autor: Jakub Cieślak » czw 19.11.2009 17:55
No i żałuj. Raz na trzysta lat można wydać trochę więcej gotówki i w tym przypadku była to dobrze wydana kasa (nawet nie żałowałem na koszulkę i płytę, tak byłem zajarany po koncercie).
Uzupełnię jeszcze: wspominałem już o GH konkursie, no i tak przed połową Pan Prowadzący wyciąga kartkę, że tera będzie czytał, kto wygrał ów konkurs. No i pech chciał, że wygrał chłopak o nazwisku takim, że czacha amerykańca dymi. Pan generalnie miny nie tracił, ale próbował przeczytać bawiąc się przy tym doskonale, stękał, dukał, kombinował. Nawet nie wiedział, że tego typu litery mogą iść w takim układzie. Minęła przerwa, chłopaka namierzyli, na scenę zaprosili i Prowadzący w końcu powiedział, żeby chłopak powiedział jak się nazywa. Maciążek. Sala wyła ze śmiechu. A chłopak dostał task, że ma teraz zagrać na GH, ale oprócz podkładu z gry będzie miał ze sobą całą orkiestrę wraz z Panem Prowadzącym, który nieźle gitarą się posługuje. Chłopak miał osiągnąć ileśtam punktów by dostać super suweniry. A widać było, że w GH grał. Zjadł zatem songa na przystawkę, dostał ogromną burzę oklasków, a cały numer z orkiestrą po prostu był nieziemski. Duży szacun. Takich smaczków więcej było. No normalnie przez cały konkurs nakręcałem się fantastycznie.
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.