autor: Ciacho » pn 25.12.2017 9:25
Dla mnie to nie problem, literatura może trącić mychą, lubię się zapoznawać z klasykami. Ważny jest styl i pióro autora, jeśli te są dobre, to nawet i mocno oklepane już schematy czyta się dobrze. Ostatnio tak miałem z "Belgariadą". Wiedziałem za co się zabieram, że za wiele świeżości nie odczuję, ale autor pisał tak dobrze, że czytało mi się to jak opowiadania jakiegoś bajarza, który potrafi opowiedzianą już 1500 razy historię za każdym razem opowiedzieć tak, że czyta/słucha się to dobrze. I tak też było. Ale z Ellisonem to ja jednak myślę, że będzie nieco więcej tej świeżości i ciekawych pomysłów, które niekoniecznie muszą już znać ze wcześniejszych ksiażek. ;)