Od jakichs dwóch dni odświerzam sobie jeden z moich ulubionych seriali(z tych pozostających w szeroko pojetym nurcie fantasy&Co) jakim jest Robin of Sherwood z Michaelem Praedem w roli tytułowej.
Serial powstał przy minimalnych środkach ale za to z maksymalnym zaangażowaniem i odpowiednim dla Angoli wyczuciem klimatu , klimatu którego prózno szukać w ogromnej większości filmów z "branży".
Chciałbym rozpocząć dyskusje na temat seriali fantasy(oraz takich które tylko delikatnie zahaczają o ten nurt) czyli :Xenny


Spróbujcie wysylić pamięć i razem wymieńmy wszystkie tytuły jakie dane nam było obejrzeć i dlaczego tylko Robin is ok....?