A więc jednak pomieszanie wątków? No cóż może być i tak. Jednak jeśli już chcesz 'mieszać' to z głową. Kim mógł być główny bohater? I tu można nawiązać do innego opowiadania, dać bohaterowi imię, które pojawiło się w innej historii (taki zabieg Lovcraft już stosował, na przykład bohater Randolpf Carter pojawia się w kilku opowiadaniach. Choć w jednym z nich o ile pamiętam nie jest podane nazwisko, ale można się tego domyślić).
Widz który nie zna twórczości mistrza nie będzie dochodził 'prawdy', zaakceptuje to co zobaczy. Ktoś znający pobieżnie literaturę Lovecrafta, zastanowi się, być może przypomni sobie tytułowe opowiadanie i zacznie szukać dowodów na potwierdzenie lub zaprzeczenie tego co zobaczył w filmie. Osoby, które dogłębnie poznały dzieła mistrza... no właśnie. One będą wiedziały, że pomieszałeś wątki, ale jeśli zrobisz to z głową, to też zaczną się zastanawiać – w oryginale bohater jest bezimienny, informacji o nim jest bardzo mało, czy to możliwe, prawdopodobne, że bohater którego wykorzystałeś w filmie, to w istocie ten którego miał na myśli autor?
Podobnie ma się rzecz z murem, co się za nim kryje? Po wnikliwej analizie, różnych opowiadań, można z pewnością wyciągnąć pewne wnioski, co to mogło być. Pewne poszlaki są, gdybyś tylko je wykorzystał, przedstawił prawdopodobne rozwiązanie tej zagadki.
Takich elementów może być więcej. Kim był sam Erich Zann? Kartki na których muzyk zapisywał jak sądzę nuty. W filmie mogą zawierać jakąś istotną informację. Ogólnie mówiąc, wszystkie przemycone w ten sposób elementy, dały by w rezultacie pełny obraz twojej wersji wydarzeń. Tak jak byś chciał powiedzieć, tym czymś za mórem jest .... Tylko wnikliwy i inteligentny widz, mógł by połączyć wszystkie elementy układanki i odkryć tajemnicę.
Podobnie Lovecraft w swoich opowiadaniach, przekazywał informacje o mitach. Bo przecież wszyscy wiemy, że tylko poprzez pisanie 'fikcji' mógł ujawnić tak przerażająca prawdę
. Mur jako przenośnia, która oddziela to co jest zbyt niebezpieczne i straszne, by o tym otwarcie mówić.