Państwo narodowe OTP

Miejsce na refleksje, rozmyślenia i rozważania natury filozoficznej.

Moderatorzy: Alganothorn, Avathar

Państwo narodowe OTP

Postautor: RaF » wt 24.04.2007 13:14

Może ten temat będzie cieszył się ciut większym zainteresowaniem niż ten o imigrantach :P Chciałem wprawdzie w pewnym momencie kwestię państwa narodowego rozwinąć właśnie w tamtym wątku, ale że dyskusja w ogóle tam się nie zaczęła, otwieram przeto nowy topic.

Państwo narodowe. Jego idea powstała mniej więcej w XVII wieku, głównie, jak się wydaje, z przyczyn czysto administracyjnych. Powstanie państwa narodowego wiąże się z takimi inicjatywami, jak powszechna edukacja (standaryzowana, tworząca poprzez nauczanie historii, języka itp. wspólnej kultury narodowej). Scalone w ten sposób państwo było w stanie wytworzyć z czasem swojego "ducha narodu", abstrakcyjną więź łączącą ludzi, a jednocześnie wykluczającą ludzi innych narodów jako "innych", "obcych" (wcześniej takie kategorie stosowało się raczej do np. wyznawanej religii [muzułmanie do dziś czują się najpierw wyznawcami islamu, a dopiero później obywatelami państw]).

Z biegiem czasu państwo narodowe stały się obiektem największej czci. Czy jednak państwo takie ma rację bytu w dzisiejszych czasach? Albo raczej: czy będzie miało rację bytu w przyszłości? Mamy obecnie erę globalizacji, okres przepływu dóbr i ludzi na niespotykaną wcześniej skalę. Państwo narodowe wydaje się w takim kontekście czymś coraz bardziej anachronicznym. Mimo to jest ono nadal czczone, nierzadko wręcz fanatycznie - czy słusznie? Czy państwo narodowe jest czymś rzeczywiście wielkim, czy może jedynie jest zakorzenionym głęboko elementem, powiedzmy, tradycji (albo dawnej propagandy), której ludzie po prostu się uczą i uznają - czysto emocjonalnie - za ideał? Czy może ludzie mylą afekcję względem państwa narodowego z umiłowaniem samego narodu? Czy poświęcenie części autonomii takiego państwa (np. na rzecz UE) jest zdradą? Niebezpieczeństwem dla narodu? Czy, koniec końców, każdy naród ma prawo do samostanowienia (czyli własnego państwa)? Na świecie istnieją wszak tysiące narodów. Czy tylko najsilniejsze narody są do tego "uprawnione" (i skąd to "prawo" pochodzi)?

Czym dla was jest państwo narodowe? Czymś wartym obrony, czy może czymś, co można porzucić na drodze ewolucji światowego porządku?
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Gvynbleid » śr 25.04.2007 19:14

Trudne tematy rzucasz RaFie - odpisywanie wieczorną rozrywką nijak nie jest ;), jednakowoż ośmielę się coś skrobnąć.

Z racji miejsca urodzenia jak i korzeni (Górny Śląsk) czuję wyjątkową przynależność do tego miejsca, tutejszej historii czy tradycji – gwara, przyjęte obyczaje czy nawet klub sportowy są dla mnie spoiwem tak mocnym że jakakolwiek prześmiewka jest w stanie rozeźlić mnie nie na żarty. Nie jestem wybitnie przychylnie nastawiony do jakichkolwiek rzeczy/zdarzeń/ludzi związanych z komunizmem, ludnością która ściągnęła na Śląsk w tamtym czasie czy co gorsza do ruskich. Nie uwierzylibyście jak aktualna jest granica zaborów – przepaść!

Z drugiej strony jestem jak najbardziej nastawiony na wszelkiego rodzaju wymiany, podróże promocje regionu – kosmopolityzm jest rzeczą piękną, zyskowną bo korzystną dla wszystkich (nie tylko majątkowo) – weźmy taki Wrocław czy Gdańsk dla przykładu - miasta na styku kultur – dziś tak bogate w zabytki, zwyczaje, tradycję a nawet jakieś echa dawnego obrotu gospodarczego.

Zdążam do tego że świat jako globalna wioska coraz bardziej staje się realną perspektywą, wolny przepływ ludzi, towarów i kapitałów jest rzeczą pożądaną i ze wszech miar korzystną, a przynależność narodowa moim zdaniem nie wiele ma się do tego – nie miałbym nic przeciwko żeby obcokrajowcy się tu osiedlali, pracowali etc jeżeli u nich w kraju im się nie podoba ich sprawa – ja znam swoje miejsce na ziemi i jest ono na Śląsku.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Re: Państwo narodowe OTP

Postautor: Alganothorn » pt 29.08.2008 12:22

RaF pisze:(...)Czy jednak państwo takie ma rację bytu w dzisiejszych czasach? Albo raczej: czy będzie miało rację bytu w przyszłości?
(...) jest ono (...) czczone, nierzadko wręcz fanatycznie - czy słusznie?
Czy państwo narodowe jest czymś rzeczywiście wielkim, czy może jedynie jest zakorzenionym głęboko elementem, powiedzmy, tradycji (albo dawnej propagandy), której ludzie po prostu się uczą i uznają - czysto emocjonalnie - za ideał?
Czy może ludzie mylą afekcję względem państwa narodowego z umiłowaniem samego narodu?
Czy poświęcenie części autonomii takiego państwa (np. na rzecz UE) jest zdradą? Niebezpieczeństwem dla narodu?
Czy, koniec końców, każdy naród ma prawo do samostanowienia (czyli własnego państwa)?
Czy tylko najsilniejsze narody są do tego "uprawnione" (i skąd to "prawo" pochodzi)?
Czym dla was jest państwo narodowe? Czymś wartym obrony, czy może czymś, co można porzucić na drodze ewolucji światowego porządku?

Sporo pytań RaF, pora na...sporo odpowiedzi
;-)
Człowiek jest istotą stadną, poczucie wspólnoty, współnależenia do czegoś, jakiejś grupy o wyraźnie zaznaczonych kryteriach członkowskich, jest mu niezbędny. Potrzebuje podziału 'my - oni', 'swój - obcy', ten mechanizm jest bezpieczny, upraszcza percepcję świata, daje spokój i stosunkowo proste odpowiedzi na ważne pytania (typu 'miejsce na świecie', 'prawo do czegoś' etc.);
naród i, idąc dalej, państwo narodowe jest odpowiedzią na taką potrzebę; co ciekawe, to historia zdeterminowała sposób postrzegania narodu - niektóre narody identyfikują się 'szerzej', inne bardzo 'precyzyjnie'
(Polacy raczej mówią o sobie, że są Polakami, Hiszpan powie raczej, że jest z Navarry czy Asturii, a nie, że z Hiszpanii, e o Katalończykach nie wspomnę ;-) );
Czy państwa narodowe mają rację bytu i rację mieć będą? Tak, bo człowiek tego poczucia wspólnoty potrzebuje i alternatywy nie widać (za słabe są inne więzy, albo obejmują zbyt duże/małe grupy, np. religia to ciut za dużo, grupa kibiców to zbyt mała i hermetyczna ekipa etc.)
Czy słusznie jest czczone? to zależy, jak rozumiemy owo 'czczenie' i jak się przejawia fanatyzm: miłość i oddanie dla idei jest czymś niezależnym od obiektu czy tematu, spotyka więc też byty abstrakcyjne, jak państwo; czy słusznie? czy w ogóle czczenie jest słuszne? czy można ocenić, że czczenie człowieka z głową krokodyla (niejakiego Sobka) jest słuszne, a sterty opon przypominających wielkiego pająka nie? czy czczenie czegokolwiek rozpatrujemy w kategoriach samej 'czynności', czy skutków, jakie przynosi? jeśli skutków, to chyba odpowiedź jest prosta: jeśli taki afekt prowadzi do dobra, jest super, jeśli do krzywdy i przemocy, jest już nieciekawie...
czy państwo narodowe jest czymś wielkim? na pewno bywa dla wielu osób, a ponieważ mówimy tu o indywidualnej percepcji, nie ma określenia 'jest - nie jest', może być, lub może nie być, nie ma innej odpowiedzi...dla wielu osób jest spełnieniem marzeń i jako takie jest czymś absolutnie największym, dla innych - anachronizmem i przeżytkiem minionych epok;
co do mylenia miłości do narodu z miłością do państwa narodowego - tu na pewno jest pewne zawirowanie, państwo narodowe uznawane jest często za niemal jedynego gwaranta odrębności narodowej, że jego brak oznacza stopniową, acz nieuchronną asymilację narodu, rozmycie się, utratę odrębności...taki proces rzeczywiście ma miejsce, rzeczywiście jest on spowalniany przez istnienie państw narodowych, ale jest na tyle powolny i na tyle nieuchronny, że zakładając brak celowego wynaradawiania problem niemal znika; sęk w tym, że ludzie rzeczywiście mylą te pojęcia i nic dobrego z tego nie wynika;
Czy poświęcenie części autonomii państwa jest zdradą i niebezpieczeństwem dla narodu? Zdradą jest działania wbrew interesowi państwa, pytanie więc brzmi, czy jest to takie działanie - moim zdaniem jest to bardzo indywidualna kwestia, ale w przypadku takiej UE nie (ale historia zna przypadki w drugą stronę, spójrzmy na takie RWPG, które zbyt wiele dobrego nam nie dało...;-) ); czy takie działanie jest niebezpieczne też wszystko zależy od sytuacji;
Czy każdy naród ma prawo do samostanowienia (czyli własnego państwa) czy tylko najsilniejsze narody są do tego "uprawnione" (i skąd to "prawo" pochodzi)? jak dla mnie - każdy ma prawo podjąć taką decyzję, ale tutaj trzeba by liczyć na zwycięstwo rozsądku nad ambicją, a z tym bywa trudno...z kolei zakładać, że jedni maja prawo, a inni nie, wchodzimy na drogę relatywizmu i tu pojawia się straszna pokusa decydowania o losach narodów za nie, a taka sytuacja to najgorszy mozliwy scenariusz (dla świata, bo decydenci będą bardzo z siebie dumni)
Czym dla was jest państwo narodowe? Czymś wartym obrony, czy może czymś, co można porzucić na drodze ewolucji światowego porządku? państwo służy ludziom, a nie ludzie państwu - jeśli kiedykolwiek ludzie zdecydują, że go nie potrzebują, nie powinno być problemu z jego porzucenia, simple as it is
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return


Wróć do Philosophia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości