Żywię do pana Kazika bardzo dużą sympatię, muzyk PRL (Punk Rock Later)którego nie zżarła komercha (tak jak czasem stary magnetofon zżerał taśmy). Gdy byłem bardzo mały przyjechał do mnie kuzyn z kasetą "Muj wydafca" z "jakimś gościem i grzałką" na okładce. Jeszcze mogę siebie zobaczyć na kasecie VHS (z kamery) słuchającego Gaz na Ulicach i "śpiewającego" przy tym niemiłosiernie
Dla mnie Kazik = wspomnienia
Choć nie zgadzam się z nim w każdej sprawie (np. "wszyscy artyści to prostytutki") to jest swoimstym idolem. To Kazik stworzył nóż do krojenia chabaniny
Najlepsza płyta? Chyba "Muj wydafca", z nią wiążę najwięcej wspomnień. Jeszcze na zwykłej taśmie słyszałem "Tata Kazika" i "Tata Kazika 2".
Ulubione utwory:
- Gaz na Ulicach - wspomnienia
- Gdy nie ma dzieci - hit i tyle. Nie można tego nie znać poprostu
- Celina - zaskakujący tekst
- 6 lat później - tą piosenkę odkryłem nawet niedawno, poprostu piękna
- Nie ma towaru w mieście - jak za PRL
Kult jest poprostu kultowy
Możliwe, że to (dla mnie) najlepszy polski zespół. Z wielką chęcią poznałbym całą dyskografię.
www.kult.art.pl
ps: polecam felietony Kazika w dołączanej do Wyborczej Gazecie Telewizyjnej.
pozdrawiam