Według mnie KAT to najlepszy polski metalowy zespół jaki kiedykolwiek istniał. Nawet Turbo i TSA mogą się schować.
Za najlepszą płytę uważam "Bastarda", którego usłyszałem jako pierwszego i do dziś robi na mnie niesamowite wrażenie.
Jak dla mnie teksty KAT'a nie są ani trochę śmieszne, ani dziecinne, to najczystsza poezja. Są odbiciem stanu polskiego katolicyzmu i wszechobecnej dewocji i bigoterii.
Co do makijaży - stanowcze nie! Natura, natura, natura.
Co do przebrań w części klasztornego odzienia - świetny pomysł, jak dożyję konceru KAT'a, w którym będę mógł uczesniczyć, to sam założę koloratkę