Co polecacie? Oczywiście poza lekturami czytanymi w liceum
Ja chcę polecić "Wojnę Klary" Clary Kramer. Historia czterech żydowskich rodzin wegetujących w podziemnym schronie przez trzy (!) lata. Spisana po części w dzienniku prowadzonym przez dziewczynkę, po części poszerzona o wspomnienia patrzącej na wojnę już z perspektywy kilkudziesięciu lat starszej ocalonej kobiety. Książka jest piękna. Wyciska łzy i - o dziwo - czasem wymusza uśmiech. Myślę, że jest bardzo przekonywająca, pozostaje na długo w pamięci, edukuje w zakresie Holocaustu.
I dziennik Leopolda Buczkowskiego. Zupełnie inny. Pełny groteski, ironii, wulgaryzmów, podszyty złością, niezgodą na zastany świat i w konsekwencji także bezsilnością wobec zdarzeń, których autor jest świadkiem.