nasze własne złote maliny

Tutaj podyskutujesz o filmach, ludziach i wszystkim, co dotyczy X muzy.

Moderator: Wotan

nasze własne złote maliny

Postautor: Vampdey » sob 21.12.2002 18:55

tym razem na odwrót: o filmach które jak najszybciej chcemy zapomnieć, klapy wszechczasów. Więc zaczynamy i nie zostawiamy suchych nitek :))))).
1).W podziemiach planety małp
2).Quo Vadis w polskiej wersji
3).Wiedźmin
4).Czerwona planeta
5). Tomb raider
6). Harry potter
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Avathar » sob 21.12.2002 19:09

Vamp <--- Nie wiem dlaczego jest na liście TR ... film był napradę fajny i podobał mi się. Ale jak już zacząłeś to skończe... głosuje na nr 2). Z całkiem fajnej powieści zrobili paciaje dla chorych umysłowo (no offence).
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Vampdey » sob 21.12.2002 19:13

awathar, ta lista to moja propozycja, ty zaproponuj swoją własną listę, moja to tylko mój własny gust, każdy ma inny :)
Ostatnio zmieniony sob 21.12.2002 20:43 przez Vampdey, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Avathar » sob 21.12.2002 19:19

Aaaa....to ja daje :

1) Quo Vadis
2) Wiedźmin
3) Freedy Got Fingered (chore!!)
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Vampdey » sob 21.12.2002 19:42

"paru miejscach faktycznie przegiął , ja należe do nielicznego grona , film "Wiedźmin" podobał mi się, jednak nie mniej nie więcej czytająć teksty Golluma śmiałem się."
To są Twoje słowa avathar, sam to pisałeś na forum nowego numeru fantasy. Teraz nagle zmieniłes zdanie? super : D
Czekam na kolejne malinkowe listy... :)
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Lechu » sob 21.12.2002 19:54

Aż normlanie wacham się czy zagłosować na Wiedzmina. W sumie film sięgnął dna i to tego drugiego, ale przyznam że dzieki niemu przeczytałem Opowiadania (Saga jakoś wolno mi idzie) no i dzięki niemu mamy słynne streszczenia Pana Teklaka. Nie wiem .... no dobra niech chociaż tą malinę dostanie, lepsze to niż nic :wink: :lol: Amerykańskich filmów widziałem niewiele, bo telewizji nie oglądam a do kina chodzę na te lepsze, więc również trudno mi coś podać. Mógłbym wymienić kilka dennych anime, ale się wstrzymam bo i tak niewiele to da. Także moja lista wygląda tak:
1) Wiedźmin
2) Wieśmin
3) Wiedźmak
4) Szczerbial
My new Home:
Heroes Home
Obrazek
Awatar użytkownika
Lechu
Lord
Lord
 
Posty: 1638
Rejestracja: pt 06.12.2002 12:41
Lokalizacja: Guild Wars / Heroes Home

Postautor: Avathar » sob 21.12.2002 22:12

Vamp <--- A "Złota Malina" idzie za adaptacje ... mimo iż film był nawet , nawet , to jednak była to słaba adaptacja (ja najpierw oglądałem ,potem czytałem).

P.S. Facetom Malinkowych Listów nie wysyłam ;)
P.S.2.Tylko krowa nie zmienia poglądów :P
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: ynst » ndz 22.12.2002 0:26

Filmy, ktore wymieniliscie oglada sie super fajnie w porownaniu z:

1. Plum fiction - parodia pulp fiction
2. Pan Tadeusz
3. Sex Pistols: Wściekłość i brud

masakryczne filmy uciekac ile sil w nogach.
ynst
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 130
Rejestracja: wt 12.11.2002 0:55
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Avathar » ndz 22.12.2002 13:36

Vamp <-- taki jeszcze szczegół ... imiona pisze się z dużych liter :P[/list]
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Wotan » pn 23.12.2002 12:00

Coż kiepskiego kina jest masę i nie chce mi się pisać tego wszysktiego, co uważam za obsolutną klęskę, bo zajęłoby to niewątpliwie kilka godzin...
Dlatego wymienię tylko kicz sezonu:

jedno słowo...
wystarczy powiedzieć....


>>>> WIEDŹMIN <<<<<

Jak widze co zrobili z moim kochanym Sapkiem to, aż ręka sama po topór sięga...
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Lechu » pn 23.12.2002 12:46

Wotan pisze:>>>> WIEDŹMIN <<<<<


TAK! MALINA DLA WIEŚMINA !!!

Sorry, ale musiałem :P
My new Home:
Heroes Home
Obrazek
Awatar użytkownika
Lechu
Lord
Lord
 
Posty: 1638
Rejestracja: pt 06.12.2002 12:41
Lokalizacja: Guild Wars / Heroes Home

Postautor: Avathar » pn 23.12.2002 20:26

Lechu pisze:
Wotan pisze:>>>> WIEDŹMIN <<<<<


TAK! MALINA DLA WIEŚMINA !!!


Popieram ;) ;) ;) ;P ;P ;P
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Jakub Cieślak » wt 28.01.2003 21:27

Ku uwadze i przestrodze kolejnych filmomaniaków pragnę przedstawić listę krzywd poczynionych ostatnio na kinematografii:
1. Wiedźmin (lud wciąż wzburzony o nim szepcze...)
2. Pearl Harbour (pan Bay postanowił iść za Titaniciem i utonął...)
3. Śmierć nadejdzie Jutro, czy Die Another Day (poco w ogóle nadeszła?)
To tylko te aktualne bolączki, nie będę wymieniał tych przeszłych "arcydzieł", niech lepiej pozostaną w niepamięci
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: hops » wt 28.01.2003 22:36

Die Another Day trzeba postrzegać w innych niż wszystkie filmy kategoriach :) Jeśli przyjmiemy, że jest to parodia science-fiction z udziałem 007, wypijemy wcześniej jedno/dwa piwa, wyłączymy tym samym szare komórki, to możemy nieźle się pośmiać. Ale to pewnie tylko moja, subiektywna opinia...
"There is nothing amazing. Just the norm." - Naota, FLCL
http://www.stalin-vs-hitler.w.pl
Awatar użytkownika
hops
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 524
Rejestracja: śr 09.10.2002 19:01
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Jakub Cieślak » śr 29.01.2003 1:10

Jeśli przyjmiemy, że Wiedźmin to jedyny i ostateczny żart Wielkiego Atraktora i zjemy przedtem torebkę grzybów halucynogennych wyciągniętych młodszemu bratu z kieszeni i popijemy to czystą Wyborową z gwinta... To możemy się nieźle pośmiać, w końcu to film trzeba postrzegać w innych niż wszystkie kategoriach... :twisted:
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: hops » śr 29.01.2003 8:09

Heh :D

Wiesz, ja na telewizyjnym wiedźminie świetnie się bawiłem... Wróć.
Bawiłem się świetnie czytając streszczenia Radka Teklaka. Ale porównywać Wieśmina do Bonda? Bond miał przynajmniej zachowaną ciągłość przyczynowo-skutkową :)
"There is nothing amazing. Just the norm." - Naota, FLCL
http://www.stalin-vs-hitler.w.pl
Awatar użytkownika
hops
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 524
Rejestracja: śr 09.10.2002 19:01
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Jakub Cieślak » śr 29.01.2003 9:10

Chciałem tylko wskazać, że każdy zły film może się nam podobać, kiedy przygotujemy się do tego odpowiednio. Sam powiedziałeś, że założyć trzeba, że jest to parodia, że łyknąć trzeba parę piwek... Ja jak idę na film nic nie zakładam (oprócz ubrania) i oglądam go w pełni władz umysłowych. Bond w takim stanie mi się nie podobał. Brosnan źle zrobiony wyglądał jakoś piernikowato. Pan scenarzysta źle zrozumiał idee Bonda jako filmu rozrywkowego. W Bondzie gadżety i różne nieprawdopodobności są jakoś umiejętnie wpasowane. Jak oglądałem tego Bonda, miałem wrażenie jakby scenarzysta miał mnie za debila i że wszystko połknę jako dobrą monetę, dzięki temu on nawet specjalnie nie musi dbać o zachowanie jakiejś logiki w następujących zdarzeniach. Są w nim oczywiście pozytywy: Jinx, pościg poduszkowcami, pojedynek w klubie angielskim i muzyka.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Chomski » czw 06.02.2003 10:24

1) Wjedżmak
2) MiSzcz - jedyny i niepowtarzalny tfurca jedynego i niepowtarzalnego scenariusza
3) L.Rywin - za nieudana probe adaptacji do rzeczywistosci ;)
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: EmpE Lathspell » pt 14.02.2003 17:52

Jak bawimy się w przyznawanie Złotych Malin to ja obstawiam:
1) Quo Vadis - tyż w polskiej wersji
2) Wiedźmin - naprawdę klapa

A tak na marginie to proszę sznownych 'tfórcuw' z małej literki - nie róbcie parodii komedii :). Chociażby MIB II. Świetna komedia sensacyjna - w kinie daje niezły efektas. A w telewizji puścili MIW (Faceci w bieli). To był przykład jak i z czego nie robić parodii. Niskobudrzetowiec (co widać) nie musiał być aż tak zły. Błe, aż mnie mdli... (nie takie Hot Shots II :))

Lechu -> Jak dla mnie saga jest znacznie lepsza (szczególnie "Krew Elfów"). Przynajmniej tego nie zepsuli serialikiem - chociaż oni to w ogóle pomieszli :) .
"Dobry elf, to martwy elf."
Marszałek Milan Raupenneck
"Dobry marszałek, to martwy marszałek"
Generał EmpE Lathspell
EmpE Lathspell
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 64
Rejestracja: wt 15.10.2002 15:22
Lokalizacja: Stumilowy Las

Postautor: Jakub Cieślak » pt 14.02.2003 21:10

Last update: kapitalna rzenadka, która warta jest Waszej uwagi: From Hell z Johnym Deppem. Lubię aktora, lubię realia przedstawione w filmie, ale film i tak banalny, bezpomysłowy i w ogóle do du....
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Howler » śr 19.02.2003 13:12

In my skromna opinia dalbym pierwszy epizod Star Wars (Fantom Menace).Niewynika to z tego, ze film jest baaaaaardzo zly,ale przerost efektow specjalnych nad fabulą bije troche po oczach.Uwazam ze "pierwsza" trylogia (4-6 epizody) byla najlepsza.Drugi epizod bardzo ratuje rola Natalie Portman,ale to juz inna bajka.[/list]
Awatar użytkownika
Howler
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 33
Rejestracja: pn 17.02.2003 14:43
Lokalizacja: Gdynia

Postautor: Jakub Cieślak » czw 13.05.2004 22:31

Edycja Złotych Malin 2004. Póki co wrzuciłbym Van Helsinga. Nie wiem, co mnie podkusiło, żeby na to pójść. Początek powinni wyciąć i zrobić na jego podstawie niezły film, wszystko idące po trzeciej scenie powinno pójść do piachu i zniknąć z pamięci. Festiwal komputera, brak pomysłu na scenariusz, brak dowcipu, biedni aktorzy źle czujący się w rolach (z kilkoma wyjątkami), fatalna reżyseria (Sommers po mumiach powinien pójść na jakiś urlop potworzasty, zrobić coś innego zupełnie, widać, że mu mumie mózg zaćmiły). Film mnie wręcz wkurzył i zmęczył.
Aktor ze złotą maliną: Richard Roxbourgh (Drakula)- taki fajny angielski typas, a tak go ukleili i kazali mu grać, że widać, że się po prostu biedak pogubił.
Aktorka ze złotą maliną: Kate Beckinsale (Anna Valerious), uroda brytyjska w niczym nie oddaje płomienności bałkańskich charakterów. Kate poci się i sili na węgierski akcent. Tak się tym akcentem przejmuje, że zapomina jeszcze coś grać oprócz tego. Kobieto biedna- daj już sobie spokój z tymi wampirami! Zagraj w jakiejś komedii, albo daj się uwieźć jakiemuś amerykańskiemu mydełkowi w typie Afflecka- już w takich rolach lepiej się prezentujesz.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Avathar » czw 13.05.2004 22:37

Z przedmówcą całkowicie sie NIE zgadzam.
Uważam, że Van Helsing to film dobry. Nie powinien jednak nikt oczekiwac błyskotliwych dialogów i inspitujących przemyśleń.
Film ten uważam za niezła zabawę ale nic ponad przeciętną.
Co do aktorów : Akurat Dracula i Anna mi najbardziej przypadli do gustu.
Sam Jackman wyglądał jednak śmiesznawie. Ten jego kapelusz :P
Niestety muszę zaprotestowac ! Film nie jest może dziełem sztuki ale jest zabawny !

Z kolei do Złotych Malin walnąłbym Ali G. In DA HAUS ! Głupie ... żałosne ... Jeeez ... Ale taka chyba rola Aliego.

Pozdrawiam
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Jakub Cieślak » pt 14.05.2004 5:41

Avathar pisze:Z przedmówcą całkowicie sie NIE zgadzam.
Uważam, że Van Helsing to film dobry. Nie powinien jednak nikt oczekiwac błyskotliwych dialogów i inspitujących przemyśleń.
Film ten uważam za niezła zabawę ale nic ponad przeciętną.(...)
Niestety muszę zaprotestowac ! Film nie jest może dziełem sztuki ale jest zabawny !

Uważać można, ale nie wmawiaj mi, że nie wiedziałem, na co idę. Dokładnie wiem, czego się spodziewałem: dobrej zabawy, rozrywki dla oka, błyskotliwych dialogów (tak, dokładnie- każdy film, nawet rozrywkowy musi mieć jakieś dialogi, które przyciągną uwagę, bo samą akcją człowiek zwyczajnie się przejada. Niejeden rozrywkowy hit ujął mnie tym, że miał błyskotliwe, zabawne dialogi). Otrzymałem jednak produkt powodujący epilepsję. Przeładowany akcją (która w pewnym momencie nuży po prostu), z przekombinowaną historią, pozbawiony lekkości. Scenariusz w tym filmie przypominał rozpis akcji w filmach porno:
Scena 11: Van Helsing leje się z wilkołakiem, Scena 12: Van Helsing wali wampira, Scena 13: Wampiry leją się z wilkołakiem, Scena 14: Van Helsing spotyka Annę, walą wampiry. - Kwestia tylko różnicy w zachodzących interakcjach pomiędzy bohaterami scen.
Przy czym dziwne, że trzy pierwsze sceny to zupełnie inna jakość. Gdyby cała reszta była jak trzy pierwsze sceny to bym był zadowolony. Początek świetnie podrabiający styl starych, klasycznych horrorów, potem całkiem komiczna bitwa (z błyskotliwymi dialogami!) z panem Hydem i na końcu VH w podziemiach Watykanu dobierający sprzęt na akcję: scena parodiująca filmy z Bondem. Jednak potem zaczyna walić się wszystko. W pełni wiedząc, czego można oczekiwać po tym filmie informuję, że film ten nie spełnia zadanej mu roli.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Avathar » pt 14.05.2004 17:56

Uważać można, ale nie wmawiaj mi, że nie wiedziałem, na co idę.

JC - Teraz się czuję jakbym Ci głupotę zarzucał :shock:

Faktycznie - trzy pierwsze sceny to kawał dobrej roboty, ale nie moge uwierzyć żeby reszta była tak paskudna (a ja taki ślepy), aby ten film do Malin nominowac.
Znając też stan amrykańskiego kina można było podejrzewac, że dialogi niszczyc nie będą, gdyż ten film to raczej jeden z tych komercyjnych.

Pozdrawiam
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Iorweth » wt 14.09.2004 18:34

Moja lista prezentuje się następująco:
1. Włoska wersja "Ogniem i Mieczem". Gdy zobaczyłem scene, w której Bohun zabija Zagłobę, wysiadłem. Tak samo, jak przy tym, gdy Podbipięta ściął trzy głowy swym wielkim, gumowym mieczem. Dodatkowo dowiedziałem się, że Polska jest krajem pustynnym (Co to, cała książka na pustyni Błędowskiej się rozgrywała, czy jak??). Po prostu majstersztyk.
2. Wiedźmin- Za Żerbowskiego, który na wiedźmina nadawał się jak grzyb na parasol. Za wspaniały miks wszystkich wątków, tak tych z opowiadań, jak i tych z sagi. Wreszcie- za śmierć Nenneke. Za ogólna atmosferę tandety i przeinaczenie dzieła Sapka.
3. Wiedźmin: Serial- Zarzuty te same, za wyjątkiem tylko chyba śmierci Nenneke.
4. Kill Bill- Jak dla mnie cała fabuła tego filmu była tylko pretekstem do zrobienia jak największej jatki na ekranie.
5. Resident Evil- Jak dla mnie totalna porażka w żaden sposób nie odzwierciedlająca klimatu gry. Niby wszystko takie straszne, ale jak pomyśleć racjonalnie, to kicha.
Iorweth
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 48
Rejestracja: czw 29.07.2004 11:17
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: RaF » wt 14.09.2004 19:24

Co do Kill Billa - Tarantino lubi bawić się tego rodzaju groteską. Jatka była jak najbardziej zamierzona ;)
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Bloody » wt 14.09.2004 20:28

No cóż faktycznie "Wiedźmin", ale obok niego umieścił bym "Pearl Harbour", "Agent Red" oraz "Tomb Rider".
Excitate vos somnus non eat....
Awatar użytkownika
Bloody
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 68
Rejestracja: śr 10.03.2004 4:38
Lokalizacja: Wieszowa

Postautor: Grzeniu » czw 30.09.2004 22:08

Dalibyscie spokoj biednemu wiedzminowi...wszak to polskie kino:)
Dla mnie faworytem jest:
"Legalna blondyka 2"
przy tym filmie czesto wymieniane Pearl Harbour to swietny film przynajmniej dla mnie. Dziwne ze nikt tego niewymienil ale spowodowane jest to pewnie tym ze niewiele ludzi to widzialo(i dobrze). Ten film jest chyba dla kompletnych idiotow. Niedawno w tv leciala 1 czesc i balem sie to wlaczyc wogole takze niewypowiem sie na ten temat. Wiec jesli po Van Helsingu albo Tomb Raiderze masz wrazenie ze widziales glupi i nieudany film to obejrzyj wtedy Legalna blondynke a pokochasz poprzedni film :D
Grzeniu
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 42
Rejestracja: pt 27.06.2003 10:55

Postautor: Jakub Cieślak » czw 30.09.2004 23:53

Rozwlekamy temat na kolejne lata. Proponuję wybierać co jakiś czas Złotą Malinę. Albo ewentualnie zgłaszajmy propozycję najstraszniejszej żenady w historii kinematografii. Jeszcze tylko zaproponowałbym bloki malinowe. Na przykład blok numer jeden:
Złota Malina pośród filmów opartych na komiksach:
1. Daredevil (czyli Darek Debil)- okropecznie wyreżyserowany film z okropecznym Benem aFlekiem, nudną Jenifer Garner i niespecjalnie śmiesznym Colinem Farrellką. Cóż, czasem znoszę Afflecka i wcale nie jestem na niego uczulony. Po prostu uważam go za drewniaka z jedną miną, Jenifer za to nadaje się do seriali- do niczego więcej. Farrell dwoi się i troi, ale nie przeskoczy dennego scenariusza i reżyserii bez pomysłu. A najbardziej boli wspaniały Michael Clarke Duncan. Wielki człowiek wspaniałe posiadający warunki do roli Kingpina. Okropieństwo zmarnować taki czarny charakter!
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: małgoś » pt 01.10.2004 1:11

Sporo jest kiepskich filmów, ale - trudno jakowyś nominować. Na wymienianym prawie przez wszystkich "Wiedzminie" kilkakrotnie popłakałam się ze śmiechu. Podobnie na "Koszmarze minionego lata" - jednym z bardziej tandetnych horrorów, jakie zdarzyło mi się widzieć. Niemniej za godne Złotej Maliny uznałam:
- "Plump fiction", które pod względem beznadziejności przebiło nawet "Młodych zagniewanych" (czy jak się tam zwała parodia "Młodych gniewnych");
- "Matrix" vol 2 i vol 3, których, w przeciwieństwie do vol 1, nie dało się oglądać;
- "Van Helsinga", w którym dość ciekawy pomysł został schrzaniony w całości;
- serial o kobiecie - zorro, noszącej maskę z czarnej koronki (jeśli uda mi się znaleźć program tv, to nawet podam tytuł).
Dodatkowo w kategorii język - "Pianista". Naziści mówiący po angielsku i "My name is Wladek Spilman" powaliło mnie na obie łopatki.

c. d. (prawdopodobnie) n.
Awatar użytkownika
małgoś
Lady
Lady
 
Posty: 76
Rejestracja: pn 15.03.2004 12:19

Postautor: Wotan » pt 01.10.2004 10:45

Pianista był filmem anglojęzycznym zatem trudno się dziwić, że mówią tam po angielsku.
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Gvynbleid » pt 01.10.2004 11:26

małgoś pisze: "Plump fiction", które pod względem beznadziejności przebiło nawet "Młodych zagniewanych" (czy jak się tam zwała parodia "Młodych gniewnych")

[...]

Dodatkowo w kategorii język - "Pianista". Naziści mówiący po angielsku i "My name is Wladek Spilman" powaliło mnie na obie łopatki.




Niby o gustach nie powinno się dyskutować ale jak dla mnie jesteś conajmniej rewolucjonistką jeśli o gusta filmowe idzie.
Jeżeli mogłabyś przytoczyć jakieś argumenty względem Pulp Fiction.
Zapewne chodzi ci o "Zagniewanych Młodocianych", a jeżeli o młodych gniewnych to też jeśli mógłbym prosić o argumentację.
Co do Pianisty to myślę że Wotan wyjaśnił, oczywiście mamy wyjątki językowe jak np. Pasja w której mówią po łacinie i hebrajsku, ale to wyjątki, zdajesz sobie sprawę o ile budżet filmu by wzrósł, jak każdy z aktorów by się musiał uczyć niemieckiego, ponadto tłumaczenia dodatkowe dla krajów anglojęzycznych którytch jest hoho a może i więcej, ile to by zajęło czasu i pieniędzy..
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Jakub Cieślak » pt 01.10.2004 12:24

Gvyn, Małgoś ma na myśli parodię "Pulp Fiction", której tytuł był "Plump Fiction" :D. A "Zagniewani Młodociani" akurat źli nie byli, choć z pewnością trudno to nazwać parodią, raczej po prostu komedyjką, która ociera się o parodię filmu z Miszelką Fajferową.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Gvynbleid » pt 01.10.2004 13:14

W takim razie przepraszam i podkulam ogon.

A moja nominacja to "A vs. P" - dno trotalne, a nawet muł czyli dna poniżej. Toż to był komiks dokłądnie przelany na ekran, myślałem że chmurki jakieś producenci dodadzą by ukazać fantazje seksualne predatorów, muzyka kiczowa, fabuła kiczowa wykonanie kiczowe - no po prostu pokemony w wersji wielometrażowej. Tak zbulwersowany już dawno nie byłem, aż mi się płakać chciało.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Następna

Wróć do Film

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości

cron