autor: Janusz S. » śr 04.04.2018 13:00
Zgadzam się w pełni. Dlatego ja nie patrzę "przede wszystkim" pod tym względem, ale to nie znaczy, że jestem ślepy na prawidłowości statystyczne. Przy takich proporcjach każdy test chi wykaże tutaj istotność, sugerującą użycie pozamerytorycznych kryteriów nominowania. Nawet przy tak małych próbach. Pomimo tego pojedyncza odchyłka od średniej nie byłaby niczym szczególnym, a jedynie najpewniej przypadkowym wynikiem. Odchyłka powtarzająca się kilka lat z rzędu jest już czymś niestandardowym. Przynajmniej tak długo jak zakładamy, ze mężczyźni i kobiety są tak samo utalentowanymi twórcami. A nie widzę naprawdę żadnego powodu by to stwierdzenie kwestionować. Przez wiele lat przechył był w drugą stronę i to też było patologiczne. W przypadku Nebuli jest zresztą tak samo.
Nie mam pojęcia czy te utwory są wspaniałe czy nie, ale gdybym miał oceniać po dokonaniach pań Leckie, Jemisin i Novik to ich nagradzane lub nominowane w ostatnich latach powieści nie zasłużyły na żadne nagrody, bo albo było słabe i bezsensowne (Leckie) albo przeciętne (Jemisin) albo wręcz były to potworne gnioty dla nastolatek (Novik). Być może pozostałe utwory są wyłącznie wspaniałe, ale nie sprawdzałem, więc piszę jedynie o tym co widać.na pierwszy rzut oka. Mam nadzieję, że wkrótce np. Ada Palmer przekona mnie, że nominowane były też powieści wspaniałe.
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć. G. Orwell