Ja tam komiksu nie znam akurat, i znać raczej nie mam zamiaru...
Co się tyczy zaś argumentów - i tak rozbije się cała sprawa o kwestię gustu.
No bo może akurat są tacy co im się podoba cieniutka fabułka, schematyczne odcinki (dostają w pypę, a potem Alucard przychodzi na ratunek i kopie wszystkim tyłki), koszmarne postacie (Integral? rekord w rankingu najgorszej postaci EVER, a ta blondi z dylematami krwawej zupki? Dziękuję, postoję), no i kicz, kicz i jeszcze raz KICZ nie klimat. Fakt, ktoś powie - bo tak ma być, tak chcieli twórcy. Co nie zmieni faktu że zęby bolą i nie wiadomo czasami czy śmiać się czy płakać. Nie lubię wciskania mi na siłę niektórych rzeczy w anime. A Hellsing na siłę próbuje być hmmm Hellsingowy? Bo taki pokraczny klimat to raczej nic dobrego.
Ma swoje plusy, obejrzeć można. Ale daleko mu do porządnych anime niestety.
Ot i cała filozofia.
PS A ja myślałem że Azi będzie się wpieniał za mego posta
A ten od razu z grubej rury od nędzy wyzywa. I to Hellsinga, a nie mnie
PS2 Szkoda że Chaona nie ma, on by zaraz jazde zrobił