Niesamowite jak temat tego wątku się zmienia...
"...bać się czy nie, oto jest pytanie..."
"...długość życia ludzkiego..."
"...stary człowiek i może (ganiać za jeleniami)..."
"...kto się boi..."
Hmm... gdy ktoś się nie boi śmierci... to jaką różnice mu robi życie albo śmierć? Nie lęka się śmierci - pogodził się z nią i z utrata tego wszystkiego co ma, nie tylko rzeczy materialnych ale i bliskich. (wygląda na to że pytanie skierowane do Algiego
)
Dzieci boją się śmierci - czy nie zada to bólu dla rodziny. A co jeśli rodzice umrą - co oni poczną?
Dorośli boją się o rodzine, dzieci - co one poczną gdy ich nie bedzie?
Niby smierć jest nieunikniona i nic na to nieporadzimy, ale czy to na pewno oznacza, że niepowinniśmy się jej obawiać?
Może kiedyś, gdy będę stary i nikomu niepotrzebny będę mógł z czystym sumieniem powiedzieć, że nie lękam się śmierci... na razie śmierć mnie przeraża.