Moderatorzy: Alganothorn, Avathar
Tyhagara pisze: Louen jesteś przykładem jednostki upatrywującej jakiejś wyjątkowości w czasach w których przyszło jej żyć.
Tyhagara pisze:
To, że obecnie religia przechodzi kryzys, nie oznacza wcale jej rychłego upadku.
Tyhagara pisze:
To jest wynikiem jak sądzę ogromnego postępu cywilizacyjnego, jaki dokonał się na przestrzeni ostatnich 150 lat. Czy ta tendencja się utrzyma?
Trudno powiedzieć, ale nawet jeśli tak, to nie musi oznaczać to dalszego spadku popularności religii.
Tyhagara pisze:
Twierdzisz, że im większą wiedzą człowiek dysponuje, tym mniej Boga potrzebuje. Trochę mnie to rozbawiło...
Tyhagara pisze:
...bo wyobraziłem sobie człowieka, jako władcę świata.
Tyhagara pisze:
Ale powiedz mi jak się ma ta wiedza, do tego co oferuje nam wszechświat, wraz ze swoim ogromem? Jesteśmy w powijakach, dopiero otworzyliśmy pierwsze zaropiałe oko. Nadal zabijają nas zwierzęta, nadal giniemy w powodziach, huraganach, podczas sztormów. Umieramy z zimna i głodu. O tak, można sobie gdybać, co to będzie za 100, za 200 lat. Ale równie dobrze możemy podbijać układ słoneczny, jak i z głodu polować na szczury.
Tyhagara pisze:
PS: jeśli uważasz, że Bóg nie stworzył człowieka, to rozumiem, że poddajesz w wątpliwość samo istnienie stwórcy. Zaraz potem dodajesz, że dorównanie Bogu, nie jest problemem. Więc musisz zakładać, że jednak Bóg istnieje. Nie pojmuję twojego toku rozumowania.
Alganothorn pisze:
to będzie alternatywna przyszłość, w której nie będzie tego człowieka;
Louen pisze:Alganothorn pisze:
to będzie alternatywna przyszłość, w której nie będzie tego człowieka;
każda proponowana przyszłość jest alternatywna, potencjalna... zwłaszcza tak odległa
Tyhagara pisze:Problem w tym, że nie ma obecnie konkretnych przesłanek ku temu, że ludzie w przyszłości oddalą się od religii...
Louen pisze:(...)ogranicza jego intelekt...
Louen pisze:(...)jednotorowo ukierunkowuje mentalnie...
Louen pisze:"każdy myślący człowiek jest ateistą"
Louen pisze:ewolucja to powolny rozwój... a religia ten rozwój hamuje, zatrzymuje człowieka w miejscu, ogranicza jego intelekt i jednotorowo ukierunkowuje mentalnie... bo przecież "każdy myślący człowiek jest ateistą"
Przez wiarę najczęściej rozumiemy to, co następuje: Wierzymy w to, co ktoś inny nam powiedział, ponieważ uważamy go za wiarogodnego. Wierzyć w kogoś oznacza coś większego i głębszego, ponieważ oznacza to ufność, oddanie, miłość. W ten sposób wierzymy w Jezusa Chrystusa. Taka wiara nie jest już tylko uznaniem za prawdę Chrystusowego orędzia, lecz oznacza zmianę życia, otwarcie się na Niego i pokorne przyjęcie wszystkiego, co Boskie.
Wierzymy [...], ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany (Rz 5,5).
W takim sensie oczywiście w diabła nie można wierzyć. My chrześcijanie nie wierzymy diabłu, ale mu się sprzeciwiamy.(...)
Napisał Kard. Joseph Höffner
Durendal Waldergrave pisze:Wiara potrzebuje dowodow, poniewaz tylko wtedy czlowiek wie, ze wierzy w nie byle jakies tam historyjki, ktore ktos kiedys wypowiedzial. Jezeli wiara nie ma dowodow to czlowiek, ktory ja wyznaje,wyznaje ja slepo ( czyt. bezpodstawnie).
Oczywiscie nie mamy 100% pewnosci w slowa Pana jednakze wierzymy w Jego slowa czyli wyznajemy jego poglady. Jakby nie patrzec wierzyc i wiedziec w pewien sposob sie zazebiaja.
Sorden pisze:Dzieki religi czlowiek czuje sie bezpiecznie...
Ale czy to naprawde pomaga ??
Jander pisze:Pwt 6,16 : "Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego" (cytowane przez Jezusa w Mt 4, 7)
Louen pisze:a buddyzm?? z tego co sie orientuje to Budda nie był i nie jest bogiem... przez niektórych buddyzm był nazywany "religia ateistyczną"...
Jander pisze:Lub jeśli człowiek jest poprostu głupi i nie ma pojęcia o wierze. W USA jest mnóstwo takich ludzi.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości