Widziałem, wkońcu!:)
Oglądało się bardzo bardzo milo, choć bez zerwania kasku (z wyjątkiem autentycznie zrywajacych kask scen balistycznych
). Określeń 'badziewie' i 'stara czasu' nie rozumiem za bardzo. Nie jest to film porywający, jest to film dobry.
No i napisze kilka rzeczy, które bolały...
- Wywalenie 30 minut wyszło by zdecydowanie na dobre.
- Muzyka, nijaka. Ciągle, niezależnie od scen albo cukierkowe podniosłe coś, albo męczące po pewnym czasie wycie jakieś pani
.
-Achilles wydawał się sztuczny.
- Reżyseria też nie do końca taka jak mogła być.
Hmm, narazie tyle. Może napisze coś o czym zapomnialem jak obejrze drugi raz (bo zamierzam
).