Strona 1 z 1

Sługa Boży - o Mordimerze Madderinie

Post: śr 28.05.2003 21:11
autor: Vampdey
Nie długo ukaże się książka Sługa Boży Jacka Piekary. Wątek zakładam przedwcześnie, nie moge już się jej doczekać. Jesli nie wiecie o jaką powieść chodzi, to: http://www.fabryka.pl/zapowiedzi.php?id=slugabozy

I tu nasuwa sie moje pytanie (nawet jeśli nie czytaliście i nie macie zamiaru). Czy wy uważacie takie teksty za przekroczenie dobrego smaku? Czy sama zapowiedź sam niesmaczy ( ;) )? Czy osadzenie powieści w takich realiach jest tylko przyciągnięciem klientów?

Na powieść czekam, jak sie niedługo ukaże napisze o niej coś więcej :)..

Post: śr 28.05.2003 22:41
autor: Alganothorn
przeczytam książkę, ale nie będę na nią polował - poczekam aż zakończy się wokół niej szum i wtedy przeczytam :-)
co do realiów: nie mam nic przeciwko takim...wydaje mi się, że o ile nie przekroczy granicy tzw. 'dobrego smaku', nie będzie problemu...
kwestia 'dobrego smaku' i jego granic jest nieco dyskusyjna, ale moje uczucia religijne są na tyle mocne, że nie jest to bardzo łatwe, żeby je urazić
pozdrawiam

Post: wt 03.06.2003 17:06
autor: hmhm
Mnie zaciekawila wlasnie reklama, gdyby nie ona pewnie nie mialbym zamiaru kupic tej ksiazki, bo ksiazki pana Piekary za bardzo mi do gustu nie przypadly. A z kim kojarzy sie wam postac z okladki ??:P BTW: I tak najbardziej obrazonurcza bedzie gra The four horsemen of apocalypse (czy jakos tak), w ktorej brama do krolestwa szatana ma byc Watykan...Az strach pomyslec kim moze byc papiez.

Post: wt 03.06.2003 17:31
autor: Azirafal
Heh. Jestem 100% ateistą i nie obrażają mnie w żaden sposób jakiekolwiek realia. Ciekawy pomysł (choć pewnie "pod publiczkę" i "na fali" popularnego ostatnio w książkach i komiksach tematu Boga, nieba, aniołów, religii, itp [vide np.: Kaznodzieja, Trzeci Testament, i wiele wiele innych]). Ech, czemu wszyscy nagle się rzucają na Starego Białobrodego (Bóg, jakby kto nie załapał :wink: ).

Post: ndz 22.06.2003 13:06
autor: Shadowmage
Bez wątpienia takie okreslenie to chwyt reklamowy, chę przyciagniecia uwagi szerszego grona czytelników. Mnie to nie przeszkadza, ale pewnie dla tego, ze jestem ateistą.

Tak na marginesie, to nie wiecie czy ta ksiazka jest powiażana z opowiadaniami o Inkwizytorze Piekary, które kiedys się ukazywały?

Post: śr 25.06.2003 9:14
autor: Achmed
Mi tematyka tej powieści też nie przeszkadza, ale to nie ma żadnego związku z wyznawaną przez mnie wiarą, po prostu kiedy czytam fantastykę to nie myślę kategoriami mojego świata. Gdyby tak było, to niemal każda powieść fantasy musiałaby mnie odpychać tylko dlatego, że autor wymyślił w danej książce innych boga/bogów niż ja wyznaję. Inna rzecz, że nie jestem żadnym fanatykiem religijnym, więc może dlatego przychodzi mi to stosunkowo łatwo :) .
Shadow--> Na stronie Fabryki Słów są fragmenty tej powieści więc może się tam dowiesz. Ja nic wcześniej Piekary nie czytałem, więc nie wiem czy te fragmenty mają jakiś związek z poprzednimi wytworami wyobraźni Pana Piekary 8) .

Post: śr 25.06.2003 11:45
autor: Shadowmage
Achmed-->fragmenty nic mi nie mówią, tematyka podobna stad moje skojarzenie. Mze jakies opowiadania zostały przerobione na potrzeby powieści? Piekara pisze nierówno - niektóre pozycje świetne, a niektórych nie daje sie czytać - co prawd znam go glównie z opowiadań (i recenzji w Gamblerze swego czasu :P)

Post: śr 25.06.2003 14:10
autor: Azirafal
Tiaaa. Jego recenzje w Gamblerze doprowadzały mnie do białej gorączki i parę razy jak mnie druknęli w Reakcjach Redakcji, to domagałem się jego usunięcia (na rzecz Yasha, który mnie o to prosił :P). A z jego opowiadań najlepsze jest "Ponury Milczek", który ukazał sięw antologi Zróbmy Rrewolucję. To jest najlepsze opowiadanie jakie w życiu czytałem! Naprawdę - boskie!

Post: śr 25.06.2003 16:50
autor: Shadowmage
Zgodzę sie, to świetne opowiadanie, aczkolwiek czytałem lepsze :) A w gamblerze go uwielbiałem, z reszta cały sład był świetny, żadde pismo póxniej takiego nie miało...

Post: śr 25.06.2003 18:04
autor: Azirafal
Kurczę! Shadowmage! Załóż w takim razie w Literaturze czy Grach komp., czy w Offtopicowni, topic o Gamblerze to sobie pogadamy!!! Jedyne pismo jakie kiedykolwiek w życiu kupowałem co miesiąc za własną kasę! :D Nic się nie mogło mu równać :twisted: :twisted: :twisted: Jak przestali go wydawać, to jeden jedyny raz zResetowałem sobie mózg i nigdy więcej nie kupiłem żadnego pisma komputerowego! :twisted:

Post: śr 25.06.2003 18:39
autor: Vampdey
Dyskusja zeszła na pana Piekarę... Dla mnie to postać całkiem antypatyczna. Pism komputerowych nie czytałem kiedyś prawie, teraz wogóle tego nie robię, ale to co widziałem w "clicku" ostatecznie mnie zniechęciło do tego pana :).

Post: ndz 20.07.2003 20:59
autor: Vampdey
Czytałem.
I nie zbyt mi sie podobało. Sceneria jest wymuszona, czysty chwyt reklamowy. Czytając zapowiedź spodziewałem się szczegółowego opisu funkcjonowania takiego świata, a tu nie mamy nic prócz notki na okładce. Same opowiadania mogą być, są dość ciekawe ze względu na styl, lekki i sprawny, łatwo wchodzi. Ale jest dużo błędów jak wymieniona wtórność i dużo naiwności.

Post: pn 21.07.2003 12:30
autor: Shadowmage
Wiesz, myśle, że głowny powód Twoich zarzutów leży w tym, ze są to opowiadania publikowane w sporych odstęach czasu, a teraz zebrane w jednosć. W takim wypadku nie były potrzebne pieczołowite opisy, drobne nieścisłości też nie miał znaczenia(bo mało kto pamieta dokładnie opowiadanie czytane rok wczesniej). Zebrane razem jednak dają temu wyraz. Gdyby to była powieść pewnie by to dyskwalfikowały, ale w tym wypadku pozostaje jedynie niedosyt. Można mieć jedynie nadzieję, ze Piekara napisze powieść, w której wszystko naprostuje. A abstrahujac od tego książka mi sie podobała, bardzo przyjemna i lekka lektura.

Post: wt 22.07.2003 22:07
autor: una
O "Słudze Bożym" pisałam już gdzie indziej...
Co do wtórności - tu się nie zgodzę. Ta książka właśnie wtórna nie jest. Nie pamiętam niczego podobnego, zarówno jeśli chodzi o pomysł, jak i same opowiadania. A co do dokładnego opisu świata - to chyba nie o to chodzi. To są opowiadania, a nie opracowanie na temat danego świata.

Post: ndz 27.07.2003 18:30
autor: Angbandrider
W lipcowym numerze Clicka! Fantasy (2002), było właśnie opowiadanie pt. "Sługa Boży". Przeczytałem jednym tchem (jak większość opowiadań) i powiem wam że klimat mnie ujął. Bardzo orginalny pomysł napisać książkę o inkwizytorze, nikt wcześniej czegoś takiego nie wymyślił (no może "Imię Róży" - Umberto Ekko, ale to książka raczej niezaliczająca sie do kanonu fantasy).
[wyciąłem offtopicową część posta. vamp PS. Uberto Eco

Post: ndz 27.07.2003 19:04
autor: Chaon
Piekara powinien nie o inkwizycji pisać, lecz przed nią uciekać :twisted:
Daleki jestem od tego, żeby urządzać polowanie na czarownice i w oburzeniu drzeć się, ale wypaczanie obrazu Boga, nawet w fantazji jest dla mnie czynem podłym. Mr Piekarze ręki bym nie podał.

Post: pn 04.08.2003 21:16
autor: Avathar
Ja wreszcie wrócilem z Wakacji i 4 razy SB przeczytałem i to moja opinia.
Otóż książka fajna alleee :
-Powtórzenia - nie chodzi już tylko o powtórzenia w opowiadaniach ( tzn w każdym jest to samo ( np. pamiec kostucha)) ale takie powtórzenie powtarza sie w jednym !
- Ciągłość - no uważam ,że skoro p.Jacek napisał opowiadania to mógłby sie troche wysilić i je zlepic w jedną całość.
Ogólnie książka fajna , jednak dla mnie bardziej bluźnierczy jest podręcznik od polaka :) ... ale mówiąc szczerze. Mam dziwne wrażenie ,że wiele polskich książek fantasy namiętnie lewituje koło seksu i przemocy ... nic innego już nie można wymyśleć ??

Pozdrawiam.

Post: czw 11.09.2003 19:29
autor: banshee
Dla mnie ta książka była po prostu ewidentnie NUDNA!

Post: pt 10.10.2003 19:21
autor: Vampdey
W zapowiedziach Fabryki 'Młot na czarownice' Piekary na grudzien :).

Post: sob 11.10.2003 19:28
autor: Avathar
Vampdey pisze:W zapowiedziach Fabryki 'Młot na czarownice' Piekary na grudzien :).

Ja to skomentuje tak " Fantastycznie !! ". :) :) Nie mogę sie doczekac kolejnego spotkania z Mordimerem , Kostuchem i Bliźniakami :) Tylko oczywiście Vamp mnie pocieszył i powiedział ,że pewnie będą mieli 2 miesięczne opóźnienie :P

Dla mnie ta książka była po prostu ewidentnie NUDNA!

A dla mnie nudny był Wiedźmin. Poważnie. Do dzisiaj nie rozumiem co w nim takiego widzą ludzie.

Pozdrawiam.

Post: ndz 12.10.2003 9:18
autor: Shadowmage
Angbandrider pisze:W lipcowym numerze Clicka! Fantasy (2002), było właśnie opowiadanie pt. "Sługa Boży". Przeczytałem jednym tchem (jak większość opowiadań) i powiem wam że klimat mnie ujął. Bardzo orginalny pomysł napisać książkę o inkwizytorze, nikt wcześniej czegoś takiego nie wymyślił (no może "Imię Róży" - Umberto Ekko, ale to książka raczej niezaliczająca sie do kanonu fantasy).
[wyciąłem offtopicową część posta. vamp PS. Uberto Eco


Ksiazek o inkwizycji i inkwizytorach jest sporo. To już nawet Poe poruszał ten temat. Tak wiec orginalnoscią ksiazka nie trąca. Poza tym to jest wariacja na temat inkwizycji, całkiem niezła, ale z prawdziwą wiele wspólnego nie ma.

Post: wt 16.12.2003 17:35
autor: Vampdey
Mam Młot na Czarnownice w łapkach, jestem po trzecim opowiadaniu.
Jak poprzednio opowiadania (była nadziaja na powieść :(), tak jak poprzednio pięć.
Grzechem (hehehe, tak, pan MM przyjdzie do was ;)) jest nazywanie tego czymś szczegolnym, czytadlo tylko że wysokiej klasy. Bardzo miło się czyta (jak i poprzednio)...
Sługa Boży, nic dodać, nic ująć :P.

Post: śr 17.12.2003 8:30
autor: tomkac
Książka jest całkiem niezła. Tematyka nie obraża mnie pod żadnym względem. Z tym że książka na pewno nie należy do ambitnych i choć czyta się ją bardzo dobrze, to nie zapada w pamięć na dłużej.

Post: śr 17.12.2003 17:18
autor: Shadowmage
Kupilem sobie dziś Młot na czarownice... Miałem nadzieję, że to powieść, ale niestety to kolejne opowiadania. No trudno, ale pewnie zamiast nominacji do Zajdla w kategorii powieść trafi się coś w opowiadaniach...

Post: czw 18.12.2003 8:56
autor: tomkac
Młotu na czarownice jeszcze nie czytałem :( czy różnie się bardzo od Sługi Bożego? Czy raczej polega na tym samym...???

Post: czw 18.12.2003 10:11
autor: Vampdey
Polega na tym samym całkowicie!
Po przeczytaniu calości stwierdzam, ze to to samo. Kazde opowiadanie nudzi, schemat: pojawia się jakieś cień zła, MM jego zapoznaje się ze sprawą niemal zawsze puszcza tekst 'musze tylko sprawdzić czy moje podjerzenia są słuszne' i od nowego pod rożdziału MM bez zbędnego trudu wkracza do akcji ratując plebs przez Złem :P
Nudne to jest, takim schematem opowiadań pisać można na stosy. Powiem tak: komuś sie SB podobał? To ma Młot na Czarownice, praktycznie to samo, spodoba się. Dla tych, którzy prozy Piekary nie trawią wiadomo - wprost przeciwnie i Młot ponad inne 'dzieła' sie nie wybija.
Odczuwalem pod koniec coś jak przy pilipiukowym Wędrowyczu, ostry przesyt i kończońce się pomysły.

Post: sob 20.12.2003 11:49
autor: Shadowmage
Młot na czarownice Jacka Piekary. Ciąg dalszy przygód inkwizytora Mardimera Madderina, znanego ze Sługi Bożego. Miałem przeświadczenie, że będzie to tym razem powieść, ale niestety po raz kolejny otrzymaliśmy pięć opowiadań. A te niczym szczególnym nie różnią się od poprzednich. Humorystyczne, stylizowane na bluźniercze i ciągle według tego samego schematu. Szczerze mówiąc powoli stają się nudne. To co było dobre raz, niekoniecznie jest równie dobre podane tak samo po raz drugi. Wolałbym, by Piekara spróbował użyć w opowiadaniu innego schematu, no i skoro książka ma obrażać uczucia religijne (według wydawcy), to mógłby się bardziej skupić na pokazaniu teologii świata. Na razie chyba brak mu odwagi. Niedokończone wątki w opowiadaniach sugerują, że następna pozycja to jednak będzie powieść, bo chyba nie uda się wszystkiego połączyć w kolejne opowiadanie. Mam nadzieję, że autor pójdzie dalej wyznaczonym torem. Styl pisarski charakterystyczny dla Piekary, jak ktoś lubi to się nie zawiedzie, a jak nie przepada za jego pisaniną, to ta pozycja na pewno go do tego nie przekona.

Post: czw 20.05.2004 9:08
autor: ASX76
Moim zdaniem zarówno "Sługa boży" jak i "Młot na czarownice" to lektury lekkie , łatwe i przyjemne , zapewniające naprawdę dobrą rozrywkę. J. Piekara stworzył oryginalnego i ciekawego bohatera , którego pokrętny sposób myślenia , a co za tym idzie - działania , śledzi się z przyjemnością. Nie sposób go nie polubić... Również typ humoru który został zaprezentowany w opowiadaniach o Mordimerze bardzo mi odpowiada. Taki iście jajcarski... :D
Pod względem warsztatowym nie ma się do czego przyczepić. "Randall" swój fach zna i piórem włada nader sprawnie.
Jeszcze w tym roku ma ukazać się kolejny tom opowiadań o Mordimerze zatytułowany "Miecz Aniołów" , a także pierwsza powieść ( :!: ) pana Piekary pt. "Rycerz Kielichów" , która jednak z inkwizytorem nie ma nic wspólnego. Na obydwie pozycje czekam z niecierpliwością... 8)

Post: czw 20.05.2004 11:37
autor: RaF
Aj, właśnie - "Sługę" przeczytałem już dawno, ale zupełnie zapomniałem o tym temacie... Mea culpa.

Ogólnie porządna robota, lekkie pióro, sprawne operowanie słowem, lektura przyjemna, trochę akcji, ciut humoru - wszystko, czego trzeba. Niestety, pomimo tego, że postać Mordimera z początku mi odpowiadała i z zainteresowaniem śledziłem tok rozumowania jego, powiedzmy, spaczonej psychiki (której jednak braku chłodnej logiki zarzucić nie można), to później zaczęło mnie zwyczajnie nudzić ciągłe to pieprzenie o tym jacy to wszyscy źli i niedobrzy i zasługujący na karę, ogólnie całe to jego skurwysyństwo. Cóż, co za dużo, to niezdrowo. Stąd też do "Młota" specjalnie mi się nie spieszy.

Chaon pisze:Daleki jestem od tego, żeby urządzać polowanie na czarownice i w oburzeniu drzeć się, ale wypaczanie obrazu Boga, nawet w fantazji jest dla mnie czynem podłym. Mr Piekarze ręki bym nie podał.

A ja się nie oburzam, ponieważ jak dla mnie fantasy rządzi się swoimi prawami i świat wykreowany przez Piekarę niewiele ma wspólnego z naszym. Poza tym religia jest tym, w co ludzie wierzą - a jeśli wierzą w taki, a nie inny obraz 'wojowniczego Boga' (nomen omen nie tak znowu wiele różniącego się srogością od Boga średniowiecznego), to jeszcze nie znaczy, że z założenia Bóg taki właśnie jest.

Post: czw 20.05.2004 12:33
autor: Vampdey
Jest problem z tym naszym Inkwizytorem.
Przeczytałem Sługę Bożego. Zadziwił mnie bardzo fajny styl Piekary, wkurzył marketing który wkradł się do zbiorku.
Przeczytałem Młot Na Czarownice. Czytało się przyjemnie - ale... Ale był to Sluga Boży, ta sama rzecz ze zmienionymi lekko motywami. Schemat pisania opowiadań - byle więcej, byle szybciej.

Dobiło mnie opowiadanie 'Sierotki' z ostatniego 'Fantasy'. MM trafia na zadanie, głowi się co zrobić. Potwór odnajduje go sam, MM mdleje, budzi się i potwora ktoś pokonał za niego - koniec opowiadania. Bohatera uratuje a to jego Anioł Stróż, a to Wewnętrzny Krąg Inkwizytorów, a Piekara nie wysila się aby wymyśleć jakąś bardziej zawilą historię. Błe.

Mam nadzieje że to się zmieni, bo dla samego ciekawego stylu narracji, kolejnych i kolejnych zbiorów mówiących o tym samym i napisach tak samo schematycznie czytać nie będe.

...
PS.
a także pierwsza powieść (:!:) pana Piekary pt. "Rycerz Kielichów" , która jednak z inkwizytorem nie ma nic wspólnego. Na obydwie pozycje czekam z niecierpliwością..


Rycerz Kielichów ukaże się nie wiadomo kiedy, w zapowiedziach Runy wisi już z dwa lata. Sam Piekara pisze, że nie czuje już weny na tą powieść, tak więc sobie poczekamy. IMO pisanie na stosy opowiadań o Inkwizytorze poprostu jest bardziej dochodowe dla niego i tyle ;).

Post: wt 08.06.2004 20:34
autor: Gvynbleid
Księżka raczej lekka dobra w przerwie między tomiszczami Ericksona i Księgą całości :P. Nie wiem czy to zboczenie jakieś ale wydaje mi się że piekara czerpał pełnymi garściami z Malazańskiej Księgi Poległych (jacyś skrytobójcy, chierarchia miastowa etc.), do tego nutka sadyzmu i zbyt dużo odgrzanych tematów typu - historia biskupa jakby przekserowana z opowieści o Katarzynie Batory. Jednym słowem może nie jest to majstersztyka ale z pewnością coś nowatorskiego i czytając odpoczywa się - a to czasem się przydaje. Nic pozostaje mi zbierać na Młot na czarownice :P

W ramach porządków zamykam wątek. Dyskusję proszę kontynuuować tutaj:
http://forum.nast.pl/viewforum.php?f=84
Pozdr,
Shadow