Moderator: Wotan
Fidel-F2 pisze:Ale za krótko. Mogli jebnąć taka scenę na 5 minut gdzie nic się nie dzieje. Przeszli by do historii kina.
Fidel-F2 pisze:Ale za krótko. Mogli jebnąć taka scenę na 5 minut gdzie nic się nie dzieje. Przeszli by do historii kina.
nosiwoda pisze:Flash jest już na MAXie. Był to zaskakująco niezły, jak na DC i ogólnie superbohaterskie kino, chociaż nadal nieosiągający jakichś specjalnie wysokich poziomów, film.
Fidel-F2 pisze:Tutaj ten motyw też jest wykorzystany tylko w jednostkowej skali. Bohater ratuje tego swojego tłumacza ale okazuje się, że musi iść na akcję sam, bo choć wszystko zostało dograne i opłacone, to jakiś nadszyszkownik w kluczowym terminie przejął zasoby.
No właśnie ja mam zupełnie inne odczucia w takich sytuacjach. Żenująca taniocha, marnujecie mój czas.nosiwoda pisze:Sceny z jeleniami były niewytłumaczalne, ale przejmujące.
Fidel-F2 pisze:Chłopi
Bardzo dobra produkcja. Technicznie, artystycznie, dramaturgicznie, aktorsko, kulturowo. Świetnie ilustrowana muzycznie. Są kadry i sceny potężne - taniec, wesele. Do tego wisienka czyli Chełmoński dorzucony w rozmaitych kadrach, poznałem Kuropatwy, Babie lato, Bociany, Drogę w lesie, Kurkę wodną, Przed deszczem, Burza/Przed burzą i z pewności sporo jeszcze było takich których nie rozpoznałem.
Film zdecydowanie do oglądania w kinie ze względy na warstwę wizualną i dźwiękową.
8/10
asymon pisze:Poza tym z tym malowaniem, to też nie do końca, bo film był w jakichś 90% "poprawiony" filtrami, samego malowania niewiele było, można poznać po tym, że raptem spadała ilość klatek na sekundę ;)
Ale to tak sobie żartujesz? Czy oglądaliśmy inne filmy?asymon pisze: Nie pamiętam już szczegółów książki, ale bardzo proza Władysława Stanisława została pocięta, żeby nie powiedzieć wykastrowana. Z nagrodzonego noblem portretu wsi polskiej została historia o miłosnych perypetiach niejakiej Jagny i niezrozumienia jej przez złych (i zazdrosnych?) wieśniaków...
Fidel-F2 pisze:Ale to tak sobie żartujesz? Czy oglądaliśmy inne filmy?asymon pisze: Nie pamiętam już szczegółów książki, ale bardzo proza Władysława Stanisława została pocięta, żeby nie powiedzieć wykastrowana. Z nagrodzonego noblem portretu wsi polskiej została historia o miłosnych perypetiach niejakiej Jagny i niezrozumienia jej przez złych (i zazdrosnych?) wieśniaków...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość