Teksty utworów

Coś dla ucha.

Moderator: Sorden

Teksty utworów

Postautor: Chaon » pn 30.06.2003 20:18

temat zakładam, aby porozmawiać o tekstach utworów i nie zaśmiecać tematu o hip-hopie, w którym to rozwinął się tym wątkiem.

Yoghurt napisał:
"Chaon- powiedz mi, co jest ambitnego w tekstach artrosis? Dla mnie jest to taka sama bzdura jak teksty hip hopowe. No bo czym się różni "Och och, jak mi xle, chyba się zabije" od "Życie to kurwa, nanana" poza delikatniejszym ujęciem tego samego tematu: że życie jest do dupy? A no własnie. "

Przykładowy tekst Artrosis - Samuel
Z głębi ust spragnionych dźwięku
Cichy ton rodzi się
Mocniej czujesz
Przemieniony w ciszę wiesz
Znów zostałeś sam
Czas nie daje odpowiedzi

Za związanymi snem powiekami
Obrazów gra, kalejdoskop
Dzikiej melodii rytm
Pulsuje w skroniach
Niedoścignione chwile
Bezpowrotnie tracą urok

Na serca dnie układasz krąg
Ze swoich marzeń mgłą zasnutych
W jeziorze złudzeń zanurzasz dłoń
Bo w jego toni ukojenie


Jak to jest być zamienionym w ciszę? Pozbawionym rozmów, pogrążonym w samotności. Trwasz w oczekiwaniu na zmianę, ale pustym wzrokiem nie dostrzegasz nic w przyszłości. Pozbawiony zewnętrznego świata zatapiasz się w sobie, w swojej przeszłości, twoim jedynym domu. Uporczywie chwytasz się blaknących scen z przeszłości, kiedy jeszcze coś było, kiedy nie było pustki. We własnym wnętrzu tworzysz ołtarz ku czci swych marzeń, szepczesz im modlitwy aby się wypełniły. Wiesz, że to tylko ułuda, ale ona zatrzymuje ból.
Nadal nie dostrzegasz tej głębi?
Twoje stwierdzenie zabrzmiało niczym "czym się różnią treny Kochanowskiego od powiedzenia <kur** mać! moje dziecko kopnęło w kalendarz>?".
Teksty Artrosis nie są o tym, że życie jest do dupy, przedstawiają ból (i to nie wszystkie) jako istotny element życia. Melancholia.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Yoghurt » pn 30.06.2003 21:46

To może teraz wszyscy płaczemy...czy, czteeeery- buuuuuu... och, jakie to wzruszające. aż mi chusteczek zabrakło.

Zastanawiało mnie zawsze parę rzeczy:
-czy tylko ja na tym swiecie nie mam problemó egzystencjalnych i nie użalam się nad samym sobą?
-jak to jest, ze na tym swiecie plączą się jednostki nieprzystosowane do życia w społeczeństwie
-i dlaczego, cholera jasna, nie mam pojęcia, jak to jest żyć złudzeniami i twardo stąpam po ziemi jak niewielki procent ludności świata, skoro wszyscy myślą o biedzie w rwandzie, problemach z oddawaniem moczu i reszcie problemó, dołując się? Może dlatego, ze jestem pieprzonym egoista, którego takie bzdurne problemy nie dotyczą?


Nie, nie dostrzegam głębi. Głębię to ja mogę dostrzec, jak sobie na pełne morze wypłynę.
Obrazek
Awatar użytkownika
Yoghurt
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 49
Rejestracja: ndz 01.12.2002 20:25
Lokalizacja: Stolica tego popieprzonego kraju

Postautor: Chaon » pn 30.06.2003 22:22

Odnośnie podpunktów:
1. a powinieneś
2. puste słowa
3. człek prosty to człek szczęśliwy

Emocjonalność kartofla.
Przyjemnego nurkowania.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Alganothorn » pn 30.06.2003 23:24

bez przesady Chaon:
- nikt nie ma obowiązku użalać się nad sobą...to nie jest ani coś fajnego, ani niezbędnego do życia, najlepiej nie mieć powodó po temu, a jak już się ma - użalać się możliwie krótko, a nie 'delektować się' takim stanem...mnie denerwują ludzie, któzy wolą być 'biednymi i niekochanymi', niż przyjąć pomoc i spróbować coś zmienić, więc nie przesadzaj, że powienien...
- to nie są puste słowa - teoretycznie ewolucja powinna takowe jednostki zgnieść swym kołem...a że są - cóż, jeśli mogę, pomagam, jeśli tego nie chcą - przestaję się nimi aż tak przejmować, bo sami wybierają taka sytuację
- człek prosty nie jest równoznaczny szczęśliwemu, zwłąszcza wobec nieokreśloności pojęcia 'prosty' i subiektywicznemu pojęciu 'szczęście'...;-)
a bardziej na serio - nie mam pojęcia dlaczego Yoghurt tak ma, ale skoro taki już jest to przecież żaden problem chyba i jakoś mam wrażenie, że też potrafi być szczęśliwy...włąściwie nawet nie do końca rozumiem Chaonie Twoją odpowiedź...
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Yoghurt » pn 30.06.2003 23:39

Algan- ejmen brader

Kaon
1. a powinieneś


Daj mi choć jeden powód, dla którego umęczanie siebie samego i dołowanie się jest przydatne

2. puste słowa


Akurat matka natura pozwoliła sobie w stosunku do człowieka na mały żarcik i teraz plączą się po świecie różne jednostki dziwne. Taka Karma.

3. człek prosty to człek szczęśliwy


Niekoniecznie. Bynajmniej nie uważam się za człowieka prostego. Uważam się za cholernego egoistę. I optymistę. I nie bawię się w konwenanse ani kółka wzajemnej adoracji. I uważam, zę masz ograniczone horyzonty myślowe, gdyż na dźwięk krytyki lubianego zespołu burzysz się jak blok na ursynowie.

Emocjonalność kartofla.


W takich chwilach radziłym zastanowić się, czy kartofel nie jest scześliwszy od ciebie. on przynajmniej nie wstaje rano i nie myśli sobie "ale chujowy dzień, posłucham sobiew artrosis, łęzka mi ścieknie po policzku, zdam sobie sprawę, ze są tak samo zdołowani ludzie jak ja i popłaczemy wszyscy razem ku pokrzepieniu serc. Szloch szloch. Chyba się zabiję."
Obrazek
Awatar użytkownika
Yoghurt
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 49
Rejestracja: ndz 01.12.2002 20:25
Lokalizacja: Stolica tego popieprzonego kraju

Postautor: Chaon » wt 01.07.2003 15:07

Znów te bezpodstawne teksty o użalaniu się nad sobą i dole. Kto się użala nad sobą? Dzięki muzyce takiej jak Artrosis można się nauczyć odnajdywać szczęście i radość z życia nawet w smutku. Nikt tu się nie dołuje. Nie burzę się na dźwięk krytyki, ale na dźwięk fałszywych stwierdzeń.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Yoghurt » wt 01.07.2003 15:45

Och tak, z pewnością teksty o porzuconej miłości, o bujaniu w obłokach przyniosą ci masę szczęścia. Życzę powodzenia w przyszłym życiu, będzie ci bardzo potrzebne, jeśli chcesz żyć długo i w miarę szczęśliwie.

Wyjaśnij mi- dlaczego ja jakoś nie czuję się orgazmicznie i wesoło przy tekstach artrosis (i nie tylko) a czuję jedynie zażenowanie?

Fałszywe stwierdzenia powiadasz? No tak, te biedne, sznytujące się gociary i ci poetyccy długowłosi nierozumiani przez społeczeństwo (tutaj następuje głęboki szloch) to z pewnością sprawka masońskiej siatki żydowskich bankierów mieszkajacych w USA!
Obrazek
Awatar użytkownika
Yoghurt
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 49
Rejestracja: ndz 01.12.2002 20:25
Lokalizacja: Stolica tego popieprzonego kraju

Postautor: Alganothorn » wt 01.07.2003 16:03

Jakoś mam wrażenie, że można by przyjąć, że są i tacy ludzie i tacy...
są poetycko wrażliwi czytający poezję w parku i są ludzie, któzy w tym czasie nauczą się obsługi serwera opartego na linuksie, bo chcą mieć robotę w przyszłości...
można tak i można tak, żadna droga chyba nie jest zła, prawdaż?
przynajmniej żadna z tych... :-)
Yoghurt - jak ktoś chce posłuchać takiej muzyki i odnajdywać w niej coś, co sprawi, że poczuje się lepiej, niech szuka, niech znajduje...to, że tego nie widzisz Ty, nie znaczy, że tego nie znajdzie taka osoba, kwestia odmiennej wrażliwości
Chaon - jeśli Yoghurt uważa taką muzykę za smuty i to z typu mocno dołujących, jeśli kojarzą mu się z życiową klęską i epatowaniu nią, to też chyba żaden problem - ważne, że Tobie się podoba i że Ty w niej coś odnajdujesz, prawda? i nie tylko Ty...
nie chciałbym, żeby ta polemika się zaogniała, bo może powstać atmosfera z grupy bardziej nieprzyjemnych i po co to nam: każdy ma swoje zdanie i nikt nie narzuca mu innego na siłę...
ja lubię posłuchać smutó, chadzam z poezją do parku, ale wystarczająco twardo stąpam po ziemi, żeby swojego życia do tego nie ograniczać...i podobnych do mnie ludzi jest całkiem sporo
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » wt 01.07.2003 17:00

Alganothornie, chyba jak zwykle (no, prawie :wink: ) masz rację.
Yoghurcie, a żebyś wiedział, że teksty Artrosis przynoszą mi szczęście. Jeżeli uważasz bujanie w obłokach za coś złego, to po jaki masz cel w udzielaniu się na portalu fantasy? Ja też się nie czuję orgazmicznie i wesoło przy słuchaniu Artrosis, niektóre utwory napełniają mnie optymizmem, ale nie sądzę, abym czuł to co napisałeś.
Co do poetyckich długowłosych niezrozumianych przez społeczeństwo... Mam długie pióra bo lubię. Lubię poezję, sam czasem coś piszę i jakoś nie żałuję, że społeczeństwo którego najlepszą rozrywką jest oglądanie seriali w TV lub gadanie w kółko o tym samym (sąsiadach i polityce) nie rozumie tego, że mam inne potrzeby niż oni. Przeczytaj sobie "Przesłanie pana Cogito" Herberta.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Lil » wt 01.07.2003 20:47

Emocjonalność kartofla.

Czy to ze ktos ciągle sie doluje to znaczy ze jest emocjonalny? Raczej chory na depresje.
Żeby chociaz rymy były..a tak wygląda, jak wycinek z ksiązki, bach do muzyki sredniej i cos se smędzi. Jakby sie chiala wyzalic, to powinna sie nagrac na kasete, jak milenka i wsyzscy by tego sluchali bez mysli "nie potrafi spiewac"
Yoghurt - jak ktoś chce posłuchać takiej muzyki i odnajdywać w niej coś, co sprawi, że poczuje się lepiej, niech szuka, niech znajduje...to, że tego nie widzisz Ty, nie znaczy, że tego nie znajdzie taka osoba, kwestia odmiennej wrażliwości

Ale muzyka to sposob przekazywania mysli innym. I ja bym nie chiciala wprowadzac fanow, ludzi na ktorych bym sie utrzymywala w stan paranoicznego doła :)
teksty Artrosis przynoszą mi szczęście. Jeżeli uważasz bujanie w obłokach za coś złego, to po jaki masz cel w udzielaniu się na portalu fantasy?

Ale kto mówi, ze trzeba zyc bujając w oblokach i tracąc rzeczywistosc? raczej ci to nie pomoze w zyciu, zaszkodzi. Fantastyka jest fajn,a lae trzeba znac granice miedzy nią, a rzeczywistoscia. Bo w rzeczywistosci nie ma cudów i jezeli nie wezmiesz sie w garsc zamiast wiecznie fantazjowac to mozesz skonczyc w rynsztoku (tak! bez kompa!!)
Ja też się nie czuję orgazmicznie i wesoło przy słuchaniu Artrosis, niektóre utwory napełniają mnie optymizmem, ale nie sądzę, abym czuł to co napisałeś.

Owszem, mi od razu lepiej, kiedy iwem, ze w okol jest tylu zdolowanych slabiaków jak ja, a nawet gorsi, to mnie napawa satysfakcją.
jeśli Yoghurt uważa taką muzykę za smuty i to z typu mocno dołujących, jeśli kojarzą mu się z życiową klęską i epatowaniu nią, to też chyba żaden problem - ważne, że Tobie się podoba i że Ty w niej coś odnajdujesz, prawda?

a imo pani z artrosis, o prostu nie zna zycia i nie ma powodu do dolowania sie. A to jest forum dyskusyjne i mimo ze gusta są rozne, to o gustach sie dyskutuje :]


kufa, ominela mnie tak pasjonująca dyskusja ;]
Awatar użytkownika
Lil
Lady
Lady
 
Posty: 39
Rejestracja: pn 23.06.2003 17:33
Lokalizacja: z Opola

Postautor: Alganothorn » śr 02.07.2003 11:21

Lil pisze:Ale muzyka to sposob przekazywania mysli innym. I ja bym nie chiciala wprowadzac fanow, ludzi na ktorych bym sie utrzymywala w stan paranoicznego doła :)

jak sama napisałaś - muzyka to sposób przekazywania myśli innym, włąsnych myśli - nie ma sensu zabraniać przekazywać takich uczuć, jeśli akurat w takim stanie jest artysta, prawda? to jest jakaś forma ograniczania jego wolności wyboru tematyki...
jeśli komuś się podoba - kupi, jeśli nie - nie zorbi tego i tyle, są ludzie, któzy lubią taką muzykę i wcale nie wpędza ich w permanentnego doła o charakterze paranoicznym...a nawet jeśli wpędza, to jest indywidualna decyzja, czy się chce w takiego doła ładować, czy nie;
zdaniem wielu dołującym utworem jest Adaggio Albinoniego, a dla mnie to jedna z najpiękniejszych kompozycji na smyczki w historii muzyki klasycznej - reszta twórczości Albinoniego też nie tryska humorem, ale ją lubię, więc zarzut, że 'muzyka dołuje' jest o tyle prosty do obalenia, że wystarczy jej nie słuchać...
a fani może właśnie teo szukają, tego potrzebują - ja tam fanem Artrosis i nie wiem czego fani w tej muzyca szukają, więc wypowiedzieć się autorytarnie nie mogę...
Lil pisze:a imo pani z artrosis, o prostu nie zna zycia i nie ma powodu do dolowania sie. A to jest forum dyskusyjne i mimo ze gusta są rozne, to o gustach sie dyskutuje :]

imnsho życie ma tyle obliczy, ilu ludzi na tej planecie łazi, więc jednym z ostatnich zarzutó jaki mógłbym komuś postawić jest to, że nie zna życia...owszem, może nie znać mojego życia, ale na ogół ja równie kiepsko znam jego, więc staram się być ostrożny w rzucaniu takich sądów; poza wszakże kwestią tego jakie się ma życie, jest problem kreacji artystycznej i autentyczności wyznań zawartych w piosenkach...
dyskutować można i warto o wszystkim
pozostaje tlko kwestia poziomu dyskusji - a a ten jak na razie na tym forum jest całkiem przyzwoity
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » śr 02.07.2003 13:03

Znów te bezsensowne wzmianki o dołowaniu się... czy wy w ogóle czytacie i rozumiecie to co ja piszę? Ile razy mam pisać, że to mnie nie dołuje, żebyście w końcu zrozumieli? Żeby były rymy... i jeszcze beaty? :P Dużo jest poezji w której nie ma rymów a jest piękna.
Kto pisał o zatraceniu rzeczywistości? Po prostu lubię się czasem od niej oderwać co nie znaczy, że cały czas bujam w obłokach. To z marzeń rodzi się postęp. Mam się wziąć w garść? Nie mam żadnego problemu więc nie muszę tego robić. Możesz wytłumaczyć o co Ci chodziło Lil z wzdaniu o zdołowanych słabiakach? Bo ja w nim sensu żadnego nie widzę. Rozumiem, że Ty, mając kilkanaście lat lepiej znasz życie niż Medeah, bo więcej przeżyłaś? :roll" są różne płaszczyzny życia.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Yoghurt » czw 03.07.2003 8:44

Jedziemy po kolei:

Chao
Yoghurcie, a żebyś wiedział, że teksty Artrosis przynoszą mi szczęście. Jeżeli uważasz bujanie w obłokach za coś złego, to po jaki masz cel w udzielaniu się na portalu fantasy?


Primo- moderuję dyskusje na komiksach
secundo- marzenia ma każdy, ale nie należy z nimi przeginać (mam nadzieję, ze nie należysz do gatunku zwanego "fanatyczny WoDziarz"?)

Co do poetyckich długowłosych niezrozumianych przez społeczeństwo... Mam długie pióra bo lubię.


A mnie pasują, bo mam gębę pociągłą i z krókimi wyglądam, jak nie przymierzając, cipucha :)

Lubię poezję, sam czasem coś piszę i jakoś nie żałuję, że społeczeństwo którego najlepszą rozrywką jest oglądanie seriali w TV lub gadanie w kółko o tym samym (sąsiadach i polityce) nie rozumie tego, że mam inne potrzeby niż oni.


Z tobą w takim razie jeszcze nie jest źle. Nie nalezysz do tych, któzy potrafią żyć tylko w wyimaginowanym swiecie. to się chwali.

Znów te bezsensowne wzmianki o dołowaniu się... czy wy w ogóle czytacie i rozumiecie to co ja piszę? Ile razy mam pisać, że to mnie nie dołuje, żebyście w końcu zrozumieli?


Może i ty nie, ale ja biorę zjawisko zwane artrosis ogólnikowo- ileż to biednych, wiecznie smutnych trzynastoletnich fanek zachwyca się tego typu muzyczką (nie tylko artrosis mi podpada) bo mówi "że mogą się posmucić, posznytować... I ta muzyka jest taka dołująca" (cytat z któejś relacji Castle Party) i ogólnie mieć jazdy smutaśne :)

Algan- Poziom dyskusji na tym forum jest zadziwiająco wysoki, co mnie nie licho zaskoczyło- do tej pory miałem do czynienia z forami, na któych przynajmniej 1/4 osób to ludzie upośledzeniumysłowo (RF nie licze)
Obrazek
Awatar użytkownika
Yoghurt
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 49
Rejestracja: ndz 01.12.2002 20:25
Lokalizacja: Stolica tego popieprzonego kraju

Postautor: Chaon » czw 03.07.2003 12:11

Nie należę do gatunku zwanego fanatycznymi WoDziarzami, nie jestem też osobą, która żyje tylko w wyimaginowanym świecie. Trzynastoletnie fanki są dziwne, nie tylko jeśli chodzi o Artrosis :wink: To, że ktoś używa tej muzyki aby się specjalnie dołować (tzn przygnębiać) nie znaczy od razu że muzyka jest przygnębiająca i przez wszystkich jest tak odbierana? Ludzie których znam nie myślą o Artrosis w ten sposób (tzn jako o metodzie na dołowanie się). Ja muzyki słucham aby pogłębić nastrój w jakim się znajduję, skoncentrować się na nim, ew. wywołać go (np. jak chcę żeby mi było wesoło to sobie Clannada puszczam). Wierzę, że smutek i radość są potrzebne w życiu, tak samo jak noc i dzień.
Pozdrawiam

PS: czyżbym widział porozumienie na horyzoncie? :wink:
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Yoghurt » czw 03.07.2003 20:11

Cóż, też przewiduję, zę dojdziemy do porozumienia, po prostu wziąłem cię za kolejengo "sam przeciw wszystkim" zdołowanego miłośnika odjazdów w swiat fantazji ("bo lepiej"). Za swoje ogólnikowe potraktowanie oczywiście sory, po raz pierwszy spotykam się z człowiekiem słuchającym artrosis, z któym da się normalnie porozmawiac :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Yoghurt
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 49
Rejestracja: ndz 01.12.2002 20:25
Lokalizacja: Stolica tego popieprzonego kraju

Postautor: Chaon » pt 04.07.2003 21:12

Kilka rzeczy odnośnie postu Lil:
- Medeah (wokalistka Artrosis) nie utrzymuje się z zespołu - uczy w szkole biologii
- to dziwne, że nie znam żadnej osoby, którą Artrosis wprowadza w paranoicznego doła. A ponoć wprowadza wszystkich fanów :roll:
- o gustach się nie dyskutuje, a Ty jesteś chyba jedyną osobą na tym forum, która twierdzi, że jest inaczej
- skoro nie chcesz aby omijały Cię dyskusje to pisz konkrety, a nie rzeczy wyssane z palca

O jeszcze jedna uwaga odnośnie wypowiedzi Yoghurta,od której zaczęła się dyskusja. Teksty Artrosis są ambitne choćby dlatego, że są poetyckie, a sztuka jest ambitna.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Azirafal » pt 04.07.2003 22:10

Yoghurt pisze:Za swoje ogólnikowe potraktowanie oczywiście sory, po raz pierwszy spotykam się z człowiekiem słuchającym artrosis, z któym da się normalnie porozmawiac :)


Hehe, Yoghi :D Ja też słucham Artrosis od czasu do czasu, a jakoś do tej pory nie narzekałeś na nasz poziom rozmowy :)

Chaon pisze:Teksty Artrosis są ambitne choćby dlatego, że są poetyckie, a sztuka jest ambitna.


Chaon, nie popadajmy ze skrajności w skrajność. To że coś jest poezją nie oznacza automatycznie, że jest dobre - rozumiem że także w tym znaczeniu użyłeś słowa "ambitne". Jak dla mnie nowoczesny wiersz biały jest nędzną podróbą i próbą sprzedania się - wszystko już było, to trzeba tak zagmatwać tekst, słowa, znaczenia, żeby nikt nic nie zrozumiał! I to jest sztuka!! (nie tylko poezja tak ma, w sumie, ale nowoczesna poezja ma jeszcze super dodatek - nie musi się rymować!!! teraz nawet drech może wiersze pisać :P )
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Yoghurt » pt 04.07.2003 22:54

Chaon- czy uważasz, ze Lech Wałesa, dzięki swemu charakterystycznemu stylowi wypowiedzi jest artystą? :) Albo fakt, zę Leszek Miller tak pięknie wyuraził się o pośle Ziobro stawia go na poziomie człowieka wiecle awangardowego?

Nie przeginajmy, bo jak słyszę, ze coś jest "ambitne", to mnie spazmy smiechu napadają :) Ambitni to mogą być licealiści zdający na UW,a to, ze coś jest pisane wierszem nie oznacza od razu, ze jest ambitne. Bo czyż za ambitne można uznać chocby przedzzkolne wierszyki? Nie bardzo. A teksty poetyckie także ambitnością nie grzeszą, wystarczy parę madrych słówek,trochę frazesów i już okrzykuje się coś ambitnym....

przykład dennej "ambitności"? Wojna Polsko-Ruska Masłowskiej....
Obrazek
Awatar użytkownika
Yoghurt
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 49
Rejestracja: ndz 01.12.2002 20:25
Lokalizacja: Stolica tego popieprzonego kraju

Postautor: Alganothorn » sob 05.07.2003 12:32

Chaon ma sporo racji, ale najpierw należy zdefiniować:
- poetyckość
- sztukę
mogę się zgodzić, że sztuka jest ambitna - ok, pod tym się mogę podpisać, ale też nie bez wyjątku, bo popatrz na sztukę egipską, dowolny okres dynastyczny w Średnim i Starym Państwie...nawet w Nowym: gdzie widzisz ambicję w powielaniu w nieskończoność tego samego schematu? nikt nie odmówi miana sztuki figurkom Apisó, ale one są tak koszmarnie sformalizowane, że o ambicji nie można chyba mówić, prawda?
ambicja w sztuce to raczej nasz krąg kulturowy...
pierwszy punkt - poetyckość...poetyckość determinuje ambicję, a ambicja determinuje sztukę...
nie uważam, żeby to była prawda, że nadanie czemukolwiek znamoim poetyckości jednocześnie wiązało się z nadaniem ambicji...
cóż, tylko moje zdanie
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » ndz 06.07.2003 21:28

Chodziło mi o to, że trzeba trochę ambicji i wysiłku, żeby nie pisać czegoś językiem potocznym, ale ubrać to w epitety, metafory i środki poetycie. Nie jest łatwo tworzyć poezję, trzeba się postarać, trzeba trochę wysiłku. W porównaniu z gadaniem o masle w sklepie lub jaraniem trawy na murku, to pisanie o relacjach międzyludzkich, uczuciach i wartościach jest ambitne, nieprawdaż? można iść na łatwiznę i śpiewać o "sexy ladies" albo o czymś innym :)
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Alganothorn » ndz 06.07.2003 23:07

Chaon:
włożenie nawet tony ambicji i wysiłku nie jest receptą na sztukę, o czym może przekonać się każdy ;-)
jak i Ty, zwracam uwagę nie tylko na treść, ale i formę, więc uwierz mi, że gadanie o 'maśle w sklepie i jaraniu trawy na murku' potrafi być dalece bardziej ambitnie ujęte oratorsko i ozdobione epitetami (w znaczeniu literackim, a nie potocznym :-) ) niż wypowiadanie się o 'relacjach międzyludzkich, uczuciach i wartościach'...smutna prawda, ale podejmowanie tematu, choćby ambitnego w teorii, nie jest receptą na sztukę...
śpiewanie o 'sexy ladies' to nie zawsze łażenie na łatwiznę...
w tym poście na łatwiznę poszdłeś Ty: użyłeś uogólnień, w dużej mierze dyskusyjnych
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: RaF » ndz 06.07.2003 23:34

Zegarmistrz światła pupurowy...
;)

Muzyka nie służy tylko przekazywaniu ambitnych, przedstawionych z dużą elokwencją i liryczną fantazją głębokich treści o życiu, śmierci czy czym tam. Muzyka powinna też bawić, wprowadzać w nastój, relaksować, dodawać energii, koić nerwy, tudzież je szargać. I wiele, wiele innych zadań powinna spełniać muzyka. Nie tylko ona zresztą, ale i każda gałąź sztuki. Ograniczanie się do stwierdzenia, że jeżeli muzyka dołuje, to automatycznie należy przestać jej słuchać jest moim zdaniem przesadą. Fakt, że co za dużo, to nie zdrowo. Ale jeżeli ktoś chce słuchać "nieustannego smęcenia", to niech słucha, świeć mu Boże!
Co do HH, z którego ten topic powstał, to napisałem, że jestem negatywnie do tej muzyki nastawiony i że ze względu na swoją specyfikę raczej nikłe ma szanse, żeby mnie czymś pozytywnie zaskoczyć. Ale nie napisałem, że jeżeli jednak zaskoczy, to to zignoruję "w imię zasad".

Yoghurt: ja też słucham Artrosis :P
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Re: Teksty utworów

Postautor: Hekate » sob 17.01.2004 15:15

Wskrzeszam temat z dna.
Popatrzcie, to jest piękne i we mnie trafia:

RANIĄCE SPOJRZENIA

Siedzę w kinie mojego życia
Wszystkie miejsca są zajęte
Moje miejsce to tylko miejsce awaryjne
Zbyt wielu ludzi jest tu dziś
Światło gaśnie - zaczyna się film
Wracają wspomnienia
Dawno minione staje się teraźniejszością
Obce ja gapi mi się w twarz
Patrzę w tłum.
Całe kino się śmieje
Kaleka dryfuje na wezbranych wodach
Zaczyna mnie mdlić
Wstydzę się
Dziś ukształtowane przez wczoraj
Przypominam sobie to co było
Pytanie o życie i śmierć
Dziś znam na nie odpowiedź
Wtedy nie znałam - podjęłam złą decyzję
Kino znów się zaśmiało
Wstaję i wybiegam na zewnątrz
Muszę zwymiotować
Wzbiera we mnie nienawiść
Rozpoznają mnie w świetle?
Będą się wtedy również śmiać?
Dlaczego nie idą do domu?
To przecież moje zupełnie prywatne życie
Wracam, moje miejsce jest zajęte
Siadam cicho na podłodze
Ostatecznie chcę zobaczyć co się ze mną stanie
Nie znam jeszcze sensu mojego bytu
Mam tylko nadzieję, że umrę szybko
Żebym nie musiała dłużej znosić tego upokorzenia
Przykro mi, jeżeli moje życie komuś przeszkadzało
Był jednak film, który lubili
Film pokazujący moją śmierć
Nareszcie również ja mogę się śmiać
Jednak tysiące oczu zwracają się na mnie i spoglądają z wyrzutem.


Pozdrawiam, ja.
Hekate
Lady
Lady
 
Posty: 208
Rejestracja: czw 06.11.2003 7:45

Postautor: Primrose » sob 17.01.2004 21:00

Mym skromnym zdaniem teksty Artrosis sa tak przesiakniete wszelakimi metaforami i tego typu sprawami, ze niedobrze sie robi.. Gotyccy na sile..
"Człowiek tym mniejszą ma szansę stać się wielkim im bardziej poddaje się władzy rozsądku. Niewielu dostąpi wielkości - Na pewno nikt w sztuce - Jeśli nie podda się iluzji."

Mr. Doctor
Primrose
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 11
Rejestracja: śr 26.11.2003 20:31

Postautor: Ryan O'Connell » sob 17.01.2004 22:35

Co do Artrosis mam zdecydowanie negatywne odczucia, ale nie ze względu na tekst. Nie podoba mi się ta muzyka i tyle. A wydaje mi się, że to jest najważniejsze - muzyka. Nie bez powodu ten dział nazywa się muzyka a nie teksty piosenek. Muzyka służy do słuchania i kropka. Trzeba być skrajnym ignorantem żeby twierdzić, że teksty piosenek mogą być ambitne. No może niemen śpiewający wiersze... I o to chodzi - słuchamy muzyki nawet jak traktuje o praniu skarpetek, bo się ją _dobrze słucha_. A co jest warte słuchania zależy od indywidualnych preferencji słuchacza. Osobiście uważam, że w tekstach piosenek można znaleźć pojedyncze wersy warte zapamiętania. Może nie odkrywcze, bo to zawsze truizmy, ale doskonale kwitujące COŚ. I tyle...
Awatar użytkownika
Ryan O'Connell
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 270
Rejestracja: wt 29.04.2003 12:44
Lokalizacja: Częstochowa / Wrocław

Re: Teksty utworów

Postautor: Ryan O'Connell » sob 17.01.2004 22:37

Jeszcze dwie rzeczy.

1. Dołowanie się jest efektem braku dojrzałości emocjonalnej.

2. Cytacik:
Hekate pisze:Popatrzcie, to jest piękne i we mnie trafia:

RANIĄCE SPOJRZENIA

(...)
Muszę zwymiotować
(...)


We mnie też to "trafia"...
Awatar użytkownika
Ryan O'Connell
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 270
Rejestracja: wt 29.04.2003 12:44
Lokalizacja: Częstochowa / Wrocław

Re: Teksty utworów

Postautor: Hekate » ndz 18.01.2004 10:25

Tak, wyrywajmy zdania z kontekstu.
Jakie to typowe.

Pozdrawiam, ja.
Hekate
Lady
Lady
 
Posty: 208
Rejestracja: czw 06.11.2003 7:45

Postautor: Shizm » ndz 18.01.2004 11:22

Re Hekate:
Optymizm bije z tego textu, ze az mnie powala. Po ki chuj sie dolowac, zycie jest piekne i trzeba nim sie cieszyc, bo na drugie nie bedziemy mieli szans.
Co do Artrosis, to ja nic do nich nie mam, bo nie slucham :P
Dla mnie wiekszosc tego typu kapel jest po prostu tylko zrodlem muzyki; bez wnikania w text, bo za czesto sie pojawiaja banaly i duperele. Taka prawda, nie ma to jak dobre "666 The number of the beast" Iron Maiden, "Episode 666" In Flames, "Heretic Anthem" SlipKnota. To sa texty na miare dziejow. A nie pitu pitu o kinie.

adin, dwa, tri, satan prichadzi, czetery, piać, budziem hewimetal grac

Ps:Dla tych dwuch rzeczy trzeba bylo uzyc EDIT, chyba, ze on dany jest dla bajeru, bo nie kumam niektorych (tak o Ryana tez chodzi :mrgreen: )
Powaznie mowie, to nie element wystroju forum, tylko pomos przy pisaniu.
Napewno was nie pogryzie, sami zobaczcie.
A dream that will come true is not a real dream
Obrazek
Awatar użytkownika
Shizm
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 939
Rejestracja: wt 12.11.2002 11:09
Lokalizacja: Guild Wars [MARS]

Postautor: Alganothorn » ndz 18.01.2004 13:25

nie będę powtarzał tego, co już napisałem w tym topicu wcześniej, ale:
jeśli ktokolwiek ma potrzebę posłuchania sobie, że życie jest straszliwie ciężkie, że wszyscy wokół mają jeden li tylko cel, jakim jest zgnojenie Cię, że egzystencja to ciągla walka z przegranej z góry pozycji, to takiego czegoś będzie słuchać...
akurat pisanie, że to jest beznadzieja moim zdaniem mija się z celem: do mnie to po prostu nie przemawia, uważam, że albo można się smucić, albo cieszyć, a ja wolę się cieszyć...
a zawsze znajdzie się powód i do jednego i do drugiego, kwestia wyboru;
tak, nie zawsze propoecje są równe, ale kto powiedział, że istnieje coś takiego jak sprawiedliwość społeczna...
chce ktoś posłuchać smutó? proszę bardzo, niech słucha...ma z tego przyjemność? świetnie, bardzo się cieszę, że przynajmniej ta osoba...
i tyle
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: RaF » ndz 18.01.2004 13:28

Ryan O'Connell pisze:Muzyka służy do słuchania i kropka. Trzeba być skrajnym ignorantem żeby twierdzić, że teksty piosenek mogą być ambitne. No może niemen śpiewający wiersze... I o to chodzi - słuchamy muzyki nawet jak traktuje o praniu skarpetek, bo się ją _dobrze słucha_. A co jest warte słuchania zależy od indywidualnych preferencji słuchacza. Osobiście uważam, że w tekstach piosenek można znaleźć pojedyncze wersy warte zapamiętania. Może nie odkrywcze, bo to zawsze truizmy, ale doskonale kwitujące COŚ. I tyle...

Wypraszam sobie nazywanie mnie skrajnym ignorantem :P Nie wiem zresztą co ignorancja ma tu wspólnego. Powiedziałbym bardziej, że ignorantem jest ten kto twierdzi, że teksty piosenek nie mogą być ambitne, bo najwyraźniej takich nie słyszał ;P Żeby nie było niejasności - dla mnie teksty Artrosis ambitne nie są.
W muzyce najważniejsze są emocje, a tych bez odpowiednio dobranych do nich tekstów uzyskać się nie da. O, pewnie że można śpiewać z wielkim zaangażowaniem piosenkę o szczotce do kibla, ale to będzie brzmiało fałszem. No chyba że śpiewa się w jakimś języku, którego nie znam, ale w takim razie nie będę też mógł docenić ambitnego tekstu, nie o takie rzeczy przeto tutaj chodzi.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » ndz 18.01.2004 13:37

RaF pisze:W muzyce najważniejsze są emocje, a tych bez odpowiednio dobranych do nich tekstów uzyskać się nie da.

RaF, ranisz moje serce...
...ranisz serce miłośnika muzyki klasycznej...
...ranisz serce miłośnika muzyki filmowej...
jak mi powiesz, że Adaggio na smyczki Barbera nie ma emocji, że etiuda rewolucyjna Chopina jest beznamiętna, to...
...to już będę wiedział jakie ejst Twoje zdanie na ten temat
:-)
i będę też wiedziałjakie jest mojena Twój...
...no, Twojego gustu muzycznego
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Ryan O'Connell » ndz 18.01.2004 14:59

RaF pisze:Wypraszam sobie nazywanie mnie skrajnym ignorantem :P Nie wiem zresztą co ignorancja ma tu wspólnego.


Chodziło mi o literackiego ignoranta - skrót myślowy.

RaF pisze:Powiedziałbym bardziej, że ignorantem jest ten kto twierdzi, że teksty piosenek nie mogą być ambitne, bo najwyraźniej takich nie słyszał ;P


A dla mnie ktoś, kto literatury prawdziwej nie czytał i porównuje swoją niewiedzę na jej temat z tekastami piosenek. ;P BTW: a jakież to zespoły mają ambitne teksty?

RaF pisze:W muzyce najważniejsze są emocje, a tych bez odpowiednio dobranych do nich tekstów uzyskać się nie da.


Bzdura oczywista i przez algiego wytknięta. :P

RaF pisze:O, pewnie że można śpiewać z wielkim zaangażowaniem piosenkę o szczotce do kibla, ale to będzie brzmiało fałszem.


Dlaczego? Może ktoś kocha fekalia? To jest właśnie spłycanie i ignorancja - nie rozumiesz miłości do pralki i ją krytykujesz. Coś pretensjonalnego w prawdziwej sztuce może się okazać wulkanem uczuć tak dziwnych, że nie artysta na nie wpadłby raczej nigdy.

Hekate: taki wers pasuje do wierszy ćpającego i korzystającego masowo z usług dziwek Charlesa Baudelaire'a. Nie wmówisz mi chyba, że autorka tych piosenek jest jemu równa (nie pod względem prowadzonego życia a kunsztu literackiego)? Zresztą bezsens porównanie tekściarskich chałturników do literatów kieruję do wszystkich.
Awatar użytkownika
Ryan O'Connell
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 270
Rejestracja: wt 29.04.2003 12:44
Lokalizacja: Częstochowa / Wrocław

Postautor: RaF » ndz 18.01.2004 15:31

Ok, zbytni skrót myślowy :P Zbytnie uogólnianie, nie chodziło mi o muzykę, która z samego założenia wykonywana jest jedynie intrumentami - myślałem że to jasne. Cóż, najwyraźniej nie było.

Ryan O'Connell najpierw pisze:2. Cytacik:
Hekate napisał:
Popatrzcie, to jest piękne i we mnie trafia:

RANIĄCE SPOJRZENIA

(...)
Muszę zwymiotować
(...)


We mnie też to "trafia"...

Ryan O'Connell później pisze:Dlaczego? Może ktoś kocha fekalia? To jest właśnie spłycanie i ignorancja - nie rozumiesz miłości do pralki i ją krytykujesz. Coś pretensjonalnego w prawdziwej sztuce może się okazać wulkanem uczuć tak dziwnych, że nie artysta na nie wpadłby raczej nigdy.

:P

Co do zespołów z ambitnymi tekstami, to zamiaru uogólniać nie mam, ale z piosenek ostatnio mi się podoba Turbo i "Dorosłe Dzieci". Bardzo przyjemna dla ucha krytyka państwa wszechwładnego.
Jak porównujesz beletrystykę do liryk piosenek, to chyba nienajlepiej to świadczy o tobie. :P
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Ryan O'Connell » ndz 18.01.2004 15:44

RaF pisze:Jak porównujesz beletrystykę do liryk piosenek, to chyba nienajlepiej to świadczy o tobie. :P


No wiesz, ustawiam pułap ambitności troszkę wyżej niż na poziomie chodnika... ;)

Co do "muszę zwymiotować" - wyrwałem z kontekstu, żeby mniej zajmowało. Przeczytaj cały przytoczony liryk - to rzyganko pasowało jak pięść do oka...

Jeśli chodzi o Turbo - za muzyką nie przepadam (słyszałem kilka kawałków...), liryków nie znam (...jednak nie wsłuchywałem się). ;)
Awatar użytkownika
Ryan O'Connell
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 270
Rejestracja: wt 29.04.2003 12:44
Lokalizacja: Częstochowa / Wrocław

Postautor: Chaon » ndz 18.01.2004 16:27

Ryanie, Twoim zdaniem poezja jest ambitna? Pewnie odpowiesz że nie każda - a więc jaka i czemu uważasz że teksty utworów które też mogą być poetyckie nie mogą być ambitne?
Aha, jeszcze jedno - co rozumiesz poprzez "ambitne"?
Pozdrawiam
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Następna

Wróć do Muzyka

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości