Yyyyyy... nie
Już zerkam i nadrabiam straty.
Uwaga - spoilery
EDIT => hmmm... Niezłe (zwłaszcza imponuje spora wiedza autora na masę różnych tematów), niezbyt oryginalny pomysł, ale sprawnie poprowadzony, sporo ciekawych "ściem" (pisanie o czymś, dając do zrozumienia że chodzi o jedno, mając na myśli coś zupełnie innego - efekt ciekawy, a nabrać się można
).
Kuleją dialogi - są sztuczne i wymuszone, widać, że chodziło o to, by przekazały jakąś konkretną informację, a próby "unaturalnienia" ich wychodzą mizernie. Jest parę błędów logicznych (czy nawet "na chłopski rozum") - 666 wampirów poprzyłaziło i żaden nie zauważył, że coś nie tak??? Wędrowali i podróżowali tak, że nikogo nie spotykali? Koleś dopiero po 4 latach zrobił arsenał? Nie obawiał się wcześniejszych wizyt "bojówek" jakichś??? Niezrozumiały jest powód, dla którego chłopak zaczął robić to, co robi - żadnego motywu, dopiero pod koniec mówi o "ratowaniu życia", a przecież te wampiry nie zabijały, tylko brały krew z banków?! Spiłowali żeby temu, co próbował "jeść" normalnie! Coś tu nie gra? Pod koniec mówi o Nim (czy może - NIM), ale wcześniej ani razu się nad tym nie zastanawia, nie pyta, nie myśli.
In plus => Dobry warsztat, niezłe opisy, spora wiedza i ciekawe pomysły.
In minus => Kiepskie dialogi, brak konsekwencji, błędy logiczne.
W sumie - fajnie się to czytało. Mam nadzieję, że autor podeśle więcej opowiadań, z chęcią poczytam
If you don't stand for something you'll fall for anything.