Fragment "Broilii" :: Sprawdź komentowany news.

Tutaj możesz komentować pojawiające się w naszym serwisie literackim wiadomości

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

Fragment "Broilii"

Postautor: Shedao Shai » sob 30.04.2022 11:23

Czy ta powieść została napisana 100 lat temu? Oceniając po tym fragmencie, mocno trąci myszką.
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3702
Rejestracja: sob 06.03.2004 15:20
Lokalizacja: Wrocław

Re: Fragment "Broilii"

Postautor: Fidel-F2 » sob 30.04.2022 13:34

Przy Necrolotum miałem takie przemyślenia

To jest bardziej staroświeckie niż Verne. Męczliwe, rozwlekłe, irytujące. Sporo problemów językowych.
Jest to tak słabe, że dla ciebie będzie w sam raz.
jesteśmy z Alp alpakami
i kopyta mamy
nie dorówna nam nikt
Fidel-F2
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3457
Rejestracja: wt 02.03.2010 23:45

Re: Fragment "Broilii"

Postautor: Shedao Shai » sob 30.04.2022 16:16

Tak pozytywną opinią kusisz, ale jednak podziękuję.
Awatar użytkownika
Shedao Shai
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 3702
Rejestracja: sob 06.03.2004 15:20
Lokalizacja: Wrocław

Re: Fragment "Broilii"

Postautor: historyk » ndz 01.05.2022 4:26

To jest tekst przed redakcją, czy po? Bo jak czytam, że rdza coś posiadała, to mnie uj strzela.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
historyk
Książę
Książę
 
Posty: 2648
Rejestracja: pn 29.10.2007 23:35

Fragment "Broilii"

Postautor: Janusz » sob 14.05.2022 9:03

Do cna zardzewiała historia.
Napisanie czegoś podobnego jest zupełnym szaleństwem, a wydanie w tym szaleństwie uczestnictwem. Podjąć się takiego ryzyka może tylko mocarz , człowiek niezwykły, odważny bo lubujący się w wydawniczym ryzyku. Uwielbiam tego gościa. .

Powieść właściwie ze mnie -dosłownie —-spłynęła na papier automatycznie. Napisałem ją w stanie głębokiej depresji, a proces tworzenia miał być leczniczym antidotum na czarne myśli. Opisałem w niej obrzydliwy, wielowarstwowy , tkwiący wręcz w narkotycznym amoku świat wielowymiarowej Ziemi. Mogę tę przygodę wam przedstawić - z wyrozumiałym dla siebie uśmiechem.

Wiecie - mam do siebie dystans. Pisanie to hobby a nie moje wszystko. W sumie jest to do życia dodatek. Chcecie poczytać, jak do powieści odniósł się redaktor? Zbeształ mnie z wielkim humorem- nigdy więcej - rzekł na koniec
List do wydawcy


Wielce mój Szanowny i Oddany Przyjacielu

Tekst owen, któren czas jakiś temu do przejrzenia mi przesłałeś, teraz ci ja odsyłam. Lecz rzec ci muszę, że ambarasu co niemiara z nim miałem. Gdym czytać go zaczął w mej alkowie, błyski jakoweś po ścianach pomieszczenia owego przemieszczać się zaczęły a ze zwierciadła co i rusz cienie kreatur jakowychś się wychylać (byłyżby to azaliż owe przenikliwe przenikliwości przenikliwie do świata naszego z wrażego wymiaru przenikające?) tak żem na stryszek z obawy o swe życie musiałm się przenieść gdzie ściany drewniane i kreatury owe dostęp do mnie utrudniony miały, jednakowoż przez komin kamieniem obudowany na umysł mój wpływ próbowały nieczysty wywrzeć, fale jakoweś niezdrowe wysyłając. Szczęściem o technice wstrzelnej głębokocielesnej sobiem wspomniał, tak udatnie opracowanej i do perfekcji doprowadzonej przez przyjaciół naszych z Podlassii, do której pociski wysokoenergetyczne, com je lata zeszłego dzięki łaskawości Twojej od Ciebie nabył, a których zapas niewielki jeszcze mi pozostał, użyłem sprawiając że spokój całkowity na mnie spłynął a umysł przed mocami piekielnymi ochronić zdołałem. Tak to i dotarłem szczęśliwie do końca manuskryptu owego, lecz zaklinam Cię przyjacielu mój - jeśli jeszcze jakowyś manuskrypt z onej Broili pochodzący wpadnie ci w ręce i chcieć będziesz mi go przesłać, dołącz do niego porcję onych pocisków wstrzelnych wysokoenergetycznych, gdyż zapas mój na ukończeniu a bez niego przy lekturze obronić się przed utratą zmysłów nie zdołam, w smutku nieutulonym małżonkę mą ukochaną pogrążając, która główkę swą na memłonie delikatnie wsparłszy cichutko nad losem mem podłem zaszlocha.

Wielce Ci oddany
Boguslavus Laurentius
Janusz
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 22
Rejestracja: pt 13.05.2022 23:54

Fragment "Broilii"

Postautor: Janusz » sob 14.05.2022 11:29

jahusz.com
Janusz
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 22
Rejestracja: pt 13.05.2022 23:54

Fragment "Broilii"

Postautor: Janusz » sob 14.05.2022 11:30

http://jahusz.com/
Janusz
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 22
Rejestracja: pt 13.05.2022 23:54

Fragment "Broilii"

Postautor: Janusz » sob 14.05.2022 20:07

Dlaczego powstał ten tekst? Po co takie coś w ogóle pisać i publikować? Zapewne to pytanie może być zaadresowane do większości publikacji. Jest jednak potrzeba odmalowania pewnych obrazów i tkwi ona w duszy. Kiedyś pisałem bizarro. Zawsze pociągał mnie ten nurt. Szczególnie w wersji weird horroru z wykręconą w nim rzeczywistością. Zachciało mi się umieścić akcję właśnie na przełomie wieków, wtedy kiedy „ wszystko było możliwe” - bo teraz wiąże się to z bardzo ograniczonym polem sensu i logiki. Zresztą w produkcjach hollywoodzkich pełno jest produkcji wołających z tego powodu o pomstę do nieba. To szaleństwo bezsensownej treści nie tylko nas ogłupia , ale zamyka w getcie interpretacji. I o tę weird interpretację tutaj chodzi. Broilia już z samego tytułu jest odpychająca. To czas aborygenskiego snu, w którym coś nie wyszło. Przedstawia rasę, która wytwarzają podwodny bąbel powietrzny dokonuje natychmiastowej inwazji - niezauważalnej w sensie obrazowym- 70 % całej planetarnej powierzchni. Następuje zagadkowy potop. Woda wygląda na substancję wstrętną, bo zdaje się, że uciekło z niej całe życie. Oceany są puste. Horror ogarnia rzeczywistość wywołując złośliwe bestie z głębi marmurowych ścian, w których egzystujących wieków w firmie skamieniałej, wcale nie powiedziane, że nieżywej. Ta historia mnie wciąga i eskaluje, bo jej zapis jest dokonany zardzewiałym już nieistniejącym językiem, przepalonym niby filmowa błona. Zapis, który w założeniu miał być chory i przynieść grozę. Czytelnik zna historię, czytelnik posiada wpojone reguły tego świata, więc czytelnik nie ma tej historii wierzyć. I nie chciałby w tej bizzaro SF nigdy zaistnieć, żeby nie doświadczać podobnego losu. Czy ma pisanie czegoś takiego sens? Było jak wyrwanie z siebie rymôw wiersza. Jak energia , która spływa z komuszka palca na klawiaturę. To samo powstało. Urodziło się wbrew regułom powstania. Uwielbiam ten kawałek- przynajmniej na dxiś. I szanuję wolę i ogromny zasób cierpliwości mego wydawcy, który mi na to pozwolił.
Janusz
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 22
Rejestracja: pt 13.05.2022 23:54

Re: Fragment "Broilii"

Postautor: Janusz S. » ndz 15.05.2022 16:14

Mnie się taki styl podoba. Wydaje się autentyczny.
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell
Awatar użytkownika
Janusz S.
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5907
Rejestracja: pn 18.03.2013 19:15
Lokalizacja: Sośnicowice / Kraków


Wróć do Komentarze i opinie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 19 gości

cron