo dobrze pamiętam dyskusje z AM jeszcze z czasów forum MAGa i wielkiej popularności MKP. Pamiętam też co się działo potem. I chyba wszyscy wiemy, że sytuacja wydawnictwa zmienia się czasami w sposób naprawdę znaczący z roku na rok i nie ma co się przywiązywać do szkiców do planów. MAG nie ma wielkiego pola manewru ze względu na wąską specjalizację i z czegoś musi finansować swoją działalność a zwłaszcza wydawanie pozycji ambitniejszych a nierentownych. Niestety ICE nie podpada ani pod kategorię przebojów wydawniczych ani nie należy do pozycji ambitnych. Wyjdzie, jeśli główne cele wydawnictwa zostaną zrealizowane z naddatkiem finansowym. Czyli de facto jest pozycją trzeciej kategorii. I naprawdę kryształowa kula nie jest potrzebna, żeby zdawać sobie sprawę, że jest to wydarzenie o nieszczególnie wysokim stopniu prawdopodobieństwa sukcesu. Już samo powtórne wydanie MKP zaczęło się tym razem od przypadkowego zapytania. Będę przeszczęśliwy jeśli się mylę i naprawdę z chęcią przeczytam wreszcie polską wersję książek ICE w interpretacji Michała Jakuszewskiego. Ale na razie na to nie liczę.

Virgo C. pisze:Jeśli źle zrozumiałem Twoją wypowiedź - wybacz.

To raczej ja nie zrozumiałem Twoich intencji. Cytowany tekst dopiero zapowiada możliwość powstania kolejnej książki a wiemy już, że została napisana, więc intencje nie były dla mnie jasne.
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5868
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Fidel-F2 » pn 24.05.2021 7:17

Pytanie techniczne. Jak wrzucić wątek w ignory?
jesteśmy z Alp alpakami
i kopyta mamy
nie dorówna nam nikt
Fidel-F2
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3438
Rejestracja: wt 02.03.2010 23:45

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Shedao Shai » pn 24.05.2021 7:28

Fidel-F2 pisze:Pytanie techniczne. Jak wrzucić wątek w ignory?


Nie da się. Idź być sobą gdzie indziej.

Janusz S. pisze:Będę przeszczęśliwy jeśli się mylę i naprawdę z chęcią przeczytam wreszcie polską wersję książek ICE w interpretacji Michała Jakuszewskiego. Ale na razie na to nie liczę.


Również mocno bym się cieszył. Im więcej wyjdzie książek w MAGu, który wydaje jednolicie, tym lepiej będzie wyglądała moja Malazańska półeczka. Bo na razie to jest straszne od sasa do lasa. Saga w najstarszym wydaniu, w tym samym formacie pierwsi trzej nekromanci i pierwsze dwa Esselmonty. Esselmonty 3-5 w wydaniu amerykańskim, a 6 ("Assail") w brytyjskim (inny format). Tomy 4-6 nekromantów - KAŻDY w innym wydaniu :lol: "Kuźnia ciemności" w wydaniu polskim (jedynym jakie było), "Fall of Light" w wyd. amerykańskim, w którym mam też zdublowane parę tomów MKP. Prawie udało mi się zachować jednolitość przy Path to Ascendancy... aż zamówiłem nieopatrznie "Kellanved's Reach" w twardej oprawie, a poprzednie dwa tomy mam w miękkiej :mrgreen:
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3686
Rejestracja: sob 06.03.2004 15:20
Lokalizacja: Wrocław

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Janusz S. » pn 24.05.2021 10:05

Shedao Shai pisze:Nie da się. Idź być sobą gdzie indziej.

Szczęśliwie da się zignorować użytkownika. Zrobiłem tak w przypadku F2 już dawno i forum czyta mi się o wiele przyjemniej. Dlatego, proszę uprzejmie, jeśli możesz się powstrzymać to nie cytuj go i nie dokarmiaj.

Shedao Shai pisze:Również mocno bym się cieszył. Im więcej wyjdzie książek w MAGu, który wydaje jednolicie, tym lepiej będzie wyglądała moja Malazańska półeczka. Bo na razie to jest straszne od sasa do lasa. Saga w najstarszym wydaniu, w tym samym formacie pierwsi trzej nekromanci i pierwsze dwa Esselmonty. Esselmonty 3-5 w wydaniu amerykańskim, a 6 ("Assail") w brytyjskim (inny format). Tomy 4-6 nekromantów - KAŻDY w innym wydaniu :lol: "Kuźnia ciemności" w wydaniu polskim (jedynym jakie było), "Fall of Light" w wyd. amerykańskim, w którym mam też zdublowane parę tomów MKP. Prawie udało mi się zachować jednolitość przy Path to Ascendancy... aż zamówiłem nieopatrznie "Kellanved's Reach" w twardej oprawie, a poprzednie dwa tomy mam w miękkiej :mrgreen:

Tego chyba się nie da uniknąć. Zawsze kupowałem duże paperbacki z Bantama a raz się zagapiłem i kupiłem wydanie kieszonkowe "Stonwieldera". Z polskich wydań mam w tej chwili tylko najstarsze, bo te wielkie cegły sprzedałem na wieść o reedycji w twardych okładkach. Żałuję, że nie kupiłem wydania Subterranean Press, ale zanim się połapałem pierwszych tomów już nie było :-(
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5868
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: nosiwoda » pn 24.05.2021 11:09

Wchodząc między wódkę a zakąskę, jeśli idzie o Subterranean Press i MAGa, to strasznie żałuję, że wbrew sygnałom, które się pojawiały, MAG nie wydał omnibusa Kronik Marsjańskich, odpowiadającemu zawartością tekstową temu wydaniu SP:
https://subterraneanpress.com/bradbury-martian-chronicles
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4975
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Janusz S. » pn 24.05.2021 11:35

nosiwoda pisze:Wchodząc między wódkę a zakąskę, jeśli idzie o Subterranean Press i MAGa, to strasznie żałuję, że wbrew sygnałom, które się pojawiały, MAG nie wydał omnibusa Kronik Marsjańskich, odpowiadającemu zawartością tekstową temu wydaniu SP:
https://subterraneanpress.com/bradbury-martian-chronicles

Mgliście pamiętam, że były chyba jakieś dyskusje na ten temat. Coś w duchu, że niektóre z tych tekstów to wersje nieaprobowane później przez autora :?: :?: :?: Nie jestem pewien czy nie piszę bzdur. Na stronie SP nie ma chyba spisu zawartości, ale piszą o ponad pięćdziesięciu tekstach a w wydaniu MAGa będzie pewnie góra ze trzydzieści. To by było coś. Tylko cena w SP kosmiczna....
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5868
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: nosiwoda » pn 24.05.2021 14:54

Dlatego piszę o zawartości tekstowej :)
AM pisał swego czasu, przez moment, że wydanie takiego omnibusa nie jest wykluczone. Zaraz go odnajdę. edit: nie odnajdę, wyszukiwarka nie znajduje, a raczej na pewno było to na forum Katedry.
edit2: za to znalazłem spis treści.
edit3: cena w SP kosmiczna? No, to spojrzyj na obecne ceny z drugiej ręki :D:
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4975
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Janusz S. » pn 24.05.2021 20:09

nosiwoda pisze:Dlatego piszę o zawartości tekstowej :)
AM pisał swego czasu, przez moment, że wydanie takiego omnibusa nie jest wykluczone. Zaraz go odnajdę. edit: nie odnajdę, wyszukiwarka nie znajduje, a raczej na pewno było to na forum Katedry.
edit2: za to znalazłem spis treści.
edit3: cena w SP kosmiczna? No, to spojrzyj na obecne ceny z drugiej ręki :D:

Coś jednak na którymś forum musiało być, bo pod podanym linkiem są w opiniach ślady dyskusji o cenzurze i zmienianiu dat w opowiadaniach, żeby były aktualne wspólcześnie - to chyba wzmianki o tym musiały mi się plątać po głowie.
Cena super. Ostatnio sprzedałem niepotrzebną mi już książkę Jordana za 400 zł i myślałem, że nieźle mi idzie na rynku wtórnym. :mrgreen:
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5868
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: nosiwoda » wt 25.05.2021 6:40

"Cenzura" polegała na niewłączaniu w wydaniu z 1997 tekstu Way in the Middle of the Air - tekst ten jest niezmiennie częścią polskich wydań (w polskich wydaniach nie przesunięto także dat - przynajmniej w tych dwóch wydaniach, które mam). Z amerykańskiego wydania zostało usunięte, ponieważ "a story considered less topical in 1997 than 1950" - co może być częściową prawdą, ale częste użycie w tekście N-word się do tego przyczyniło. Co jest o tyle głupie, że tekst ma wymowę antyrasistowską i odbija mentalność i słownictwo z lat '50 (poprawka, z późnych lat '40).

Dobra, to już chyba za duże wtręty w temat Eriksona.
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4975
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Janusz S. » wt 25.05.2021 11:26

No trochę odlecieliśmy, ale dzięki za wyjaśnienia.
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5868
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Janusz S. » sob 12.06.2021 14:29

Na Wertzone pojawiła się BARDZO pozytywna recka "The God is not willing":
https://thewertzone.blogspot.com/2021/06/the-god-is-not-willing-by-steven-erikson.html
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5868
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Virgo C. » sob 12.06.2021 17:20

Jako że nie czytałem Orb Sceptre Throne mam pytanie - czy wśród dzieci Karsy, które się tam ponoć pojawiają, jest ten Rast? A jeśli tak, to czy jego matką jest Samar Dev?
Awatar użytkownika
Virgo C.
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 190
Rejestracja: pt 12.02.2010 1:01
Lokalizacja: Kraków

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Janusz S. » sob 12.06.2021 20:40

Virgo C. pisze:Jako że nie czytałem Orb Sceptre Throne mam pytanie - czy wśród dzieci Karsy, które się tam ponoć pojawiają, jest ten Rast? A jeśli tak, to czy jego matką jest Samar Dev?

W OST pojawia się jedynie wzmianka o dwóch córkach Karsy. O ile pamiętam, one same w książce nie występują i nie wymieniono ich imion. Na pewno nie ma tam syna. Poza tym imię "Rast" jest chyba jednak pomyłką autora bloga, bo inne recenzje twierdzą, że syn Karsy nazywa się Rant. Jest pół krwi mieszańcem, wiec opcja Samar Dev jako mamusi nie jest wykluczona, ale nie ma na to na razie żadnych dowodów. Biorąc pod uwagę ulubione zajęcia Teblorów, liczba potencjalnych rodzicielek Ranta musi być spora.
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5868
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Virgo C. » ndz 13.06.2021 11:23

Janusz S. pisze:W OST pojawia się jedynie wzmianka o dwóch córkach Karsy. O ile pamiętam, one same w książce nie występują i nie wymieniono ich imion. Na pewno nie ma tam syna. Poza tym imię "Rast" jest chyba jednak pomyłką autora bloga, bo inne recenzje twierdzą, że syn Karsy nazywa się Rant. Jest pół krwi mieszańcem, wiec opcja Samar Dev jako mamusi nie jest wykluczona, ale nie ma na to na razie żadnych dowodów. Biorąc pod uwagę ulubione zajęcia Teblorów, liczba potencjalnych rodzicielek Ranta musi być spora.

Podziękował. Trafiłem na informację o dzieciach próbując sobie przypomnieć w jakich to okolicznościach Karsa został bogiem.
Awatar użytkownika
Virgo C.
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 190
Rejestracja: pt 12.02.2010 1:01
Lokalizacja: Kraków

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Shadowmage » wt 22.06.2021 19:44

Z innej beczki - w tym miesiącu tor.com rozdaje ebooka "Ogrodów Księżyca". W lengłydżu rzecz jasna.
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Virgo C. » śr 23.06.2021 10:25

Dziękuje, pobrane :)

Z innej beczki - na tor.com można też przeczytać prolog oraz 1, 3 i 4 rozdział The God Is Not Willing.
Awatar użytkownika
Virgo C.
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 190
Rejestracja: pt 12.02.2010 1:01
Lokalizacja: Kraków

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Shedao Shai » sob 24.07.2021 14:44

Janusz, gdzie recka? Już prawie miesiąc od premiery, ktoś tu się obija! :P
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3686
Rejestracja: sob 06.03.2004 15:20
Lokalizacja: Wrocław

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Shedao Shai » sob 25.09.2021 6:45

Na necie mówią, że ICE podpisał kontrakt na kolejne 3 książki z serii Path to Ascendancy. Mamy też opisy:

Book 4: The Jhistal

This volume develops and details the Malazan expansion into the Falari Peninsula region. Kellanved and Dancer, impatient with the slow and methodical consolidation of the continent of Quon Tali, are up to no good and embroil the Malazan forces in an uprising against the ruling Theocracy of Falar.

These priests have maintained power over all the many islands through the threat of their terror-weapon: the dread `Jhistal`...

Here readers will discover just what this weapon is, meet a younger Mallick Rel and find out just how the Malazans took the region into their grip.

ETA: 17 March 2022 (subject to change)


Book 5: tbc

Here we will be documenting and following the emerging Malazan Empire`s first landings and foothold in the region of the Seven Cities. Central to this account will be the monumental and notorious attack on the Holy City of Aren.

The emergence of Dassem Ultor, his rising influence and popularity among the military of the empire - together with Surly`s growing wariness of it - is all suggestive of his death before the walls of Y`ghatan.

Another path of this story will follow Kellanved and Dancer`s exploration of Shadow and beyond, and further steps towards the former`s ascension as Shadowthrone.

ETA: 3 November 2022 (subject to change)


Book 6: tbc

Kellanved and Dancer and company have become ever more powerful and elevated, and are now distant players as we dig down to follow Bridgeburners themselves: Whiskeyjack, Fiddler, Hedge, Trotts, Mallet and others. Yes, the gang`s all here and readers will relish being in their company once more!

Battles and encounters in Mott Woods and Black Dog Forest abound and all of this leads readers up to to the point at which this extraordinary multi-faceted, multi-layered epic fantasy saga first began: Gardens of the Moon.

ETA: 9 November 2023 (subject to change)


Miodzio.
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3686
Rejestracja: sob 06.03.2004 15:20
Lokalizacja: Wrocław

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Janusz S. » pn 04.10.2021 11:54

Shedao Shai pisze:Janusz, gdzie recka? Już prawie miesiąc od premiery, ktoś tu się obija! :P

Sorry, zapomniałem o tym, jeśli dalej masz ochotę się zapoznać. Napisałem ją na LC a Twojego przypomnienia nie zauważyłem, bo często na forum patrzę tylko na komentarze. Moja wina.
Kopia poniżej. Lekko zaspoilerowana. Jeśli wolisz skrót to tutaj: jestem zachwycony :evilbat:

Powrót do świata Malazańskiej Księgi Poległych był zapewne dla Stevena Eriksona zarówno pokusą jak i źródłem obaw co do reakcji czytelników, tym bardziej, że napisane w znacznie bardziej patetycznym stylu książki powstałe po zakończeniu cyklu nie odniosły oczekiwanego sukcesu wydawniczego. Porównania z dziesięciotomową MKP z pewnością są nie do uniknięcia i muszę przyznać, że mocno się ich obawiałem. Niesłusznie. Steven Erikson wrócił do tego co udawało mu się najlepiej: wielowątkowych powieści przygodowych z dynamiczną akcją, niezwykle skomplikowanym światem i zestawem bohaterek i bohaterów, wobec których trudno pozostać obojętnym. Uprzedzam jednak lojalnie, że czytając tę opinię nie macie co liczyć na obiektywizm z mojej strony, gdyż nieustająco uważam, że Erikson stworzył najbardziej atrakcyjny świat fantasy w historii tej literatury a jego powrót do tego świata po prostu nie mógł mi się nie spodobać. Tym bardziej, że jest to powrót więcej niż udany. Książka przedstawia historię znacznie skromniejszą fabularnie niż poszczególne tomy MKP i ograniczoną w większości do niewielkiego obszaru jednego kontynentu i przypomina najlepsze tomy głównego cyklu.

Będę się starał unikać istotnych spoilerów, ale kilka rzeczy muszę zdradzić.

Fabuła "The God Is Not Willing" nawiązuje bezpośrednio do wydarzeń opisanych w "Domu Łańcuchów" i historii pełnej mordów i gwałtów wyprawy trzech wojowników z plemienia Teblorów do bardziej cywilizowanych rejonów kontynentu Genabackis. Po latach roztapiają się pradawne lodowce i grożą zagładą Teblorom, którzy uwolniwszy się od handlarzy niewolników planują zemstę i nową wojnę z mieszkańcami północnej części kontynentu Genabackis i słabnącym Imperium Malazańskim. Malazańskie armie kontynuują swoje podboje pod wodzą nowego cesarza Mallicka Rela, dokonując przy okazji interesujących zmian w swojej strukturze, taktyce wyszkoleniu i zakresach zadań. Czytelnicy, którzy polubili Podpalaczy Mostów i Łowców Kości znajdą w tej powieści ich godnych następców we wszystkich możliwych wersjach. Głupich, sprytnych, lojalnych, szaleńczo odważnych, śmiesznych i szalonych. W treści powieści łatwo jest też znaleźć mnóstwo innych odniesień do pozostałych książek ze świata MKP, również tych napisanych przez I.C. Esslemonta. Pojawiają się one nie tylko jako wzmianki o różnych wydarzeniach, miejscach i postaciach, podawane nierzadko we wzajemnie sprzecznych wersjach, stanowiących podstawę nowych legend i mitologii. Występują także w samej konstrukcji świata, który przetrwał magiczną konwergencję i przemianę, pojawili się w nim nowi bogowie i ascendenci a skutki (od drobnych po katastrofalne) niedawnych wydarzeń objawiają się we wszystkich warstwach rzeczywistości i formalnej strukturze nowych magicznych grot. Kto zechce dopatrzy się nawet analogii do zmian klimatycznych na Ziemi :-). Ta ciągłość wydarzeń i dynamika opisanego świata sprawiają, że pierwszy tom nowej trylogii odebrałem jako ścisłą kontynuację MKP lub po prostu jako jedenasty tom cyklu. Efekt ten wzmacnia występowanie w powieści postaci znanych z MKP, jak choćby Trzpień z dawnych Podpalaczy Mostów, dawny handlarz teblorskimi niewolnikami Damisk, Anomander Rake czy Ogary Cienia. Może to być pewien problem dla nowych czytelników, bo bez znajomości choćby "Domu Łańcuchów" nie wszystko będzie dla nich zrozumiałe a znaczenie epizodycznych działań postaci opisanych w MKP będzie bez kontekstu całkowicie niejasne. Erikson starał się najistotniejsze wydarzenia przypomnieć na różne sposoby i w sumie mu się to udało, ale z pewnością nowi czytelnicy zupełnie inaczej będą odbierali fabułę niż ci, którzy MKP przeczytali i wiedzą co się wcześniej działo. Nawiązań jest zbyt wiele by można je było zignorować. Nie jestem całkiem pewien czy to wada czy zaleta tej książki - może nieznajomość dawnych wydarzeń z udziałem Teblorów zwiększy liczbę tajemnic, które nowi czytelnicy i czytelniczki będą musieli rozszyfrować i stanie się to dla nich dodatkową atrakcją? Nie da się jednak ukryć, że może to także znacznie podnieść próg wejścia tej powieści. Osobiście uważam jednak, że odkrywanie tajemnic niespotykanie złożonej rzeczywistości tego świata było dla mnie zawsze najbardziej atrakcyjną cechą twórczości S. Eriksona.

Fabuła książki składa się z kilku wątków stopniowo koncentrujących się wokół postaci Ranta, syna samego Karsy Orlonga, nazywanego obecnie Bogiem ze Strzaskaną Gębą (oczywiście nie gwarantuję, że Michał Jakuszewski tak przetłumaczy jego nowe imię w polskim wydaniu). Nie zdradzę też tu wielkiej tajemnicy ujawniając, że sam Karsa w książce bezpośrednio się nie pojawił, ale wszystko co się w niej działo miało bezpośredni związek z jego dawnymi okrucieństwami. Opowieść o synu Karsy ma wszystko co potrzeba do zbudowania wciągającej historii: poruszający dramat losów dziecka gwałtu, znienawidzonego bękarta dwóch ras i bożego syna, dorastającego w samotności wzmacnianej szaleństwem jego matki, trudy odkrywania świata, śmiertelne zagrożenia, pełne napięcia przygody, magię, nowo odkrytą przyjaźń, poruszające sceny, proroctwa oczekujące na spełnienie, patos, smutek i radość. Łatwo się przejąć jego losami i polubić go, tym bardziej, że całość fabuły jest dobrze wyważona, przez co brak jest czasu na zastanawianie się nad potencjalnym konfliktem Ranta ze swoim boskim ojcem. Na to przyjdzie czas w kolejnych dwóch tomach. ale moje podejrzenia co do przyszłych losów głównego bohatera idą w innym kierunku.

Co nietypowe dla Eriksona, książka jest chwilami dość mocno wulgarna, co wynika nie tylko z dużej dawki żołnierskiego humoru w stylu Łowców Kości i historyjek o ukrywaniu amuletów w du..., lecz przede wszystkim z nadużywania przez autora popularnego angielskiego czasownika na literę "f" zastępującego zbyt często tradycyjne przekleństwa odnoszące się do lokalnego panteonu. Pomimo tego, żołnierskie wyczyny imperialnego garnizonu z pewnością przypomną każdemu sympatykowi MKP o nieodżałowanych Podpalaczach Mostów, którzy potrafili dać łupnia każdemu, ze smokami i bóstwami włącznie.

Nie wiem czy to jest najlepsza książka SF&F jaką przeczytałem w tym roku, ale z pewnością dostarczyła mi najwięcej radości a nawet (wstyd się przyznać staremu facetowi) łez. Mam nadzieję, że MAG się pospieszy z polskim wydaniem, żebym mógł wszystko to przeżyć od nowa.
Ostatnio zmieniony wt 05.10.2021 12:45 przez Janusz S., łącznie zmieniany 1 raz
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5868
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Shedao Shai » wt 05.10.2021 8:16

Dzięki, Janusz. Tego się w sumie spodziewałem, ale tylko narobiłeś mi większego smaka :) byle do czerwca.

Swoją drogą, napomknę, że w AMA na Reddicie Steven, zapytany jak idzie pisanie "Walk in Shadow" odpisał: "szybko" i "dobrze". Yay.
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3686
Rejestracja: sob 06.03.2004 15:20
Lokalizacja: Wrocław

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Janusz S. » wt 05.10.2021 12:54

Shedao Shai pisze:Dzięki, Janusz. Tego się w sumie spodziewałem, ale tylko narobiłeś mi większego smaka :) byle do czerwca.

Swoją drogą, napomknę, że w AMA na Reddicie Steven, zapytany jak idzie pisanie "Walk in Shadow" odpisał: "szybko" i "dobrze". Yay.


Nie ma za co. Przy okazji - czytając tę opinię ponownie widzę, że wymaga ona przeredagowania i korekty interpunkcji, ale ja zwykle piszę spontanicznie, w pośpiechu i potem się muszę wstydzić. Czasem na lc poprawiam, ale zwykle mi się nie chce. Tu nie będę.
To miła wiadomość a tego kanału akurat zwykle nie śledzę. Fajnie by było mieć wszystko pięknie wydane w PL. Robię teraz powtórkę z Opowieści o B. i K.B. a po wydaniu Kharkhanas będziemy prawie na bieżąco. Może już za półtorej roku.
Ostatnio dogrzebałem się do hiszpańskojęzycznego (chyba, że to było po portugalsku), gdzie są wszystkie ilustracje z wydań kolekcjonerskich Subterranean - chciałbym kiedyś żeby MAG to wydał, bo ilustracje sa piękne.
No dobra rozmarzyłem się, trza wracać do roboty, bo przerwa na kawę dobiegła końca.
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5868
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Janusz S. » sob 25.12.2021 20:19

A tu prezent świąteczny od Eriksona, czyli prolog następnej książki o Karsie Orlongu "No Life Forsaken""
https://www.facebook.com/steveneriksonofficial/posts/467124804768413
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5868
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Janusz S. » wt 04.01.2022 12:17

Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5868
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

Re: Steven Erikson i jego twórczość

Postautor: Janusz S. » sob 26.03.2022 14:53

Najnowsza książka Esslemonta zaliczyła obsuwę i zmieniła tytuł z Jhistala na Kuźnię Wielkiego Maga.
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5868
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków

PoprzedniaNastępna

Wróć do Literatura zagraniczna

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości